Po malinowym chruśniaku 2
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Po malinowym chruśniaku 2
To ja się cieszyłam, że u mnie już widać maki, a Twoje mają już pąki?
Tulipanki cudne...Nie spotkałam takich nigdzie w sprzedaży.
Czasem sama sobie się dziwię, że mimo słusznego wieku odbiera mi rozum w ogrodniczych
Tulipanki cudne...Nie spotkałam takich nigdzie w sprzedaży.
Czasem sama sobie się dziwię, że mimo słusznego wieku odbiera mi rozum w ogrodniczych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Grażyno, napisałam na pw.
Na zdjęciu jest maczek kalifornijski. Uwielbiam go za to że robi niespodzianki i sam się wysiewa i dlatego jest taki szybki Jak by czekał na moje sianie to by długo czekał Mam go już kilka lat i chyba powinnam jednak dosiać świeże nasiona żeby dać więcej koloru. Kiedyś było wiele odcieni od pomarańczu do białego a teraz prawie sam pomarańczowy.
Werty jest nieźle rozwalony i sprawa trawnikowa utknęła...
Zapowiada się piękny dzień, szron już schodzi
Na zdjęciu jest maczek kalifornijski. Uwielbiam go za to że robi niespodzianki i sam się wysiewa i dlatego jest taki szybki Jak by czekał na moje sianie to by długo czekał Mam go już kilka lat i chyba powinnam jednak dosiać świeże nasiona żeby dać więcej koloru. Kiedyś było wiele odcieni od pomarańczu do białego a teraz prawie sam pomarańczowy.
Werty jest nieźle rozwalony i sprawa trawnikowa utknęła...
Zapowiada się piękny dzień, szron już schodzi
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Nasz trawnik już po wertykulacji. W sobotę była taka akuratna pogoda. Szybko rozsypywaliśmy odżywkę, bo zbierały się chmury na dobry deszcz, a skończyło na kilku kroplach. To wciąż za mało na dobre zwilżenie po odżywce.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Jesteś pewna, że to maczek kalifornijski? Maczek kalifornijski zwany eszolcją wygląda zupełnie inaczej choć też się rozsiewa i ma podobne kolory kwiecia. A może to maczek syberyjski? Tak czy inaczej jest szybki i warty by go mieć
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Izo, chyba masz rację to jest syberyjski. Wczoraj wysiałam kalifornijski Jak będę miała dwa maczki na żywca to w końcu wyłapię różnicę. Ten kaliforniak chyba jest delikatniejszy i taki eteryczny.
Mój bohater naprawił wczoraj werty i nawet [prawie w nowcy] przeleciałam kawałek trawnika. Nie wyczesuje się taka masa badyli jak zwykle ale może dlatego że jest bardzo sucho? Ale najważniejsze jest to, że nareszcie trochę posiałam i posadziłam ostatnie cebulowe nabytki.
Odkryłam też, że w niektórych miejscach rabat pomoże tylko granat albo niezłe widły z łopatą. Nie byłam do takich czynów przygotowana duchowo. Przemieszały się rośliny np trzykrotka z astrami i z podagrycznikiem. I co z tym zrobić, nic tylko wykopać do cna. I tak idę z tymi widłami a za mną spustoszenie i goła ziemia
Dzisiaj jpierwsza noc bez mrozu ale szału nie ma.
Mój bohater naprawił wczoraj werty i nawet [prawie w nowcy] przeleciałam kawałek trawnika. Nie wyczesuje się taka masa badyli jak zwykle ale może dlatego że jest bardzo sucho? Ale najważniejsze jest to, że nareszcie trochę posiałam i posadziłam ostatnie cebulowe nabytki.
Odkryłam też, że w niektórych miejscach rabat pomoże tylko granat albo niezłe widły z łopatą. Nie byłam do takich czynów przygotowana duchowo. Przemieszały się rośliny np trzykrotka z astrami i z podagrycznikiem. I co z tym zrobić, nic tylko wykopać do cna. I tak idę z tymi widłami a za mną spustoszenie i goła ziemia
Dzisiaj jpierwsza noc bez mrozu ale szału nie ma.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Iza, a u Ciebie jeszcze nie pada ?
U mnie z rana już padał taki drobny deszczyk i niebo obiecująco się zachmurzyło.
Miłego dzionka i ...deszczu
U mnie z rana już padał taki drobny deszczyk i niebo obiecująco się zachmurzyło.
Miłego dzionka i ...deszczu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Deszczu nie było ale niedawno parę kropli wygoniło mnie z ogrodu. Trochę pobuszowałam z widłami. I wiecie co? gołe place, nic nie ma Posadzone gladiole ale kiedy to urośnie? ale sobie narobiłam. Pocieszam się tylko tym, że coś będę musiała dokupić
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Izo, ależ tu wesoło u Ciebie i kwietnie. Czy możesz mi powiedzieć co to na zdjęciu pod tulipanami na tej stronie jest? Ja zielona jestem , więc roślin nie rozpoznaję jeszcze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Debra, to wszystko u Ciebie w porządku tu wszyscy muszą być 'zieloni' Te włochate potworki to maczki [najpewniej syberyjskie] które raz posiane robią takie wczesne nispodzianki. A kwietniej się robi z godziny na godzinę. Czekam na deszcz. Dzisiaj miał być przelotny, nie było. Jutro ma padać to może będzie chociaż przelotny
- swirogrodowy
- 100p
- Posty: 168
- Od: 16 wrz 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia -małe trójmiasto
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Widzę ,że praca wre
U mnie padało wczoraj ,dziś mokro i pochmurnie zobaczymy czy da się potem wyjść do ogrodu.A chciałabym skorzystać ,bo potem dwa dni bąble w domu i z porządnej roboty w ogrodzie nici ,a bo to siku pić jeść ... na zmianę do oporu .Czytałam o Twoim werty ,jeśli naprawa nie pomogła to chętnie użyczę ( okazja na wizytkę u mnie ) tyle ,że mój nie ma kosza i trza grabić Ja muszę walczyć z przecenami więc nawet okiem nie wędruję na dział ogrodowy ,gorzej ,że atakują znienacka na hali głównej
Wystarczy mi słonko ,zero śniegu i mój ogród . Marzena
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Dzięki za odpowiedź. Maczek syberyjski, bardzo mi się spodobał
Cieszę się też, że moja 'zieloność' pasuje do reszty całokształtu
U nas lało cały wczorajszy dzień, dzisiaj dla odmiany cudne słońce, cieplutko, oj będzie rosło :
Pięknego dnia życzę
Cieszę się też, że moja 'zieloność' pasuje do reszty całokształtu
U nas lało cały wczorajszy dzień, dzisiaj dla odmiany cudne słońce, cieplutko, oj będzie rosło :
Pięknego dnia życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Marzenko, znowu się zapodziałaś na 'za długo' Werty mój M naprawił własnoręcznie kupił część] taki z niego mistrz
Może znajdziemy jakiś inny pretekst do odwiedzin .Mój jest z koszem, ale jak porządnie czochrał, to zapełniał się na 5m wiec i tak było grabienie. A wiecie, że miało padać?! W nocy była jakaś mżawka a teraz słońce i nie za ciepło. Na dokładkę muszę ruszać do kuchni bo ciasto urodzinowe dla mojej córci 'wyszło' wczoraj a goście są dzisiaj
Nadal czekam na cennik z rosarium, oj oni chyba coś czują że majątku to ja tam nie zostawię
Debro podeślij wieczorem jakąś solidną, deszczową chmurkę nad Kaszuby a będę dozgonnie wdzięczna
Może znajdziemy jakiś inny pretekst do odwiedzin .Mój jest z koszem, ale jak porządnie czochrał, to zapełniał się na 5m wiec i tak było grabienie. A wiecie, że miało padać?! W nocy była jakaś mżawka a teraz słońce i nie za ciepło. Na dokładkę muszę ruszać do kuchni bo ciasto urodzinowe dla mojej córci 'wyszło' wczoraj a goście są dzisiaj
Nadal czekam na cennik z rosarium, oj oni chyba coś czują że majątku to ja tam nie zostawię
Debro podeślij wieczorem jakąś solidną, deszczową chmurkę nad Kaszuby a będę dozgonnie wdzięczna
- swirogrodowy
- 100p
- Posty: 168
- Od: 16 wrz 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Rumia -małe trójmiasto
Re: Po malinowym chruśniaku 2
Mam nadzieje ,że dostałaś upragnioną chmurkę ,a nawet kilka ,bo u nas padało i pada nadal .Wcale nie zniknęłam wchodzę co dzień ,jak na razie ,ale nie zawsze mam coś mądrego do powiedzenia( co nie znaczy ,że to co w końcu mówię jest mądre ) Sprawdzam jak postępuje sprawa Agnieszki i naszego spotkania ,nie mogę tego przeoczyć Widze ,że sporo kwiatków już cieszy Twe oczka pamiętaj o fotkach niech i nam dają radochę .
Wystarczy mi słonko ,zero śniegu i mój ogród . Marzena