Maryniu,
Wiosną, każdy kwiatuszek przyprawia o zawrót głowy!
Śnieżyce długo musiałam namawiać do zamieszkania w moim ogrodzie, a teraz już się nawet sieją
Iguniu, u mnie też mnóstwo szaroburości, ale nie zwracam na to uwagi, tylko wypatruję kolorków.
Ogromnie się cieszę z kwitnienia tej kaliny w ciepłe dni, bo pachnie cudnie,

a jesienią rzadko ma okazję. Swoją nutą zapachową, jak dla mnie, przebija bodnantską.
Te zielone noski u Ciebie już na pewno wyskoczyły w górę.
Jolu, jeszcze nie widziałam żabki wcinającej ślimaka, a kaczki i owszem, chętnie połykają
golasy. Widujępo sąsiedzku, jak trudno im przełknąć, kiedy połaszczą się na dużego, a on się im skurczy w dziobie.
Nie powiem, ciekawy sposób wybrałaś na kurowanie się

, czy nie lepsze byłoby łóżeczko?
Kasiu
Fiołki już pachniały obłędnie w ciepełku, chociaż jesienią mocno je przetrzebiłam, bo już za bardzo się rozpanoszyły. Nawet myślałam, że obraziły się na mnie i długo nie było ich widać, bo lutowe mrozy zniszczyły im liście. Może Twoje też ucierpiały zimą, ale one są niezniszczalne i na pewno zaraz się pokażą.
Soniu, wiosna musi być kolorowa!
Miodunki przeważnie takie niewyględne wiosną, ale bardzo szybko zmieniają się w piękne bukiety

.
Żab nie będę całować, o nie

, bo jeszcze faktycznie byłby to zaklęty królewicz, a już jednego do obsługi mam w domu!
Słońce już było, a teraz musimy na nie troszkę poczekać.
Beatko, myślisz, że żabki mają moc spełniania życzeń jak złota rybka? Dobrze by było, bo mam ich dużo, to nie omieszkam prosić, a nuż się uda?
Miodunka już u mnie robi się inwazyjna, ale wszelkie owady z niej się cieszą i przyciąga puchate bujanki, to musi być w ogrodzie.
Bażantów zimą mają w nosie prawo własności i całe stado buszuje w ogrodzie, ale są bardzo płochliwe i wiosną wracają w "swoje" zarośla, a ta kura została rozgrzebywać moje kwiatuszki.
Uwielbia ścinać krokusy i iryski!
W pogromie krokusów, na razie głównie fioletowych, konkurencję robi jej
oleica krówka.

Tej jeszcze u mnie do tej pory nie było, ciekawe co jeszcze ma w menu, jak już pożre krokusy?
Tak, że dzieje się, dzieje, tylko nie wszystko mi się podoba.
Halszko, już taka piękna wiosna, a tu zima chce pokazać, że to jeszcze jej czas!
Twoje roślinki czekają na przyjście wiosny już na stałe.
U mnie padało do południa, spłukując zimowy kurz, a potem wyszło słońce i było cudnie wiosennie

, a od dzisiaj ziąb na tydzień!
Życzenia odwzajemniam gorąco!
Lidziu,

wiosna w pełni, a tu zima wraca!
Moje iryski też nie kwitną powalająco, ale podejrzewam, że to efekt suszy

. Zresztą one nie chcą u mnie zanadto się rozrastać, chociaż usilnie je namawiam.
Z tym mchem jest coś na rzeczy, u mnie porasta wszystkie rabaty, czy to w cieniu, czy w słońcu, chociaż ostatnio było sucho. Chyba trzeba pomyśleć o wapnowaniu.
Małgosiu, u mnie też nie ma wody na działce, ani w bliskiej okolicy, a żabek wszelkich mam dużo. Jest za płotem rzeka, ale czy żabki rozmnażają się w płynącej wodzie?
Hiacynty w odmianie Woodstock.
Trochę wczorajszej wiosny.
Kalina niemal w pełni kwitnienia. Wczoraj nawet odwiedził ją fruczak gołąbek, niestety nie miałam przy sobie aparatu.
Latolistka już udało mi się przyłapać.
I pierwszy tulipanek na tarasie.
