Ginka pisze: Pytam dla pewności, czy zapylenie zawiązku gdy panienka dopiero ma zamiar się rozchylić będzie "owocne"? (dosłownie godziny dzieliły od rozchylenia a nie chciałam przegapić dobrego momentu, więc znalazłam dorodny kwiat z obfitością pyłku, o tyle dobrze że nie musiałam pana w gąszczu szukać).
Powinno być owocne. Sam tak robiłem kilka razy.