W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3284
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ale słodkie.
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1107
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Przyznaje są słodkie, ale (pewnie powiecie, że jestem nieżyciowa) właśnie dlatego, że są słodkie, to nie potrafiłabym z takiego zrobić pasztetu. Nie jestem wegetarianką, nie czuję się też hipokrytką, ale jak kupuję gotowy kawałek mięsa, to nie czuję,nie myślę o tym, że to był sympatyczny cielaczek. Kury to już w ogóle mnie nie wzruszają (choć może sama własnoręcznie nie mogłabym popełnić kurakowatego zabójstwa), natomiast te śliczne "futerka", to bym nie mogła. Nie mówię na pewno, bo wiadomo, że w skrajnych sytuacjach człowiek podejmuje wyzwania, ale w tak zwyczajnych warunkach nie byłabym w stanie.
pozdrawiam Ewa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42279
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ałła ale zrobiłaś pyszny serek, na pewno był lepszy niż sklepowy.
Twixi śliczne są te króliczki! ten z czarnymi uszkami słodki.
Twixi śliczne są te króliczki! ten z czarnymi uszkami słodki.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
ewikk jak królik urośnie to przestaje być taki słodziak i pasztetem pachnie ;)
(u Ałły czym innym pachnie )
(u Ałły czym innym pachnie )
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ano właśnie też nie mogę sobie ich wyobrazić na talerzu.
Na dzisiaj ma termin ruda samica, ale jeszcze gniazda nie robi.
Na dzisiaj ma termin ruda samica, ale jeszcze gniazda nie robi.
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Poprawka. Ruda drze sierść.
Jakie szczęście że mróz puścił.
Jakie szczęście że mróz puścił.
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
No, odwilż na całego. Dzisiaj wychodząc z domu mało się nie zabiłem na tym lodzie. Jeden plus tej odwilży, woda u królików nie zamarza, mogą pić kiedy i ile chcą. Niedziela będzie ostatnim dniem tego wesołego blndaska ze zdjęcia, na poniedziałek zaplanowaliśmy ubój.
"Konserwanty zabijają powoli"
-
- 200p
- Posty: 234
- Od: 6 lut 2011, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Zaszlachtowaliśmy trzy indyczki - muszę to teraz porcjować
Pozdrawiam
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
A ja jestem tak bardzo zielona w sprawach gospodarskich, że nawet nie wiem
czy wypada pytać.
Powiedzcie mi jak się skubie drób ? Z dzieciństwa pamiętam że ciotka polewała
wrzątkiem. Czemu tak ? Łatwiej się skubie te pypcie ? Czy każdego ptaka tak samo,
czy jest różnica między np. kurą a kaczką ? Czy z królików pozyskujecie tylko mięso,
czy skórki też ? Jeśli skórki, to jak je wyprawiacie, czy może tylko w jakiś sposób
przed garbowaniem zabezpieczacie np. solą ? Niedawno słyszałam od znajomej że
z krwi królika zrobiła czerninę.
czy wypada pytać.
Powiedzcie mi jak się skubie drób ? Z dzieciństwa pamiętam że ciotka polewała
wrzątkiem. Czemu tak ? Łatwiej się skubie te pypcie ? Czy każdego ptaka tak samo,
czy jest różnica między np. kurą a kaczką ? Czy z królików pozyskujecie tylko mięso,
czy skórki też ? Jeśli skórki, to jak je wyprawiacie, czy może tylko w jakiś sposób
przed garbowaniem zabezpieczacie np. solą ? Niedawno słyszałam od znajomej że
z krwi królika zrobiła czerninę.
- Farmland
- 200p
- Posty: 212
- Od: 14 mar 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie, Łobez
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Z krwi królika czernina bardzo dobra, polecam. Ja poza mięsem zostawiam wątróbki i serca jako dodatek do pasztetu. Jeśli chodzi o skórki, no cóż jak to się mówi skórka za wyprawkę. Kiedyś chciałem zrobić jakąś czapkę czy narzutę na kanapę. W garbarni powiedzieli, żebym zabezpieczył wyczyszczone skóry solą, ale żeby je wygarbowali to musiałaby to być większa ilość, inaczej się nie opłaca. U nas kiedyś skupowali królicze skóry, które ponoć szły do produkcji filcu. Wystarczyło zanieść świeżą, surową skórę i można było zyskać te parę złotych zamiast wyrzucać.
Drób do skubania parzy się, żeby ułatwić wychodzenie piór. Po sparzeniu wrzątkiem uszkadza się skórę i przy skubaniu może się zadzierać, a wtedy tuszka niezbyt ładnie wygląda. Ja zanurzam ptaka kilka razy na jakieś 10 sekund w gorącej wodzie, ale nie wrzątku. Warto też przed parzeniem naczesać pióra "pod włos" wtedy woda łatwiej dotrze do nasady piór. Kaczki i ogólnie ptactwo wodne mają pióra bardziej odporne na wodę, dlatego mówi się, żeby dodać odrobiny jakiegoś detergentu, który ułatwia zmoczenie piór. Ja skubałem bez tego i było dobrze. Jeśli komuś zależy na gęsim czy kaczym puchu to trzeba skubać na sucho. Pypcie pojawiają się kiedy ptaki intensywnie zmieniają upierzenie. Trzeba trafić na odpowiedni moment a pypciów będzie zaledwie kilka. No i przy skubaniu pamiętać, że im szybciej wystygnie ptak, tym trudniej będzie skubać. Ja zaczynam od części, które najszybciej sztywnieją czyli skrzydeł i nóg, później plecy i piersi.
Drób do skubania parzy się, żeby ułatwić wychodzenie piór. Po sparzeniu wrzątkiem uszkadza się skórę i przy skubaniu może się zadzierać, a wtedy tuszka niezbyt ładnie wygląda. Ja zanurzam ptaka kilka razy na jakieś 10 sekund w gorącej wodzie, ale nie wrzątku. Warto też przed parzeniem naczesać pióra "pod włos" wtedy woda łatwiej dotrze do nasady piór. Kaczki i ogólnie ptactwo wodne mają pióra bardziej odporne na wodę, dlatego mówi się, żeby dodać odrobiny jakiegoś detergentu, który ułatwia zmoczenie piór. Ja skubałem bez tego i było dobrze. Jeśli komuś zależy na gęsim czy kaczym puchu to trzeba skubać na sucho. Pypcie pojawiają się kiedy ptaki intensywnie zmieniają upierzenie. Trzeba trafić na odpowiedni moment a pypciów będzie zaledwie kilka. No i przy skubaniu pamiętać, że im szybciej wystygnie ptak, tym trudniej będzie skubać. Ja zaczynam od części, które najszybciej sztywnieją czyli skrzydeł i nóg, później plecy i piersi.
"Konserwanty zabijają powoli"
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ja robię tak samo jak Farmland, po oskubaniu zostaną jeszcze cienkie długie włoski, które trzeba opalić, ja zdejmuje jedną fajerkę na kuchni gazowej, zapalam i nad tym strumieniem ognia opalam kurę, łapki też, wtedy dobrze schodzi z nich skórka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2481
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
A mógłbys podać przepis - dla mnie czernina zawsze kojarzyła się z kaczą krwią - może się odważęFarmland pisze:Z krwi królika czernina bardzo dobra, polecam.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1107
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.2
Ostatnio wybrałam się na zakupy na "targ", było sporo ludzi z oskubanym drobiem, przechodząc obok o mało nie padłam, bo ktoś właśnie też miał królika. Pewnie bym nie rozpoznała, że to królik, bo był bez skóry, ale miał zostawioną skórę na łapach, nie wiem czy to normalne, ale wyglądało masakrycznie...
a propos mięsa z indyka, nie wiem czy dobrze kojarzę, ale chyba kiedyś kupowałam i one (indyki) miały takie twarde ścięgna, macie patent na to, żeby takie nie były, albo się tego pozbyć?
a propos mięsa z indyka, nie wiem czy dobrze kojarzę, ale chyba kiedyś kupowałam i one (indyki) miały takie twarde ścięgna, macie patent na to, żeby takie nie były, albo się tego pozbyć?
pozdrawiam Ewa