Na takie targowisko to ja bym codziennie chodziła po nowalijki, w końcu trzeba się zdrowo odżywiać, a że bym wracała z takimi cudami to już insza inszość
Ja mogę się jedynie wybrać do LM po gwoździe
U nas pewnie ten sam kiermasz ogrodniczy w najbliższy weekend - jadą taborem przez cała Polskę - zawsze jest stoisko z sukulentami, pękające w szwach - zuch jesteś, ze żadnych habaziów nie kupiłaś...ja tam zawsze się skuszę, bo piękne eszewerie mają, czasem jakaś ciekawa haworcja czy gasteria się trafi - wszystko to kundelki, ale ręce swędzą...a potem to wszystko ląduje w pracy...
Tak Beata masz racje oni jeżdżą z kiermaszu na kiermasz.U nas są prawie co roku ja się cieszę ,zawsze coś sobie kupię.Poza nimi nikt z kaktusami do mojego miasta nie przyjeżdża
Ja myślałam ,że Ci państwo są z Osielska,ale nie .
...a teraz nowości G.ferrarii,Catamarca
Tadam Zmontowałam nowe zadaszenie dla moich kolczastych.
Te deszcze wykończą mnie razem z nimi. Czy słońce pojechało gdzieś na wakacje
Została mi jeszcze przednia strona balkonu do opracowania daszku