Dziękuję że bardziej dbacie o mój wątek, niż ja sama.
A w dodatku nie ma właściwie żadnego wyraźnego powodu, dla którego zaczęłam traktować go po macoszemu...
Tamaryszku, Tereniu, Basiu
Madziu - nie zazdraszczaj; tylko ja wiem, ile mnie kosztuje nakłonienie M-a do czegokolwiek
a poza tym to wszystko tylko na zdjęciu wygląda tak starannie, a poza tym jest ...normalnie
A studnia to nie jego robota i w dodatku też spartaczona...kamienie odpadają i porządnej pokrywy brak.
A skoro już coś piszę, to napiszę przede wszystkim , że trochę nam się zmieniły plany życiowe i w związku z tym w perspektywie 1-2 letniej nasza posiadłość pójdzie na sprzedaż. Nie jest to smutna perspektywa, bo - mam nadzieję - zmiana będzie na lepsze, chociaż szkoda...
Do tej pory oczywiście mamy zamiar dbać o wszystko, jak się tylko da; ale też i przesadzać, co się da, w nowe miejsce
Niestety "infrastruktura" zostanie...żwirek, bramki, rabaty... tego będzie mi też szkoda
Bardziej szczegółowo napiszę pewnie trochę później.