Żyworódka(Kalanchoe) Która lecznicza?

[galaxy]

kurcze ale mnie zastrzeliliście, żyworódka żyworódka..... myślałam że mam tą właściwą a jednak nie! tu znalazłam fajny opis http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.110 Hm.... człowiek się uczy całe życie.

[hutkow]

Moja roślinka pochodzi od naszej sympatycznej koleżanki forumowej.Szukałem jej w naszym forum i otrzymałem.Na temat tej roślinki poczytałem sobie z różnych żródeł,mógłbym je nawet przedstawić ale po co.Każdy może sobie je poszukać.Jest wiele roślin posiadających właściwości lecznicze i nie każdy w nie wierzy.Ja nikomu nie radzę aby ktoś ją używał.Jednak ja w nią wierzę bo mam swoje powody.

[galaxy]

a czy ktoś wie czy kalanchoe magic bells ma coś wspólnego z pinnatą?

[ewa_lublin]

witam, nie wiem czy z liścia wykiełkują teraz rozmnóżki.Mam także kilka małych rozmnóżek jeszcze nie odciętych od liścia matecznego, które będę rozdzielała na dniach. Nie wiem jednak jak je zapakować i przesłać, żeby przeżyły spotkanie z Pocztą Polską Ewentualnie jak masz kogoś znajomego, który byłby przejazdem w Lublinie, to mogę podać taką ukorzenioną sadzonkę. Pozdrawiam

[Ratownik1]

Z liścia też powinny wykiełkować tylko teraz trzeba będzie dłużej poczekać to nie wiosna.

[galaxy]

nie mam się czym chwalić ale ostatnio nielegalnie weszłam w posiadanie liścia Kalanchoe magic bells - ona jest uderzająco podobna do pinnata, nie jestem ekspertem ale postaram się zaraz wrzucić fotki. Na liściu są młode roślinki, dokładnie takie jak ma pinnata, liście też kształtem przypominają ww.

[raflezja]

Chyba to jest to.
Widziałam u nas w Castoramie i też było podpisane Magic Bells.I też się zastanawiałam, że jest podobne do K.pinnata...
Pokazywałam już w tym wątku K.pinnata z OB w Berlinie. Byłam tam w czerwcu bieżącego roku.
A teraz zerknij na fragmenty (powiększenia, zresztą jakościowo marne) tego zdjęcia i porównaj.

K. pinnata

[galaxy]

hm... jak dla mnie to to samo ale mówię ekspertem nie jestem, zobaczę jak będą rosły te młodziaki. K. pinnata ma te charakterystyczne 5 listków o ile dobrze pamiętam.

-- Cz 17 paź 2013 20:47 --

http://www.florida.plantatlas.usf.edu/P ... px?id=1571 tu jest też fajnie pokazana, też jedna z nazw cathedral bells

[raflezja]

Nie jestem pewna.
Trochę szersze liście ma K. serrata, które jest pewnie mieszańcem K. tubiflora (delagoensis) i K. daigremontiana


No i mieszaniec Kalanchoe delagoensis x daigremontiana ?Pink Butterflies'

[pawel1988]

?Pink Butterflies' powala . Nie sądziłem, że dobrze znana mi żyworódka może mnie jeszcze czymś zaskoczyć.

[Ruda2011]

Nie pisałam w wątku bardzo długo. Posiadam Żyworódki Daigremontiana i postanowiłam przetestować na sobie działanie soku aby móc z większą pewnością pisać o nim.
1. Rok wcześniej moje dorosłe dzieci przeszły dwu miesięczną "kurację" smarowania okolic zatok (zewnętrznie) i nosa (wewnętrznie).
O zapchanych zatokach nie wspominają - zapomniały, że był problem.
2. Katar - pomagałam sobie tak: sok trzymam w miseczce w lodówce (przez 3 dni jest ok). Zanurzałam palec w soku, pakowałam do nosa i smarowałam. Piszę o czasie przeszłym gdyż kataru od roku nie miałam
3. Oparzenia - jak wyżej
4. Odgnioty (od szpadla np). Kawałek liścia, obdarty ze spodniej błonki przykładam na odgniotek i owijam plastrem. Bolesne ciągnięcie i szczypanie ustępuje natychmiast a do rana nie ma śladu po odgniotku. Bez przebijania, mazania, zrywania - znika.
5. Ukąszenia owadów - można przykładać liść, można smarować sokiem. Próbowałam tak i tak - obydwa sposoby są ok.

Takie to moje "sprawy i zabawy". Nie piszę, że żyworodka jest panaceum na wszelkie dolegliwości. To było by za piękne. Dla mnie wystarczy to, co od niej dostaję. Tak więc dla Daigremontiana, dla Pinnata, dla Aloesu oraz Cebuli Indyjskiej - dla tych roślin zawsze znajdzie się miejsce na moim parapecie. Niech sobie śmiecą, niech wyglądają jak miotły .... mnie się podobają.

[hutkow]

Wielkie brawa dla Ciebie Mariolko.
Pozdrowienia Edward!

[Gosia123A]

Mariolko to fantastycznie.Dobrze,że się odważyłaś,będzie nas więcej.Pokaż zdjęcie tej Żyworódki.Pozdrawiam