Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Zablokowany
estel7
50p
50p
Posty: 76
Od: 13 lip 2012, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Na razie mi się podoba, najlepiej rośnie na południowej stronie (ma 3 razy większe liście niż w cieniu), ma ładne kwiaty i jak popadało to urósł 1,5 metra przez 2 tygodnie. wydaje mi się, że wystarczy nie pozwolić mu się rozsiać i będzie kontrolowane. Poza tym po wykiełkowaniu jest długo małe i wtedy można się pozbyć niechcianych siewek, żeby zasłoniło szczelnie siatkę to na południowej stronie musiałabym posadzić je co 20 cm.
Ale nie wszystkie posiane nasionka wzeszły. Plusem jest to, że nawet jak się owinie wokół jakiej rośliny lub płotu, to łatwo je odwinąć i przełożyć gdzie indziej.
Właśnie mam dodatkowe pytanie odnośnie tego pnącza: chciałam pozbierać nasiona tylko tam gdzie chcę je mieć pod kontrolą, ale tam gdzie chcę, żeby się rozpleniło i obrosło siatkę, to zamierzałam nie zbierać nasion, tylko pozwolić mu samodzielnie się wysiać. Ale obawiam się, czy nasionka przetrwają zimę, bo to roślina z cieplejszych stron świata.
Jak myślicie? Zbierać wszystkie nasiona i wysiać wiosną, czy też pozwolić by same się wysiały, przeleżały zimę i wzeszły na wiosnę?
dawidbanan
---
Posty: 7566
Od: 29 cze 2009, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Lepiej pozbieraj i wysiej wiosną :wink:

U mnie pomimo zostawienia nasienników nic wiosną nie wylazło w tamtym miejscu :roll:
estel7
50p
50p
Posty: 76
Od: 13 lip 2012, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

dziękuję za radę :)
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3604
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Co to za "niebiańskie pnącze"?
Waleria
Awatar użytkownika
nikka55
100p
100p
Posty: 177
Od: 21 sie 2007, o 13:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Polska centralna

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Ruda2011 pisze:To dość ekspansywny wilec ;:131
purpurowy.
Pozdrawiam - nikka
DnoKwiatowe
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 maja 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Witam wszystkich Użytkownikow i czytających ten wątek (przeczytałam obie części od deski do deski - płacząc czasem ze śmiechu). Ale do rzeczy - zachęcona opiniami licznych Forumowiczów o zbawiennym wpływie wiórów rogowych jako nawozu pod róże (szczególnie przed sadzeniem) zmuszałam córkę do bezpośrednich dostaw surowca prosto ze stajni po wizycie kowala.Córka, jak to córka - przywlokła w końcu wielką siatę "tego dobra", ale w tydzień po sadzeniu nowych róż. Jako zaprawna w bojach z łopatą zabrałam się za ich wkopywanie - niestety - obok posadzonych już krzewów. Przez cały miesiąc użerałam się z suką (wielorasowiec łóżkowy) - która ryła w rabatach i wyciągała ścinki kopyt! Na dobitkę je zżerała!!! Z upodobaniem!!! Zaraza jedna, jakby nie miała co jeść. Tak więc jak wióry - to głęboko!!! aha, te kolorowe z Lidla też usiłowała jeść - ale nie pasowała jej wielkość (zbyt rozdrobnione). Pozdrawiam, Danka
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Hihi ja za to już wiem tak jak i ty,że przy psach ze wszystkim co zwierzęce trzeba uważać...
2 lata temu przy nawożeniu końskim i krowim obornikiem... jakieś 15minut po zakończeniu pracy puściłam psa na ogród... a później musiałam go wieźć do domu 15km ,żeby go wykąpać całego...a przy jego masie i wielkości niestety ale cała łazienka pływała mi w śmierdzącym błotku... ;:223
DnoKwiatowe
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 maja 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Witam wszystkich, cieszę się,że nie tylko ja zaliczam wpadki. Wypielenie przykładowo rozwaru i gaillardii to przypuszczam przypadki dość powszechne, a zapominanie, gdzie się posadziło jakieś byliny nie jest przecież przypadkiem ciężkiej sklerozy, prawda? Ja pragnę niniejszym złożyć serdeczne podziękowania kretom/kretowi na moim trawniku. Od czterech lat systematycznie przekopywał część trawnika nieopodal żywopłotu z żywotników. Mój M podchodził do sprawy typowo po męsku (pręty i puszki po wypitym przez siebie piwie). Wytrzymałam z tym widokiem przez c.a. dwa tygodnie i zaproponowałam, że skoro i tak trawnik poszedł się czochrać - to może w tych miejscach posadzę kwiatki. I tak dzięki działalności dzielnego zwierzęcia przez kolejne trzy sezony mam następną rabatę różano-bylinową o obecnej długości gdzieś 14 mb. Aktualnie kret przeszedł na następną rabatę (powiększaną nielegalnie, ale dyskretnie przez moją osobę już dwa razy). Niestety, ryje teraz nie w tym kierunku, w którym, moim zdaniem powinien. Ale mam nadzieję, że w końcu obierze prawidłowy kierunek, bo mam zamiar kupić następne róże. Pozdrawiam wszystkich - Danka
Awatar użytkownika
polikola
500p
500p
Posty: 696
Od: 16 maja 2012, o 15:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczytno / warmińsko - mazurskie

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

ja prowadzę zeszyt starej sklerotyczki, żeby wiedzieć gdzie co rośnie lub ma wyrosnąć :)
nawet nie wiedziałam, że krety mogą być takie pożyteczne :twisted: chyba zastosuję ta metodę u siebie
Awatar użytkownika
aldi42
100p
100p
Posty: 118
Od: 8 wrz 2011, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Anielin

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

DnoKwiatowe popłakałam się ze śmiechu, zwłaszcza z poczochranego trawnika :;230 ;:215
DnoKwiatowe
100p
100p
Posty: 102
Od: 26 maja 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Witajcie - to nie jest tak, że nie prowadzę żadnych zapisków. Oczywiście - prowadzę - tylko przesadzam jak głupia. A bo to nie taki kolor, nie ta wysokość itp. i tak w końcu to i tak nie wiem co gdzie jest posadzone. Oczywiście, po każdym posadzeniu czy przesadzeniu robię stosowne notatki, ale wrodzony brak systematyczności i działanie pod wpływem impulsu powoduje,że już po miesiącu stan faktyczny nie ma się nijak do stanu zapiskowego. Muszę się poprawić. Ale dzisiaj chciałam się pochwalić moją głupotą związaną łączeniem bylin z różami. Oczywiście, oczyma wyobrażni widziałam (siedząc na stopniu tarasu - na psich chodniczkach z suką u boku - kawa+zakazany papieros + słoneczny poranek- pies nie pije i nie pali) widziałam białe chmurki gipsówki oplatające z lekka bladoróżowe róże. I tak było - grupa trzech Souvenir de Baden-Baden i POTWÓR!!! A zaczęło się niewinnie - zdobyta z trudem gipsówka posadzona w ubiełym roku o odległości 50cm od róż. W tym roku początkowo wiązałam w kupę, podpierałam a na końcu ciachnęłam morderczo sekatorem. Była z tego kupa zielska - i podjęcie zobowiązania o przesadzeniu. Tak więc nawożenie róż i bylin rozmija się znacząco, wiedziałam o tym - ale żeby aż tak??? Pozdrawiam wszystkich - Danka
myszka
200p
200p
Posty: 417
Od: 9 lip 2011, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Dobrze,że to przeczytałam .Ja miałam podobny pomysł połączenia róż z gipsówką.Teraz muszę zmienić.Dzięki Ci serdeczne ;:180 ,uratowałaś mnie przed niepotrzebną pracą.Nawet do głowy mi nie przyszło,że można zapisywać nasadzenia.Mam za duży ogród i jestem za leniwa.Zresztą całe to zapisywanie też nie zawsze zdaje egzamin.Ostatnio w doniczkach zasiałam różne byliny ,a mój M zapisał w kajeciku nazwy roślin wg kolejności doniczek.Nie przewidział,że przed zapowiadaną burzą /w czasie naszej nieobecności/ dobry sąsiad chcąc uratować nasze siewki poprzenosił je pod wiatę i oczywiście poprzestawiał.Teraz wiem co zasiałam,ale to też wiedziałam wcześniej.
Pozdrawiam!!!
angelaqwerta
50p
50p
Posty: 69
Od: 4 sie 2010, o 14:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław - Leśnica

Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2

Post »

Więc moim wartym uwagi wyczynem jest przepikowanie szczawiku rożkowaty wzdłuż ogrodzenia, bo był taki ładny i wtedy nie wiedziałam , że to chwast... już drugi rok z nim walcze ;:223 AA.. przesadzanie 2 letniego migdałka w lipcu... efekt oczywisty.. padł. , Oj znalazłoby się tego jeszcze sporo:P W końcu człowiek na błędach się uczy:P
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”