Na starych fundamentach

[LysyRudy]

Dziękuje. Ja jestem pokręcony że muszę robić wszystko według planu, nie ważne co to jest. Moja żona nawet uprzedza mnie że jedziemy na zakupy i ja sobie wtedy planuje jak co i gdzie kupimy. Strasznie nie lubię jak coś mi nie wyjdzie albo wyskoczy coś znienacka. Lubię być zorganizowany do takiego stopnia że planuje sobie nawet kiedy będę odpoczywał i leniuchował, rodzina wie że jak mam zaplanowany dzień lenistwa to nie można mi zawracać głowy pierdołami bo i tak nic nie zrobię.

[sweetdaisy]

, a gdzie spontan?!?

[wagabunga123]

spontan - do zaplanowania

A tak serio, to ja również lubię działać zgodnie z planem, niestety mój małżonek ma inaczej - jesteśmy 14 lat po ślubie w tej kwestii dalej docieramy się

[LysyRudy]

Tak tak spontan do zaplanowania.
Lubię działać metodyczne tak jest wygodniej.

[LysyRudy]

Melduje że punkt 2 wykonany, za złom dostałem 230 zł .
Powoli przystępuje do fazy 3.

[witch]

Jak tak patrzę to faktycznie zyskasz sporo miejsca po usunięciu szopki.
Plany zawsze warto robić, a jak coś nie wyjdzie to cóż, zawsze można je zmienić.

[wagabunga123]

Kurczę, sporo masz tych składzików do rozebrania
Za złom dostałeś całkiem pokaźną sumkę jakie roślinki kupisz pochwal się

[LysyRudy]

Piesek już może biegać w koło dzialeczki

[LysyRudy]

Co do roślin to jeszcze nie wiem co zostanę pod domkiem bo coś mi się zdaje że tam beton jest wylany. Jeśli tak to zrobię tam miejsce na posiadówkę. Myślę o winogronac. Może jakaś kratka i clematysy. Wzdłuż płotu róże aż do jagody kamczackiej. W sobotę jadę na targi ogrodnicze bo są w Toruniu i całą kasę ze złomu może na roślinki wydam.

[LysyRudy]

Siemanko Altana rozebrana,drzewo posegregowane i wywiezione. Pozostało trochę śmieci ale to pikuś .
Podczas rozbiórki doszło do małego wypadku.Ponieważ sam rozbierałem altankę i nikt nie asekurował ścian i co gdzie leci w pewnym momencie po jednym uderzeniu toporkiem domek się poskładał. Zdążyłem uciec ale oberwała ławka i połamało się parę szczebelek. Podczas ucieczki Krzyś stanął na deskę z gwoździem, krew się lała. Chodzić mogę, nic nie spuchło więc chyba będzie dobrze.


Okazało się że pod altanką nie ma betonu tylko były płytki chodnikowe, bardzo się ciesze z tego bo będę mógł wsadzić jabłoń, posiać trawnik i co mi przyjdzie do głowy.

[wagabunga123]

Krzysiu, o mały włos. Uff
Miałaś szczęście!!!

Na pracę, którą wykonałeś należą Ci się wielkie

I bardzo zazdroszczę braku betonu - wiem co mówię ja mam go aż nadto
Ostatnio skuliśmy tylko kawałek i wyszła tona gruzu - 130 pln mniej w kieszeni (po wielkich targach).

Ja dziś mam wolne i właśnie jadę do obi, musze dokupić farby do pergoli, bo zabrakło i jakieś pestycydy co by ratować róże. Obiecałam sobie że nie kupię roślin ale po drodze jest giełda kwiatowa grzech Ne zajrzeć

Miłego dzionka, w stolicy dziś dużo

[LysyRudy]

Dziękuję. Kup sobie roślinki, to miły nałóg. Ja próbuję zamienić kupowanie papierosów na kwiatki.

[kasia100780]

Brawo, od razu lepiej będzie miejsce na roślinki