Karo,
miło że odwiedziłaś mój wątek. Kwiaty, jak nie trudno się domyśleć, to moja wielka pasja. Od wiosny do jesieni zachwycam się ich pięknem. Staram się tak dobrać rośliny, aby o każdej porze roku coś kwitło. Zimą wspominam, oglądam fotki, zamawiam kolejne okazy. W ten sposób życie mam dosłownie usłane różami, kolorowe, pachnące. Nawet mały ogródek może dać nam wiele radości.
Jadziu JAKUCH, witaj.
Jak może pamiętasz, mam dobrą, ciągle wilgotną glebę. W tym tkwi sekret bujności i obfitości moich roślin.
Wnuki rosną, to fakt. Niedawno kupowałaś róże o nazwie 'Amelia' na urodziny Amelki, a już dziś panna idzie do szkoły.
Jak się czuje nasz znajomy Krzysztof? Masz jakąś od niego wiadomość. Czasem myślę o nim.
Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę.
Witaj
Krasna101,
dzięki za miłe słowa.
Mój ogród jest nieco zwariowany. Podoba mi się wiele roślin, a miejsca i sił mało. Rabaty zatłoczone, trawników i alejek brak.
Trochę jak w dżungli, rośliny walczą o miejsce, przetrwa silniejszy.
Dziś chcę zaprezentować
krwawnicę pospolitą, która przybyła do mnie z okolicznych podmokłych łąk i czuje się świetnie.
Krwawnica pospolita to idealna roślina do obsadzania oczek wodnych i stawów. Jest niezastąpionym elementem letnich rabat, a jej purpurowe kwiaty idealnie komponują się z trawami ozdobnymi, liliowcami czy tawułkami Arendsa.
Jest to również roślina zielarska. Surowcem jest ziele i kwiatostany, z których najczęściej przygotowuje się napar o właściwościach przeciwzapalnych i rozszerzających naczynia krwionośne. Naparem należy płukać gardło w razie zapalenia, pomaga lepiej niż antybiotyk.
Krwawnica to ozdoba moich rabat.
Lipiec to czas
liliowców. Mam wiele odmian tych kwiatów. To niesamowite rośliny. Kwitną nieustannie cały lipiec i sierpień. Kwiatów mają tak wiele, że co dzień ogród jak paleta malarza artysty wszystkimi kolorach się mieni.
siewka z 2015 roku, bez nazwy , od pana
Tadeusza Kotula, jednego z najsłynniejszych polskich, obecnych hodowców tych kwiatów.
Wspaniała, wysoka na1 metr roślina, bujnie kwitnie, wiele pędów kwiatowych wytwarza.
Natura sama chyba wyjść z podziwu nie może, że takie cuda, przy pomocy człowieka, powstają.
Mam wiele liliowców od Pana Kotuli zarówno odmianowych , jak siewek bez nazw, równie pięknych.
'Bed of Nails '-Lamberston 2006
'Bed of Nails '-Lamberston 2006
'Our Night' - Jerzy Bodalski'14 ;
Profesor Jerzy Bodalski jest sławnym polskim hodowcą liliowców. To wielki zaszczyt i szczęście posiadać jego botaniczne arcydzieła we własnym ogrodzie.
'Madeline Macartney'- Kinnebrew-J. 2004
'Cobalt Dawn'- Stamile 1997 jedna z ulubionych odmian
'A Dream of Warsaw'- Kotula '18
'Soitor' - Kotula '17
Pozdrawiam
Jola