Wysiewanie kaktusów cz.1

[Kilkor]

Witam wszystkich 2 dni temu wysiałem swoje pierwsze Nasiona Kaktusów.

Stosowałem sie mniej wiecje do róznych instrukcji ktore znalazlem na forum i w internecie i w miare możliwosci je spełnialem.

1. Kupilem Ziemie do Kaktusow po czym wymieszalem ja z piaskiem w podanych proporcjach i na 30 minut zostawiłem w 200 stopniach w piekarniku co spowodowalo zwęglenie sie niektorych kawałków drewna/trawy zawartej w mieszance ale powinno wybić bakterie.
2. Kupielm nawoz do kaktusow oraz srodek przeciwgrzybiczny wymieszalem w nim ziarna po uprzednim odkazeniu woda utleniona .. tak przygotowane ziarna wrzucam do przygotowanej podstawki i zamykam w pojemniku plastikowym po uprzednim obfitym zroszeniu podloza wyciagnietego z piekarnika woda z nawozem.

Teraz pojawiaja sie moje 2 pytania

1.Po 2 dniach podloze bylo suche juz.. czy mam je za kazdym razem zraszac?
2. I tu pytanie do specjalistów czy ten plastikowy pojemnik bedzie odpowiedni przesylam zdjecia

[chaveiro]

Według mnie podłoże nie wygląda zbyt obiecująco dla wysiewów, ja osobiście w tym roku też wysiałem pierwszy raz, ale zrobiłem to do czysto mineralnego podłoża (żwirek o granulacji 1-5 mm), pomimo że wymieszałeś ziemię i piasek wygląda to i tak na bardzo bardzo żyzne podłoże, a siewki mogą mieć w takim podłożu problemy i mogą zacząć gnić

[Spy]

Cześć. Pojemnik powinien być szczelny, żeby nie dostawały się do środka grzyby i by była cały czas duża wilgotność.
Twój pojemnik widocznie się nie sprawdza.
Polecam przejrzeć tutejszy wątek o wysiewach Wysiewanie kaktusów i iść ścieżką naświetloną przez moderatora.

A tutaj przykładowy wpis blabla.

A oto tak wyglądają moje siewki kaktusików:



już ich nie przykrywam , to jeszcze żłobek nie mający nawet miesiąca .


A te wysiane już po świętach ale również ładnie wykiełkowały, chociaż producent zapewniał że kiełkowanie następuje po 40 dniach, jakie te informacje sprzeczne są



Mam pytanie do ekspertów , może wielki pasjonat Tomek się pojawi ....którzy fascynają się takimi maluszkami, czy teraz je można zacząć zraszać czy nadal podlewać, czy podłoże powinno być stale wilgotne czy pozwolić mu troszke na przeschnięcie, dodam że wysiewałam je do ziemi do kaktusów , chyba niezbyt dobrego podłoża dla siewek kaktusów, wiec prosze o radę i ewentualne wskazówki za które bardzo dziękuję.

Siewki tej wielkości powinny znajdować się w cały czas wilgotnym podłożu. Do tego wymagają dużej wilgotności powietrza. Czyli jeszcze powinny znajdować się pod przykryciem. Podłoże jest złe, zdecydowanie powinno być bardziej mineralne - gdzieś 90% jakiegoś kruszywa (żwir, tłuczona cegła itp) i 10% ziemi dla kaktusów i to najlepiej tylko drobnych frakcji (d<1mm), czyli ziemia dla kaktusów po przesianiu.
Tej wielkości roślinki spokojnie można przepikować, tylko trzeba być ostrożnym są one bardzo delikatne. Ale też bardzo szybko leczą wszelkie ranki.
Wietrzyć kaktusy powinno się gdy zaczną pojawiać się pierwsze areole z cierniami. Przez pierwsze 6-12 miesięcy lepiej gdy siewki rosną w bardzo mineralnym podłożu. A do podlewania lepiej używać wody z nawozem. Pikuje się generalnie siewki w odległości równej ich średnicy. Gdy znajdują w tak dużej odległości od siebie rosną wolniej i zajmują dużo niepotrzebnego miejsca. Chyba, że ten pojemnik ma być już docelowym.
Co do dylematu czy podlewać czy zraszać to tu generalnie nie ma problemu. Jeśli jest się w stanie podlać tak, by nie poprzewracać i nie zmyć z powierzchni siewek to oczywiście można to robić. Ale spryskiwanie jest znacznie wygodniejszą i precyzyjniejszą metodą dostarczania wody siewkom.

Poniżej moje kurduple:

[Kilkor]

Własnie podloze nie jest żyzne jest dosc kamieniste... zobaczymy co wyjdzie

[Spy]

Skoro wiesz lepiej. Na prawdę nie chcę Tobie kłamać, ani robić na złość. Poczytaj proszę. Eksperymentuj jak uważasz.

[czarny]

Pierwszy wysiew kaktusów robiłem do czystoczarnej ziemi kwiatowej i siewki żyły, dopiero koty je zamordowały, jak potraktowały kuwete, jako swoją kuwetę :]

Natomiast faktycznie, lepiej siać do substratu czysto mineralnego, mniej problemów z grzybem. Ja sieje do czystego piachu 1mm średnicy. Najpierw ciągną na własnym papu, które miały w nasionach, a po miesiącu od pierwszych wschodów dodaje lekką dawkę nawozu do spryskiwania. Po jakichś 3-4 dopiero pikuje do właściwego substratu w którym rosną moje kaktusy, czyli z 10-15% próchnicy, reszta piach i żwir (lub keramzyt).

Tutaj Kilkor tej próchnicy jest naprawdę sporo, więc pilnuj grzyba, pryskaj go, no i bez odrobiny wietrzenia może się nie obejść. Ale w sumie jak piszesz, że po 2 dniach wyschło to znaczy, że wietrzenie gdzieś jest.

[wielki32]

Kaktusy ładnie wzeszły, ale zaczęły pojawiać mi się glony. czym je teraz załatwić bo siewki mają już po około 3 mm wysokości a niektóre jeszcze wschodzą.

[blabla]

Glonów nie załatwisz żadną chemią. Możesz nieco przesuszać podłoże, ale wtedy wstrzymasz też rozwój siewek. Sugeruję pikowanie. To najlepsza metoda na te małe zielone i brzydko pachnące chwasty.

[wielki32]

Dzięki, otwarłem pojemnik przez noc mam nadzieje że to coś pomoże bo nie mam teraz czasu na pikowanie. Już mają pierwsze ciernie więc trzeba je powoli przyzwyczajać do suchego powietrza.

[wielki32]

Wiem że zawracam Wam głowy, ale chce nauczyć się od was i nabrać doświadczenia .
Takie duże już mam te małe. Czy pikowanie im nie zaszkodzi? I do jakiej ziemi? Czy do samego żwiru jeszcze czy dodać troszkę ziemi kwiatowej (jakieś 5-10%)
To jest jakiś mix


To są rebucje - troszke małe

[czarny]

Ja pikuje po jakichś 3 miesiącach, czyli jak szczecinka na czubku już jakaś tam jest, do substratu już właściwego (czyli 10-15% próchnicy). Ale jak była potrzeba to i kilkudniowe siewki pikowałem i dało radę. Myślę, że jak zrobisz będzie dobrze.

[wielki32]

To je przepikuje. Mają prawie 2 miesiące

[wielki32]

Dostałem kilka nasion Astrophytum. Wiem że one lubią bardziej zasadowe podłoże ale czy do wysiewu do samego żwiru dodać coś zasadowego? Co mogę dodać? Czy lepiej sam żwir tak jak w wysiewie innych kaktusów?