Lucy, to nie parapet, tylko biurko pod oknem i to nie u mnie a u sąsiadki, czyli na zimowisku. Tam nigdy nie ma żadnych zielonych, tylko grubosze tam mają swoje zimowisko, bo w sezonie funkcjonują na sąsiadkowym balkonie. Gruboszom tam lepiej zimą, bo w zeszłym roku zimowały u mnie w mieszkaniu i nie służyło im to.
Rzeczywiście jak spojrzałam na fotkę i ten "parapet", to można by pomyśleć - ile miejsca na cierniaki! Szczególnie, że to wystawa południowa.