Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Aj tam, nakłanianie zajmuje troszkę czasu. Czasem nerw. Ale gdy potem mają wyjść takie cuda...Kamienie można poprawić. I tak to wszystko wygląda rewelacyjnie. Marzenia ściętej głowy.
Szok, przeprowadzka? No jak na lepsze to superowo. Wiesz, czasami mam marzenie żeby mieszkać w domu. Ale potem sobie myślę, że lubię życie takie jakie mam. I swoje mieszkanie. Dobrze się czuję na swoim osiedlu. Są tu też domki jednorodzinne więc ewentualnie... Ale nie. Zaniedbałabym swoją działkę gdybym miała ogród pod nosem. Bo wyjeżdżać z ogrodu do ogrodu.. nie chciałoby mi się tam już tak dbać. Moja działka to moja ojcowizna. A wiem ile dla mojego Taty znaczyła jego ojcowizna. Dlatego zapłakałabym się gdybym miała się stamtąd przenosić. Dlatego chylę czoła za odważną decyzję i mocno trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko.
Szok, przeprowadzka? No jak na lepsze to superowo. Wiesz, czasami mam marzenie żeby mieszkać w domu. Ale potem sobie myślę, że lubię życie takie jakie mam. I swoje mieszkanie. Dobrze się czuję na swoim osiedlu. Są tu też domki jednorodzinne więc ewentualnie... Ale nie. Zaniedbałabym swoją działkę gdybym miała ogród pod nosem. Bo wyjeżdżać z ogrodu do ogrodu.. nie chciałoby mi się tam już tak dbać. Moja działka to moja ojcowizna. A wiem ile dla mojego Taty znaczyła jego ojcowizna. Dlatego zapłakałabym się gdybym miała się stamtąd przenosić. Dlatego chylę czoła za odważną decyzję i mocno trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko.
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewo wreszcie jesteś przeprowadzka??? na większą działkę?? a jak tam twoje zwierzaki??
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewuniu nacieszyłam swoje oczy pięknymi zdjęciami z Twojego ogrodu.
Piękne i dorodne te Twoje kwiaty.
Piękne i dorodne te Twoje kwiaty.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Kochani...jeśli jeszcze ktoś tu zajrzy...
Jestem Wam z pewnością winna wyjaśnienie mojej długiej nieobecności - nie zdawałam sobie nawet sprawy, że aż tak długiej. Ostatnio pisałam, że nasz ogród i domek pójdą za pewien czas na sprzedaż, tymczasem dokonało się to dużo szybciej - od połowy września mieszka tam już kto inny.
Jak to się stało?
Mniej więcej rok temu podjęliśmy decyzję, że sprzedajemy nasze miejskie mieszkanie - trafił się kupiec za dobrą cenę - i budujemy całkiem nowy domek, w mieście. Dlaczego nowy, dlaczego w nowym miejscu? Nasz wiejski domek wymagałby naprawdę gruntownej przebudowy, gdybyśmy się zdecydowali tam mieszkać na stałe, a ciągłe dojazdy do miasta zaczęły nas już męczyć. Kupiliśmy więc działkę, trochę okazyjnie i wczesną wiosną zaczęliśmy budowę (zimę spędziliśmy na wsi i to zresztą nas upewniło w słuszności decyzji o wyniesienia sie stamtąd...).
Wszystko poszło tak szybko, że trzeba było wcześniej sfinalizować sprzedaż, żeby mieć pieniądze na skończenie domu; tak się też stało i teraz jesteśmy praktycznie w przededniu wprowadzenia się. Dom jest nieduży, parterowy - w sam raz dla nas - i ma też ogród A raczej - będzie miał. Działka ma 1250 m2 i rósł na niej stary sad - niestety prawie wszystkie drzewa trzeba było wyciąć - udało się uratować duże 3 jabłonie. Czeka mnie więc mnóstwo pracy już na wiosnę, ale...to już całkiem nowa historia
Być może również nowy wątek ogrodowy...
Ale na razie proszę o zamknięcie tego wątku. Dziękuję!
Jestem Wam z pewnością winna wyjaśnienie mojej długiej nieobecności - nie zdawałam sobie nawet sprawy, że aż tak długiej. Ostatnio pisałam, że nasz ogród i domek pójdą za pewien czas na sprzedaż, tymczasem dokonało się to dużo szybciej - od połowy września mieszka tam już kto inny.
Jak to się stało?
Mniej więcej rok temu podjęliśmy decyzję, że sprzedajemy nasze miejskie mieszkanie - trafił się kupiec za dobrą cenę - i budujemy całkiem nowy domek, w mieście. Dlaczego nowy, dlaczego w nowym miejscu? Nasz wiejski domek wymagałby naprawdę gruntownej przebudowy, gdybyśmy się zdecydowali tam mieszkać na stałe, a ciągłe dojazdy do miasta zaczęły nas już męczyć. Kupiliśmy więc działkę, trochę okazyjnie i wczesną wiosną zaczęliśmy budowę (zimę spędziliśmy na wsi i to zresztą nas upewniło w słuszności decyzji o wyniesienia sie stamtąd...).
Wszystko poszło tak szybko, że trzeba było wcześniej sfinalizować sprzedaż, żeby mieć pieniądze na skończenie domu; tak się też stało i teraz jesteśmy praktycznie w przededniu wprowadzenia się. Dom jest nieduży, parterowy - w sam raz dla nas - i ma też ogród A raczej - będzie miał. Działka ma 1250 m2 i rósł na niej stary sad - niestety prawie wszystkie drzewa trzeba było wyciąć - udało się uratować duże 3 jabłonie. Czeka mnie więc mnóstwo pracy już na wiosnę, ale...to już całkiem nowa historia
Być może również nowy wątek ogrodowy...
Ale na razie proszę o zamknięcie tego wątku. Dziękuję!
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2265
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Chciało by się powiedzieć , powodzenia na nowej drodze życia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewuś, powodzenia i czekamy na ten całkiem nowy wątek.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewa, czasami zaglądam do KMRE i dopinguję Waszym zmaganiom.
Pisałaś, że zabierzesz parę różyczek ze starego miejsca. Ciekawa jestem co wybrałaś i czy nowy właściciel się nie rozmyślił.
Zazdroszczę zakładania ogrodu z taką wiedzą, jaką już posiadasz. Ile błędów można uniknąć.
Pisałaś, że zabierzesz parę różyczek ze starego miejsca. Ciekawa jestem co wybrałaś i czy nowy właściciel się nie rozmyślił.
Zazdroszczę zakładania ogrodu z taką wiedzą, jaką już posiadasz. Ile błędów można uniknąć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewcia jeszcze zdążyłam, moderatorzy się zdrzemneli a ja wykorzystałam
Jestem na bieżąco z Twoimi zmaganiami budowlanymi i sprzedażowymi. Fajnie, że wszystko ułożyło się w jedną całość.
Widziałam już domek wewnątrz i jest a ogród też pójdzie łatwo, masz już doświadczenie i wiesz na pewno co w nim chcesz mieć.
pozdrawiam
Jestem na bieżąco z Twoimi zmaganiami budowlanymi i sprzedażowymi. Fajnie, że wszystko ułożyło się w jedną całość.
Widziałam już domek wewnątrz i jest a ogród też pójdzie łatwo, masz już doświadczenie i wiesz na pewno co w nim chcesz mieć.
pozdrawiam
- Gosia123A
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3474
- Od: 28 maja 2011, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 3
Ewuniu życzę dużo zdrowia,pomysłów na ogród i sił do pracy.Fajnie,że będziesz mieć nowy ogród.Serdecznie was pozdrawiamy. Fajnie było Cię poznać