Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5135
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Powykruszaj te suche części liści i czekaj na samą reanimację. Najlepiej nie przedobrzać, bo można zaszkodzić, a tak jest szansa, że się pozbierają.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Dzień dobry,
Pierwszy raz w życiu hoduję pomidory z własnego wysiewu, odmiany koktajlowe Ola Polka i Maskotka. Po przepikowaniu po jakimś czasie zaczęły się pojawiać żółknące końcówki dolnych liści, które po pewnym czasie stawały się kruche i z czasem zmieniały kolor na bardziej różowo-brązowy (podlewałam rośliny wtedy nawozem do kwiatów Florowit). Po przesadzeniu do docelowego miejsca (2 krzaki na 12 l donicę, po skrajnych brzegach, aby zapewnić separację) dodatkowo na tych wyschniętych obszarach zacżęły pojawiać się takie jakby suche spleśniałe plamki, młode liście i łodygi trochę jakby się zwijały oraz pojawiły sie guzy w dolnej części łodygi jakby korzenie przybyszowe. Wtedy kupiłam też nawóz Magiczna Siła Pomidora i podlewałam nim za każdym razem wedle zaleceń producenta. Starałam się też podlewać, jak ziemia przysychała, co ok 4-6 dni. Od początku pojawienia się objawów obrywam też zarażóne liście, ale to cały czas pnie się w górę. Część krzaków wystawiłam po zimnej Zośce na zadaszony południowy balkon i tam choroba jakby spowolniła, ale kilka donic wciąż stoi w domu na południowym parapecie i tam choroba rozwija się szybciej, mimo że większość dnia są otwarte okna i cyrkulacja powietrza jest nienajgorsza. Na każdym krzaku jest po kilkadzieciąt pączków i są już nawet małe owoce.
Bardzo proszę o pomoc, przekopałam sporo źródeł w internecie, ale często znajdowałam sprzeczne diagnozy, że albo za mało jedzenia i wody albo za dużo, więc będę wdzięczna za wyrozumiałość.
Pozdrawiam Serdecznie
Pierwszy raz w życiu hoduję pomidory z własnego wysiewu, odmiany koktajlowe Ola Polka i Maskotka. Po przepikowaniu po jakimś czasie zaczęły się pojawiać żółknące końcówki dolnych liści, które po pewnym czasie stawały się kruche i z czasem zmieniały kolor na bardziej różowo-brązowy (podlewałam rośliny wtedy nawozem do kwiatów Florowit). Po przesadzeniu do docelowego miejsca (2 krzaki na 12 l donicę, po skrajnych brzegach, aby zapewnić separację) dodatkowo na tych wyschniętych obszarach zacżęły pojawiać się takie jakby suche spleśniałe plamki, młode liście i łodygi trochę jakby się zwijały oraz pojawiły sie guzy w dolnej części łodygi jakby korzenie przybyszowe. Wtedy kupiłam też nawóz Magiczna Siła Pomidora i podlewałam nim za każdym razem wedle zaleceń producenta. Starałam się też podlewać, jak ziemia przysychała, co ok 4-6 dni. Od początku pojawienia się objawów obrywam też zarażóne liście, ale to cały czas pnie się w górę. Część krzaków wystawiłam po zimnej Zośce na zadaszony południowy balkon i tam choroba jakby spowolniła, ale kilka donic wciąż stoi w domu na południowym parapecie i tam choroba rozwija się szybciej, mimo że większość dnia są otwarte okna i cyrkulacja powietrza jest nienajgorsza. Na każdym krzaku jest po kilkadzieciąt pączków i są już nawet małe owoce.
Bardzo proszę o pomoc, przekopałam sporo źródeł w internecie, ale często znajdowałam sprzeczne diagnozy, że albo za mało jedzenia i wody albo za dużo, więc będę wdzięczna za wyrozumiałość.
Pozdrawiam Serdecznie
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1961
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
A dlaczego nie zdjęcia całego krzaka? Takie szczątki to dobre dla zabawy w zgaduj zgadula.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 788
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
No i stało się to samo co w zeszłym roku:
Jeden kwiatek spadł. Przy drugim przebarwienie przed szypułką. Właśnie obciąłem kwiatek i wszystkie zdeformowane pomidory, a kilka ich było.
Czy to szara pleśń ? W zeszłym sezonie pryskałem preparatem Switch 62,5WG. Teraz też chciałem opryskać, ale akurat deszczowy weekend mamy. Co robić ? Najpierw niedobory, teraz zaraza.
pozdrawiam,
Jeden kwiatek spadł. Przy drugim przebarwienie przed szypułką. Właśnie obciąłem kwiatek i wszystkie zdeformowane pomidory, a kilka ich było.
Czy to szara pleśń ? W zeszłym sezonie pryskałem preparatem Switch 62,5WG. Teraz też chciałem opryskać, ale akurat deszczowy weekend mamy. Co robić ? Najpierw niedobory, teraz zaraza.
pozdrawiam,
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1034
- Od: 7 kwie 2011, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wierzbica
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Hej. Moje pomidory mają takie liście:
Co to może być ?
Bardzo zależy mi na odpowiedzi bo do 17 będę mógł zrobić oprysk. Potem ide do pracy i wracam za dwa dni dopiero
Co to może być ?
Bardzo zależy mi na odpowiedzi bo do 17 będę mógł zrobić oprysk. Potem ide do pracy i wracam za dwa dni dopiero
Piotr
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1961
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Apachacz, patrząc na pierwsze i drugie zdjęcie to powiem, że przekarmione. Za bardzo pod ręką je masz. Nie za mało światła/słońca? O pozostałych to samo myślę (poza światłem), ale też zastanawiam się nad ich odmianą. Jeden na balkonie to dwarf? Wszystkie mają trochę ciasno więc żółkną liście.Pójdą na miejsce stałe ze świeżą ziemią i będzie dobrze. Czy może zamierzasz zachować stan jaki jest? Liście stare, żółknące systematycznie usuwaj, to wylęgarnie chorób grzybowych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Rowerzysto, Te pomidorki- potworki są ze staśmionych kwiatów. Ja takie kwiaty usuwam. Nie sądzę by szara pleśń zaatakowała kwiaty, ani nie ma jeszcze gęstwiny, pod folią nie ma takiej okropnej wilgoci, zimno jest to fakt. Wg mnie kwiatek się nie zapylił i spadł. Może go sama roślina zrzuciła bo go nie jest w stanie wykarmić, zauważyłam taką sytuację na wegetatywnych typach jak Aussie. Jest w gronie 3 kwiatki, zapyla się tylko jeden a dwa usycha i spada. Zauważyłeś na kwiatkach takie kudełki charakterystyczne dla pleśni? Chyba nie. Pomidory są wiatropylne i potrzebują potrząsania by się zapyliły. Dobrą robotę robią też trzmiele, tak mocno wibrują, że zapylają.
Pozdrawiam! Gienia.
- Rowerzysta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 788
- Od: 13 maja 2020, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachód
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
gienia1230 pisze:Rowerzysto, Te pomidorki- potworki są ze staśmionych kwiatów. Ja takie kwiaty usuwam. Nie sądzę by szara pleśń zaatakowała kwiaty, ani nie ma jeszcze gęstwiny, pod folią nie ma takiej okropnej wilgoci, zimno jest to fakt. Wg mnie kwiatek się nie zapylił i spadł. Może go sama roślina zrzuciła bo go nie jest w stanie wykarmić, zauważyłam taką sytuację na wegetatywnych typach jak Aussie. Jest w gronie 3 kwiatki, zapyla się tylko jeden a dwa usycha i spada. Zauważyłeś na kwiatkach takie kudełki charakterystyczne dla pleśni? Chyba nie. Pomidory są wiatropylne i potrzebują potrząsania by się zapyliły. Dobrą robotę robią też trzmiele, tak mocno wibrują, że zapylają.
1. Akurat na tych pomidorkach staśmienia nie zauważyłem. Usunąłem z 10 takich potworków, nawet jak miały lekki guzek. One wszystkie później tak gniją ? Tak po za tym to sporo mam tych staśmionych kwiatów na różnych odmianach. To od zimna czy genetyczne ?
2. Co do gęstwiny i wilgoci. Pod folia 6m2 miałem 28 krzaczków więc było już gęsto. Wilgotność mierzona przy gruncie rano ok 85%. Dwa dni temu większość poszła do gruntu więc się luźno zrobiło. "kudełków" faktycznie nie widze, ale trochę się zmartwiłem.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Badzia, dziękuję za odpowiedź. Wszystkie krzaczki na zdjęciach to odmiany karłowate, Ola Polka żółta. To fakt, codziennie ich doglądam, ale podlewać się staram tylko jak ziemia przeschnie, co 4-6 dni i dawki nawozu też albo mniejsze albo takie jak producent zaleca co któryś raz, ale może to i tak za gorliwie jak na nie... Balkon mam wystawiony na południe, a okna na południe (teraz do 8 h słońca bezpośredniego) i zachód (teraz 4-5 h słońca bezpośredniego), na zachodzie są te pierwsze krzaczki, które napisałaś, że mają zamało słońca, więc może przeniosę je na południową wystawę. Jeśli chodzi o stałe miejsce, to już jest ich miejsce docelowe, więc może postaram się je bardziej rozseparować.badzia pisze:Apachacz, patrząc na pierwsze i drugie zdjęcie to powiem, że przekarmione. Za bardzo pod ręką je masz. Nie za mało światła/słońca? O pozostałych to samo myślę (poza światłem), ale też zastanawiam się nad ich odmianą. Jeden na balkonie to dwarf? Wszystkie mają trochę ciasno więc żółkną liście.Pójdą na miejsce stałe ze świeżą ziemią i będzie dobrze. Czy może zamierzasz zachować stan jaki jest? Liście stare, żółknące systematycznie usuwaj, to wylęgarnie chorób grzybowych.
Pozdrawiam
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1961
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
Apachazc, z tym południowym oknem to żebyś nie przegiął, poparzysz rośliny i tyle. Na parapecie to tylko rozsadę trzymam i małe sadzonki, potem szybko z nimi uciekam, bo większe liście łatwo się przepalają. W doniczkach masz po 2 sztuki, jaki jest litraż tych doniczek? Bo jednak wyglądają na przekarmione. Gdy za małe donice to i ziemi za mało, to i podlewanie częste i gdy zawsze z nawozem to może być za dużo, a krzaczki niewielkie. Poza tym krzaczki masz zdrowe. Nie uprawiałam w pojemnikach ani na parapetach, ani na tarasie/balkonie, nie mam fachowego doświadczenia, ale tak to widzę jak napisałam.
Bardziej rozseparować, znaczy co? Możesz je tak parami przenieść do większego pojemnika.
Bardziej rozseparować, znaczy co? Możesz je tak parami przenieść do większego pojemnika.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9624
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
rolnik90 , podlej siarczanem magnezu . Porównaj swoje przebarwienia
z opisami forumowej koleżanki Ani .http://balkonowywarzywnik.pl/news/niedo ... pomidorow/
z opisami forumowej koleżanki Ani .http://balkonowywarzywnik.pl/news/niedo ... pomidorow/