OPRYSKI warzyw. Dyskusje o opryskach -tak czy nie i jak?cz.1
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6433
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Ja swoje pomidory mam zamiar pryskać jutro albo w piątek ,profilaktycznie ,bo ma padać pod koniec miesiąca przez prawie tydzień. To będzie mój drugi oprysk. Wcześniej (na początku czerwca) pryskałam ridomilem gold + siarczan magnezu. Następny oprysk zrobię z potasem+ następnym preparatem działającym na zz i szarą pleśń. Mam taki w altance ,ale zapaoniałam nazwy Myślę ,że po prostu trzeba śledić pogodę i ze zdrowym rozsądkiem podchodzić do ochrony swoich upraw. Nie chciała bym miec pryskane pomidory co 10 dni ,bo takie mogę sobie kupić na rynku. Max to trzy opryski w sezonie. Przynajmniej do tej pory tak mi się udawało
Asia
Asia
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 14 lis 2011, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
forumowicz - dlaczego mnie straszysz? Wierzę w Twoje fungicydy nowej generacji.forumowicz pisze:A co zrobisz, jeśli mimo użycia tych preparatów ZZ zaatakuje Ci pomidory ?.
8 dni temu był oprysk HT (uwielbiam ten zapach), jutro będzie OW z HB, jeśli komunikaty w okolicy będą aktywne na ZZ, zwiększę częstotliwość oprysków.
Wierzę, że mi się uda. Nie eksperymentuję na krzaczku, idę całościowo.
Próbując odpowiedzieć na Twoje pytania czuję się jak nieprzygotowana uczennica wyrwana do odpowiedzi.
Trochę czasem sobie kpisz, ale przeżyję to.
Serdeczne pozdrowienia
Zapoznam się z Regulaminem Forum.
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Czyli mam rozumiec, ze bez "twardej" chemii poko co? Tylko OW i HT? jeśli tak, to juz sam nie wiem, bo tego ponizej to juz nie zrozumialem:forumowicz pisze:Odkąd pojawił się aktywny komunikat o zagrożeniu ZZ w moim powiecie opryskuję regularnie pomidory OW i HT. I systematycznie ich doglądam. Dziś byłem np na działce na inspekcji pomidorów , fasoli , papryki i ogórków przed spodziewanym deszczem i ochłodzeniem. Wszystkie te wymienione rośliny były pryskane HT w ub. sobotę. Następna kontrola w piątek po przejściu frontu atmosferycznego.
No wlasnie ja tez, dlatego draze uparcie temat.Pelasia pisze:Nie chciała bym miec pryskane pomidory co 10 dni ,bo takie mogę sobie kupić na rynku. Max to trzy opryski w sezonie. Przynajmniej do tej pory tak mi się udawało
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Nie chcę być złośliwa,ale powiem co myślę.
Poczytajcie proszę wątki z ubiegłych lat.Ja czytałam i teraz też nieraz do nich wracam.
Z tego co zapamiętałam nie doczytałam się w nich stosowania oprysków co 10 dni w ciągu całej wegetacji.
Przynajmniej tu na forum od 3 lat.Jeśli już ktoś opryskiwał śor to 3-4 razy w ciągu całego okresu wegetacji.I tyle.
Nie wyobrażam sobie częstszego opryskiwania.Nie ma takiej potrzeby.Umiejętnie prowadzone pomidory nie potrzebują dużej ilości oprysków.
A,że producenci śor piszą w swoich ulotkach o takiej potrzebie to pewnie liczą na zyski ze sprzedaży tych środków.
Dobrej nocy życzę!
Poczytajcie proszę wątki z ubiegłych lat.Ja czytałam i teraz też nieraz do nich wracam.
Z tego co zapamiętałam nie doczytałam się w nich stosowania oprysków co 10 dni w ciągu całej wegetacji.
Przynajmniej tu na forum od 3 lat.Jeśli już ktoś opryskiwał śor to 3-4 razy w ciągu całego okresu wegetacji.I tyle.
Nie wyobrażam sobie częstszego opryskiwania.Nie ma takiej potrzeby.Umiejętnie prowadzone pomidory nie potrzebują dużej ilości oprysków.
A,że producenci śor piszą w swoich ulotkach o takiej potrzebie to pewnie liczą na zyski ze sprzedaży tych środków.
Dobrej nocy życzę!
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
No wlasnie czytam, czytam i coraz mniej wiem. Moze napisz jak rozumiesz ta porade , bo ja nie bardzo w takim razie wiem jak ja odebrac:
forumowicz pisze:Na etykiecie każdego fungicydu jest napisane aby opryskiwać co ileś tam dni i w dodatku środkami z innych grup chemicznych. Nie można zacząć opryskiwać a potem spocząć na laurach, bo można się obudzić z ręką w nocniku.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 14 lis 2011, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Mazury
- Kontakt:
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Maraga ale piszesz o opryskach "chemicznych".
Wg tego co zrozumiałam z wypowiedzi forumowicz opryski typu OW HB HT w żaden sposób nie zaszkodzą naszym roślinom, tylko mogą pomóc. I można robić opryski nawet co 3 dni, jeśli jest taka potrzeba bądź zagrożenie. Są to fungicydy NOWEJ generacji. Może nie znasz tematu?
Są to preparaty na bazie kredy, octu, białka kurzego, alkoholu, tymianku i oregano.
Pozdrawiam
Wg tego co zrozumiałam z wypowiedzi forumowicz opryski typu OW HB HT w żaden sposób nie zaszkodzą naszym roślinom, tylko mogą pomóc. I można robić opryski nawet co 3 dni, jeśli jest taka potrzeba bądź zagrożenie. Są to fungicydy NOWEJ generacji. Może nie znasz tematu?
Są to preparaty na bazie kredy, octu, białka kurzego, alkoholu, tymianku i oregano.
Pozdrawiam
Zapoznam się z Regulaminem Forum.
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
jo-landa
NIe bierzesz pod uwagę, że forumowicz pisze o pomidorach w gruncie a Ty massz folię jak rozumiem, dlatego też pisałem o Twoich opryskach, na temat uprawy pomidora bez osłon się nie wypowiadam, ZZ rozmanaża się tylko w środowisku wilgotnym, więc musisz zadbać o to, żeby miały sucho co w Twoim przypapdku oznacza permanentne wietrzenie, o ile nie grożą przymrozki, trzeba mieć otwarty tunel non stop, także w nocy, bo cięzko wstawać o trzeciej nad ranem żeby otwoorzyć tunel .
Poza tym prpomowałbym Ci poszperać w internecie i znależć pierwsze symptomy zarazy, żebyś umiała je rozpoznać .
co do oprysków to sami producenci zalecają przemienne stosowanie, żeby patogeny nie uodporniły się
NIe bierzesz pod uwagę, że forumowicz pisze o pomidorach w gruncie a Ty massz folię jak rozumiem, dlatego też pisałem o Twoich opryskach, na temat uprawy pomidora bez osłon się nie wypowiadam, ZZ rozmanaża się tylko w środowisku wilgotnym, więc musisz zadbać o to, żeby miały sucho co w Twoim przypapdku oznacza permanentne wietrzenie, o ile nie grożą przymrozki, trzeba mieć otwarty tunel non stop, także w nocy, bo cięzko wstawać o trzeciej nad ranem żeby otwoorzyć tunel .
Poza tym prpomowałbym Ci poszperać w internecie i znależć pierwsze symptomy zarazy, żebyś umiała je rozpoznać .
co do oprysków to sami producenci zalecają przemienne stosowanie, żeby patogeny nie uodporniły się
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
A który amator przy zdrowych zmysłach opryskuje pomidory na zarazę nawet w gruncie od następnego dnia po wysadzeniu ?. Ja jestem o tyle w dobrej sytuacji, że mam możliwość obserwacji wczesnych ziemniaków uprawianych przez działkowiczów. One mówią więcej niż komunikat PIORiN. I z tych obserwacji wiem, kiedy zapala mi się czerwone światło. Oczywiście sygnalizację też obserwuję i porównuję do stanu wczesnych ziemniaków. Bo jeśli widzę zmiany na ziemniakach a komunikat o zagrożeniu milczy, to nie czekam na nic. W ub roku stosowałem opryski z MW i do końca miałem spokój. Po zebraniu owoców nie likwidowałem od razu krzaków. Pozostawiłem je mając nadzieję, że zostaną zaatakowane przez ZZ. a ja będę się mógł przekonać jak sobie radzą poszczególne odmiany. U mnie nie ma zmiłuj się. Choćby pomidor był ze złota, jeśli pada w pierwszej kolejność na ZZ, to out z nim. Dzięki temu nie muszę latać z opryskiwaczem jak jakiś partyzant.
I Tobie Pyxis radzę przede wszystkim, byś temat ochrony zaczął od dobrania sobie do swoich upraw odmian o wysokiej tolerancji a nie zastanawiał się nad ilością oprysków.
I Tobie Pyxis radzę przede wszystkim, byś temat ochrony zaczął od dobrania sobie do swoich upraw odmian o wysokiej tolerancji a nie zastanawiał się nad ilością oprysków.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Teraz już za późno,ale za rok posadzę jeden krzak wczesnego ziemniaka jako roślinę wskażnikową.
- Pyxis
- 200p
- Posty: 373
- Od: 19 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Wszystko o pomidorach cz. 8
Czyle jednak dobierac odmiany a nie nastawiac sie na ochrone chemiczna?forumowicz pisze: I Tobie Pyxis radzę przede wszystkim, byś temat ochrony zaczął od dobrania sobie do swoich upraw odmian o wysokiej tolerancji a nie zastanawiał się nad ilością oprysków.
Radzisz tak:
1) Przy komunikacje PIORIN bezwzglednie zaczac chemiczna ochrone
2) Nie pryskac chemia tylko obserwowac
3) Robic opryski regularnie (co 10 dni) wg zalecen producenta a nie spoczywac na laurach
4) Pryskac kiedy potrzeba obserwujac rosliny i nie za czasto, na pewno nie co 10 dni
5) Oprysk po wystapieniu pierwszych objawow jest spozniony
6) Stosowac alternatywne "miekkie" SOR
7) OW i HT to tylko eksperyment i nie zastapia opryskow fungicydami, wiec nie mozna ich wyeliminowac z ochrony
8) Wybierac odpowiednie odmiany, ktore sa odporne (a wiec nie wymagaja tak regularnej ochrony?)
Wybacz forumowicz, ale to takie troche "schizofreniczne" podejscie. Przynajmniej ja z tego nic nie rozumiem. Dla mnie jedne punkty sa zaprzeczeniem dla kolejnych.
Mam chronic chemicznie jednoczesnie nie chroniac tylko obserwujac i koniecznie wg zalecen producenta chemii co 10 dni, ale 2-3x w sezonie (ktory trwa 4 miesiace) nie czesciej. Nadal nie wiem jaki profil ochrony jest zalecany.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7472
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak.
Tu przeniosłam dyskusję. Połączyłam dwa wątki plus dyskusja z Wszystko o pomidorach.
Wprawdzie jeden z wątków był pomidory bez oprysków, ale i tak posty w nim przeplatały się na przemian:
pomidory pryskane i niepryskane.
Ponieważ jednak mamy taki, a nie inny klimat i praktycznie niemożliwe jest dochowanie się pomidorów
bez ochrony czy chemicznej " twardej" czy ekologicznej, wszystko razem połączyłam,
żeby się nam nie dublowały i posty i tematy.
Uwagi odnośnie konkretnych preparatów, czyli OW, HB, HT w dalszym ciągu w wątku Pomodora.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=73678
Wprawdzie jeden z wątków był pomidory bez oprysków, ale i tak posty w nim przeplatały się na przemian:
pomidory pryskane i niepryskane.
Ponieważ jednak mamy taki, a nie inny klimat i praktycznie niemożliwe jest dochowanie się pomidorów
bez ochrony czy chemicznej " twardej" czy ekologicznej, wszystko razem połączyłam,
żeby się nam nie dublowały i posty i tematy.
Uwagi odnośnie konkretnych preparatów, czyli OW, HB, HT w dalszym ciągu w wątku Pomodora.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=73678
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Maraga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2604
- Od: 5 lut 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak.
Pyxis!
Może ja Ci powiem co masz robić.Czas leci,zaraza tuż,tuż za miedzą.Nie ma czasu na zastanawianie się czy czytanie forum sprzed 3 lat.Otóż zapobiegawczo możesz zastosować Acrobat.Tak na początek.Potem obserwować i krzaki i pogodę.Jak będzie sucho tzn.bezdeszczowo to następny oprysk innym środkiem można przesunąć w czasie.
To tak na wstępie.
Mikstury proponowane przez forumowicz są nowością dla nas wszystkich i jeśli je zastosujemy i doczekamy się wspaniałych plonów to chwała Pomysłodawcy.
Każdy z nas musi wybrać sposób ochrony pomidorów.
Można też część krzaków opryskać śor a część ekologicznie.
Może ja Ci powiem co masz robić.Czas leci,zaraza tuż,tuż za miedzą.Nie ma czasu na zastanawianie się czy czytanie forum sprzed 3 lat.Otóż zapobiegawczo możesz zastosować Acrobat.Tak na początek.Potem obserwować i krzaki i pogodę.Jak będzie sucho tzn.bezdeszczowo to następny oprysk innym środkiem można przesunąć w czasie.
To tak na wstępie.
Mikstury proponowane przez forumowicz są nowością dla nas wszystkich i jeśli je zastosujemy i doczekamy się wspaniałych plonów to chwała Pomysłodawcy.
Każdy z nas musi wybrać sposób ochrony pomidorów.
Można też część krzaków opryskać śor a część ekologicznie.
Re: Pomidory- opryski-tak czy nie i jak.
Pyxis - ja po przeczytaniu przez zimę większości tematów dotyczących pomidorów mam zapisane w kajeciku tak:
Na pewno trzeba jakąś politykę ochrony pomidorów przed zz zastosować.
Jest metoda "chemiczna" sklepowe środki ochrony roślin - ich stosowanie jest bardzo dobrze opisane przez forumowicz wręcz jak lekcja dla nieuków (skoro ja noga z chemii ją zrozumiałam ) I są podane terminy, zasady, jakie środki i kiedy. Za dużo tego aby je teraz przepisywać.
Jest metoda "niechemiczna" czyli przeróżne preparaty produkowane domowymi sposobami (wymyślone przez forumowicz), które uczestnicy forum już na swoich uprawach sprawdzili lub właśnie sprawdzają: OW, MW, HB, HT. Też dla mnie magia ale tak opisane że umiem je zrobić. Ale ponieważ są to środki w zasadzie eksperymentalne i mogą zawieść (oby nie) to należy się zaopatrzyć w tradycyjne środki ochrony roślin (i też jest opisane jakie) aby w razie katastrofy nie utracić pomidorków.
Wyrywanie z kontekstu pojedynczych zdań nie pomoże Twoim pomidorom w ochronie przed zz.
PS. Ja stosuje metodę "niechemiczną" jak na razie z powodzeniem. Ale w szafce w razie czego jest ridomil gold i curzate m. Jeśli jest się laikiem w uprawie pomidorów jak ja to lepiej zaufać komuś kto ma jakieś doświadczenie.
Na pewno trzeba jakąś politykę ochrony pomidorów przed zz zastosować.
Jest metoda "chemiczna" sklepowe środki ochrony roślin - ich stosowanie jest bardzo dobrze opisane przez forumowicz wręcz jak lekcja dla nieuków (skoro ja noga z chemii ją zrozumiałam ) I są podane terminy, zasady, jakie środki i kiedy. Za dużo tego aby je teraz przepisywać.
Jest metoda "niechemiczna" czyli przeróżne preparaty produkowane domowymi sposobami (wymyślone przez forumowicz), które uczestnicy forum już na swoich uprawach sprawdzili lub właśnie sprawdzają: OW, MW, HB, HT. Też dla mnie magia ale tak opisane że umiem je zrobić. Ale ponieważ są to środki w zasadzie eksperymentalne i mogą zawieść (oby nie) to należy się zaopatrzyć w tradycyjne środki ochrony roślin (i też jest opisane jakie) aby w razie katastrofy nie utracić pomidorków.
Wyrywanie z kontekstu pojedynczych zdań nie pomoże Twoim pomidorom w ochronie przed zz.
PS. Ja stosuje metodę "niechemiczną" jak na razie z powodzeniem. Ale w szafce w razie czego jest ridomil gold i curzate m. Jeśli jest się laikiem w uprawie pomidorów jak ja to lepiej zaufać komuś kto ma jakieś doświadczenie.
Pozdrawiam Asia