Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1493
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Ja swoje pierwsze ogórki przez moją głupotę zmarnowałam ,ale w poniedziałek wieczorem posiałam tak jak forumowicz przykazał .Stały na dekoderze i wczoraj wieczorem już zaczęły puszczać kiełki ,ale poczekałam i dzisiaj przed pracąo4,30 powkładałam je do paletki ,zobaczymy jak szybko wyjdą.
Pozdrawiam Teresa
Pozdrawiam Teresa
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Na eksperymenty to nie ma czasu za wiele. W gnijących liściach może być jeszcze więcej lokatorów niż w ziemi z działki.. Woreczek podłoża 5-10 litrów wystarczy Ci do wsiania rozsady z powodzeniem.EssentEssent pisze:Jest jeszcze jakaś w sumie ziemia z liści bodajże, może się nada?
- leszek0921
- 50p
- Posty: 52
- Od: 28 mar 2014, o 07:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
No to szczęściarz z Ciebie.
Mnie w każdym razie już nikt nie namówi do siewu wprost do gruntu.. Wsiewam w połowie maja, bo wcześniej gleba za zimna i obstawiam. Wzejdą- nie wzejdą. A czas leci. Po 2 tygodniach okazuje się, że albo śmietka zjadła albo nasiona zgniły w glebie. No to znowu siew, ale to już początek czerwca. I znowu ruletka. Czasem po kolejnych próbach pozostają....ogórki z targu.
Mnie w każdym razie już nikt nie namówi do siewu wprost do gruntu.. Wsiewam w połowie maja, bo wcześniej gleba za zimna i obstawiam. Wzejdą- nie wzejdą. A czas leci. Po 2 tygodniach okazuje się, że albo śmietka zjadła albo nasiona zgniły w glebie. No to znowu siew, ale to już początek czerwca. I znowu ruletka. Czasem po kolejnych próbach pozostają....ogórki z targu.
-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 7 gru 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Wysiałem Kronos i Kraka. Siałem po 3 do palety i z żalem teraz muszę uszczyknąć Wschody były równe tylko kilka nasionek nie wykiełkowało. Stoją cały czas w foliaku.
Było tu już pisane aby zachować najsilniejsze,a ja spytam inaczej. Jeśli mam identyczne liścienie,a różnią się długością nóżki to usuwać te wybiegnięte wyżej ?
Było tu już pisane aby zachować najsilniejsze,a ja spytam inaczej. Jeśli mam identyczne liścienie,a różnią się długością nóżki to usuwać te wybiegnięte wyżej ?
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Te ogórki są do uprawy pionowej ?
Jeśli w jednej doniczce są rośliny różnej wysokości, to zanim się uszczknie tego najwyższego ,to trzeba się zastanowić czemu inne są krępe. A może są chore ?.
Jeśli w jednej doniczce są rośliny różnej wysokości, to zanim się uszczknie tego najwyższego ,to trzeba się zastanowić czemu inne są krępe. A może są chore ?.
-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 7 gru 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Tak do uprawy pionowej. Gołym okiem większość wygląda tak,że liścienie są wielkością identyczne tylko różnią się wysokością nóżki o wysokość liścienia tzn, jedne pod drugimi bo aby wyszły na jednym poziomie to za ciasno . Krak był siany później i dopiero wychodzi,ale przy Kronosie to się zastanawiałem co zapomniałem spierniczyć,że się udało
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Trzeba było siać pojedynczo podkiełkowane nasiona. Praktycznie nie zdarza się, by podkiełkowane nasiono nie wzeszło. Ja mam 10 sznurków na ogórki sałatkowe a sieję dwie minipalety po 10 doniczek. Na wszelki wypadek. W każdym razie nadwyżkę ponad 10 roślinek wysadzam gniazdowo wespół z ogórkami konserwowymi uprawianymi na płasko.
Nic się nie zmarnuje.
Nic się nie zmarnuje.
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Mam pytanie czy ta Śmietka czy jak ona się nazywa może zjeść tez siewki marchewki, pietruszki, koperku??? Juz drugi raz dosiewam niby ładnie wschodzi i potem znika wszystko. Jest szansa ze ona kiedyś sobie da spokój?? Czy nie mam szans w tam tym roku jak wzięłam działkę to była piękna marchewka
Pozdrawiam Kamilla
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
Jeśli rośliny wzejdą i znikają to nie jest sprawa śmietki kiełkówki. Przyczyny mogą być wielorakie. Proponuję zacząć od analizy gleby.
-
- 500p
- Posty: 929
- Od: 28 sty 2013, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
W tym roku kupiłam ogórki Cezar i Hermes. Wysiałam na początku maja po 3 nasiona do paletek 5x9.
Nasiona Cezara były piękne, równe, pękate a drogiego Hermesa (3 zł. paczka) to były plewy. Połamane, płaskie, no śmieci nie nasiona. Dziś oczywiście paletka Cezara jest już pełna roślin, wykiełkowały wszystkie i mają zalążek liścia właściwego. Hermes nadal wyłazi. Jest leniwy i marny. W każdej z 3 palet Hermesa jest to samo: na 45 oczek z 3 nasionami, w 20 wyszedł jeden ogórek, z 10 jeszcze pokazuje kolanko, reszta pusta.
Nasiona Cezara były piękne, równe, pękate a drogiego Hermesa (3 zł. paczka) to były plewy. Połamane, płaskie, no śmieci nie nasiona. Dziś oczywiście paletka Cezara jest już pełna roślin, wykiełkowały wszystkie i mają zalążek liścia właściwego. Hermes nadal wyłazi. Jest leniwy i marny. W każdej z 3 palet Hermesa jest to samo: na 45 oczek z 3 nasionami, w 20 wyszedł jeden ogórek, z 10 jeszcze pokazuje kolanko, reszta pusta.
-
- 100p
- Posty: 134
- Od: 5 mar 2015, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Ogórki gruntowe-cz.3 uprawa,choroby,szkodniki
A ja podkiełkowywałam już 2 razy ( w zasadzie trzy, ale to sie nie liczy) Kronosa otoczkowanego i Hermesa. Hermes kiełkował 24h, Kronos około 3 dni (nasiona i innych firm)
Pierwszy rzut: Hermes wyrósł w 50%, Kronos w 100% (nie licząc doniczki przygniecionej przez kota). Warunki miały identyczne
Teraz czekam, co wyrośnie z drugiego.
Pierwszy rzut: Hermes wyrósł w 50%, Kronos w 100% (nie licząc doniczki przygniecionej przez kota). Warunki miały identyczne
Teraz czekam, co wyrośnie z drugiego.
Pozdrawiam :) Marzena
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."