Kawon (arbuz) - część 13

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3284
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Ja tam się cieszę z deszczu, nie padało cały czerwiec i połowę maja :shock: w sadzie wypaliło trawę miejscami na rudo .....
Pozdrawiam Kamil
Siła wzrostu podkładek jabłoni1 2
Mój sad
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Nie no, jasne, ja też się cieszę, zielsko na pastwisku rośnie jak trzeba, studnia nie wysycha, i tak dalej, ale każdy kij ma dwa końce, a medal dwie strony, a tym brzydkim obliczem częstych lub długotrwałych opadów są choroby grzybowe roślin. To znaczy MOGĄ BYĆ, a nie "są", bo też nie każdy deszcz oznacza od razu grzybową katastrofę, wiadomo. U mnie w tym roku pada dużo i często, ale bywały lata, że na łąkach zamiast trawy kwitły gołe placki ziemi, a jak wody w domu zabrakło to dopiero miałam wesoło... Dlatego ja też nie narzekam na deszcz, a że się martwię o rośliny wrażliwsze, to inna para kaloszy ;)
Sylwester88
200p
200p
Posty: 443
Od: 14 sty 2022, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łuków

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

U mnie w końcu jeden krzak ma mały owoc, nasiona z mieszanki sklepowej ciekawe co to będzie :tan
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Gratulacje!
A u mnie powoli robi się grzybowo.pl - chłodne dnie (jak na lipiec), zimne noce, a deszcz pada nie wiem już od jak dawna, będzie ze trzysta lat, i dzisiaj to już bym mogła spokojnie ryż sadzić. Jeden owocek Złota Wolicy dostał czarnej zgnilizny - dziwnie to wygląda, bo krzak jeszcze żadnych objawów nie ma, więc łudzę się, że może to nie choroba, tylko akurat sam owoc "dostał wilka" od kontaktu z podłożem. Taaa...
Najpierw wiosenna plaga wszelkiego robactwa, a teraz "wakacje w pontonie". Widać wyraźnie, że arbuzy na wolnym wybiegu przystopowały i trwają w przyczajeniu, a przed nami jeszcze kilka dni takiej karuzeli z prysznicami.
Ahoj!
wingrul
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 955
Od: 8 sie 2015, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Pewnie żadna zgnilizna tylko najnormalniej w świecie owoc został odrzucony przez krzak.
Szkoda.
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Dlatego też napisałam, że "mam nadzieję na przyszłość" ;-)
Odrzucanie zawiązków to rzecz normalna, tylko przy tej pogodzie (deszcz, deszcz, deszcz i 13 stopni) człowiek robi się bardziej wyczulony. Zwykle odrzucone/niezapylone agresty u mnie żółkną, więdną i odpadają, a ten postanowił identyfikować się jako czarna porzeczka:


Obrazek


Obrazek

A prognoza na kolejne 3 dni jest u mnie niezachwycająca (temperatura w moim grajdołku jest zawsze o około 3 stopnie niższa od prognozowanej):

Obrazek


A przy okazji mam pytanie - czy ktoś kojarzy, jaki arbuz może mieć takie liście?

Obrazek

To może być krzyżówka odmian, ale liście są charakterystyczne i wydaje mi się, że już u kogoś takie widziałam. Rośnie zdrowo, zaczął kwitnąć jako ostatni ze wszystkich, dopiero jeden żeński kwiat się pojawił, a owoc pod nim jest podłużny.
wingrul
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 955
Od: 8 sie 2015, o 11:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Coś pamiętam ale nie dokładnie...
Chyba julian miał nietypowe liscie w pewnej odmianie.
Niestety nie widać Go w tym wątku czyżby wycofał się z arbuzow ;:202
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

W kwietniu jeszcze tu był, więc ja się spodziewam, że niedługo będzie "ta-daaam!" i julian wrzuci fotki arbuzów, o jakich nam się nie śniło ;)
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 798
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Kabomba pisze:A prognoza na kolejne 3 dni jest u mnie niezachwycająca (temperatura w moim grajdołku jest zawsze o około 3 stopnie niższa od prognozowanej):
Kabomba Pogoda jest prognozowana na wysokości, a nie przy gruncie. Mam taka stacje pogodową na maszcie kilka metrów nad ziemią. Jak prognozują 10° to jest 9°, a na ogrodzie przy gruncie mam zawsze 3-4 stopnie mniej. Na dodatek ogród jest z górki. Więc jak mi prognozują wiosną noc ok 5° to ja już wiem, że będę miał przymrozek.. U mnie ostatnie dwie noce 9° przy arbuzach.

Współczuje tych deszczy. Mnie to chyba ratuje to, że u mnie susza. Owszem jest zimno, ale deszczu u mnie tylko tyle, żeby się "nie kurzyło". W mojej mieścinie deszcze zawsze bokiem przechodzą. Czasami idzie wielka chmura, rozdziela się na dwie części i przechodzi bokiem. Wszędzie naokoło pada tylko nie u mnie. Wczoraj była ulewa. Lało jak z cebra, całe 10 minut.

Tak sobie myślę, że podlewam te arbuzy punktowo, a naokoło ziemia sucha jak popiół. Może powinienem to wszystko trochę z węża przelać raz w tygodniu ?
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

ta-daaaaam! :;230

Czas na sesje zdjęciową. Światło ustawione, modelki podlane, wychuchane i wypolerowane... Te, do których mogłem dojść, bo gąszcz rozlazł się po alejkach. Do zbiorów będę musiał się zaopatrzyć w wysięgnik hydrauliczny ;:306

Złoto
Obrazek
Red Star
Obrazek
Rosario
Obrazek
Dumara
Obrazek
Crimson Giant
Obrazek
AliBaba
Obrazek
Jej Wysokości Asahi Miyako
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Rowerzysta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 798
Od: 13 maja 2020, o 20:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zachód

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

wokan bajka ;:oj
Awatar użytkownika
Kabomba
500p
500p
Posty: 642
Od: 1 cze 2013, o 01:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Biegun Zimna i Nędzy

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Tak właśnie podejrzewałam, Wokan - siedziałeś całą niedzielę na działce, malując arbuzy w kunsztowne wzorki i woskując im liście!
To pierwsze zdjęcie ZW jak słońce, albo jak idealne jajko sadzone, w garniturku z zieleniny. Nie dość, że uprawa powala na kolana i mowę całkiem odbiera, to jeszcze zdjęcia dobrze zrobione. A te liście... Jednym liściem Twojego Asahi można całkiem przykryć pół krzaka mojego ;:306
O tych wygłaskanych owocach nawet nie wspomnę.
Nie licząc szczepienia i podlewania, rzecz jasna, robiłeś już coś przy nich w tym roku, czy tak "samo jedzie"?


No to ja się pochwalę rekordowo... niską temperaturą, jaką dziś w samo południe pokazał termometr na północnym oknie. DWANAŚCIE STOPNI. W południe. A czujnik temperatury w tunelu poliwęglanowym aż 14! Teraz już 13 i spada.

Rowerzysta - ja u siebie mierzę na wysokości od 1,5 do 2,5 metra - dwa czujniki stacji pogodowych + kilka termometrów w różnych miejscach, taka szajba. A dlaczego u mnie jest tak zimno to wiem, ale nie będę już przynudzać ;)
Awatar użytkownika
Robert40
100p
100p
Posty: 123
Od: 24 kwie 2012, o 00:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk okolice Sobótki

Re: Kawon (arbuz) - część 13

Post »

Dobry wieczór :) Śledząc arbuzowy wątek postanowiłem zaprezentować i swoje poletko.
Arbuzy uprawiam trzeci rok. W pierwszym było tylko kilka roślin, ale kilka owoców narobiło apetytu na kolejny sezon. W zeszłym roku posadziłem ponad 30 arbuzów i owoców było całkiem całkiem, około 60 choć fuzarioza już pod koniec sierpnia zakończyła bujne życie mojej małej plantacji. Owoce może nie były gigantami ale cała rodzina pojadła arbuzów. W tym roku mam ponad 40 krzaków. Nasiona wysiałem 20 kwietnia, rozsada rosła trochę w domu, pod lampami, trochę w tunelu ale jakaś nadzwyczajna nie była, zaledwie po 4-5 liści w momencie wysadzania, a sadziłem w pierwszych dniach czerwca. Ale wtedy właśnie zrobiło się ciepło i szybko rośliny wzięły się do wzrostu. Zawiązków żadnych nie obrywałem zostawiając rzecz "na żywioł"- w sumie nie wiadomo kiedy w tym roku rośliny padną więc wolę mieć nawet trochę mniejsze owoce ale mieć- niż zostać z niedojrzałymi. Na poletku są 4 odmiany- Złoto Wolicy, Asahi Miyako, Janosik i Rosario. Zgodnie z przewidywaniami najszybciej zaczęło wiązać Złoto, zaraz potem Asahi. Pierwsze zawiązki pojawiły się około 20 czerwca. Najsłabiej jak na razie Rosario, są tylko ze 2-3 większe sztuki jak na razie, ale widzę że pojawia się większa ilość maluchów. Jak na razie choroby, gradobicia itp. nie zakłócają uprawy, zobaczymy co będzie dalej. Dziś był najchłodniejszy dzień od dawna- zaledwie 17 stopni w cieniu, pochmurno i deszczowo, zresztą kilka ostatnich dni też nie było upalnych. Ale sytuacja ma się poprawiać więc zobaczymy jak wypadnie ten sezon/ W każdym razie coraz więcej jest kolejnych zawiązków a największe sztuki to myślę że już tak pod 2 kg podchodzą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Robert
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”