Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Miłek amurski już kwitł w paczce?Tulipanki zaraz zakwitną i będzie wiosennie.
Ten tojad to jaki kolor?
Miłego dnia.
Ten tojad to jaki kolor?
Miłego dnia.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko piękne pocieszajki kupiłaś, azalia ładnie kwitnąca.
Pomidory krępe, piękne, Misi ciepło podziałało.
Swoje do gruntu będę wysiewać dopiero w kwietniu, bo w tamtym roku strasznie wybujały przez długie chłody.
Do Ciebie kolejne paczuszki przyjeżdżają, a ja tylko rdesty zamówiłam, napatrzyłam się u Gosi.
Oszczędzam na rośliny do ogrodu syna.
Dziś ćwiczyłam mięśnie odśnieżając, też jestem rozleniwiona zimą.
Pozdrawiam ciepło.
Pomidory krępe, piękne, Misi ciepło podziałało.
Swoje do gruntu będę wysiewać dopiero w kwietniu, bo w tamtym roku strasznie wybujały przez długie chłody.
Do Ciebie kolejne paczuszki przyjeżdżają, a ja tylko rdesty zamówiłam, napatrzyłam się u Gosi.
Oszczędzam na rośliny do ogrodu syna.
Dziś ćwiczyłam mięśnie odśnieżając, też jestem rozleniwiona zimą.
Pozdrawiam ciepło.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
U mnie już po śniegu , spadł w piątek i trzymał do poniedziałku , ale nocki mrożne . Lucynko Ty już masz takie duże pomidorki ja też będę może siać , ale koniec kwietnia , zdążą urosnąć , a nie będę musiała ich tyle wynosić i hartować. Czekam na słonko
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko, ale sie u Ciebie dzieje pomidorki pięknie rosną takie ładniutkie i zakupki też super teraz tylko pogoda i ocieplenia potrzeba, ale tak mi się wydaje że wiosna pomału już idzie. Nawóz super praca Twoja cieszy i będzie cieszyła jak rośliny będą rosły. Pozdrawiam życzę słoneczka i miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42277
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko!
Widzę i czuję jak wiosna Cię rozpiera Pachnie i zieleni się w całym domu
Juz nie wiem co mam chwalić...hiacynty, azalię, róże, pomidorki... A i Misia wysiadująca rozsady jest rozbrajająca
Mróz wyrządzi chyba trochę szkód, bo róże mają kły, okryć wszystkich nie sposób, a nie wiem czy skończy się na dzisiejszych -8 ?
Podziwiam zakupy i chyba miłka masz z tego samego źródła co ja, bo ładna duża sadzonka u mnie już zimę przeżyłam i rozkwita w gruncie. Ciekawa jestem gdzie kupiłaś Candidum?
Lucynko dziękuję za onętki, żeby tylko mi ślimaki kiełkujących nie zjadły, chyba część wysieję w tunelu do doniczek.
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zdrowia i szybkiej wiosny, bo coś znowu przyjść nie może.
Buziaczki
Widzę i czuję jak wiosna Cię rozpiera Pachnie i zieleni się w całym domu
Juz nie wiem co mam chwalić...hiacynty, azalię, róże, pomidorki... A i Misia wysiadująca rozsady jest rozbrajająca
Mróz wyrządzi chyba trochę szkód, bo róże mają kły, okryć wszystkich nie sposób, a nie wiem czy skończy się na dzisiejszych -8 ?
Podziwiam zakupy i chyba miłka masz z tego samego źródła co ja, bo ładna duża sadzonka u mnie już zimę przeżyłam i rozkwita w gruncie. Ciekawa jestem gdzie kupiłaś Candidum?
Lucynko dziękuję za onętki, żeby tylko mi ślimaki kiełkujących nie zjadły, chyba część wysieję w tunelu do doniczek.
Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę zdrowia i szybkiej wiosny, bo coś znowu przyjść nie może.
Buziaczki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Przedwczoraj siałam, wczoraj pikowałam i mam już tak zastawione okno w pokoju gościnnym, że dostęp do kuwetek bardzo poważnie sobie utrudniłam. Dzisiaj trzeba będzie złożyć regalik na parapet, bo pomidorki wschodzą i szybko pną się w górę.
Wysiane.
Przepikowane.
Żeniszek
Nachyłek barwierski.
Firletka chalcedońska mix kolorów.
Heliotrop z drugiego siewu.
Heliotrp z pierwszego siewu. Jedyny uratowany przed niszczącymi ziemiórkami.
Miniszklarenki przeznaczyłam dla pomidorków. Na razie jedna jest nimi wypełniona, cztery czekają na nowe sadzonki.
Dodatkowo wczoraj jeszcze mieliśmy smutną uroczystość. Pożegnaliśmy jednego z sąsiadów, który mieszkał w naszym bloku tak samo długo jak my, tj. 51 lat i tylko piętro wyżej.
Na działkę nie zaglądam, za zimno pomimo ostro świecącego słońca. Mroźne kolejne już noce hamują rozwój roślinek, w związku z tym nie śpieszy mi się oglądać zmrożonych rabat. Wolę pobawić się z wysianymi w domu sieweczkami.
Ponoć od niedzieli ma być coraz cieplej, ciekawe tylko na jak długo.
Iguniu - u mnie wiosennie jedynie w domu, działka jeszcze zaspana.
Skorupki zalewam mocno ciepłą wodą i tak mogą sobie stać nawet bardzo długo. Do podlewania rozcieńczam mniej więcej pół na pół.
Rzeczywiście ubiegłoroczna wiosna przyszła wcześniej, jednak później pogoda nie była łaskawa, szczególnie dla pszczółek i innych zapylaczy. U nas mocne wiatry i częste deszcze mocno utrudniały zapylanie kwitnących drzew owocowych, co skutkowało ubogim bardzo owocowaniem.
Danusiu - miłek przyjechał kwitnący. Na zdjęciu tuż po wyjęciu z kartonu.
Tulipany wsadziłam do doniczek, po rozmarznięciu ziemi pójdą do gruntu.
Tojad 'Cloudy' jest dwubarwny, biały z fioletowymi plamami.
Dziękuję za miły dzionek i cieplutko pozdrawiam.
Soniu - dziękuję, Kochana, za ciepłe słowa.
Masz rację, że te Gosine rdesty pięknie się prezentują. Mam od niej rdest pokrewny, rozrasta się ładnie i długo kwitnie, a wcale nie dałam mu idealnych warunków, raczej użyłam go jako zatkajdziury. Sprawdza się idealnie.
W tym roku nie oszczędzam i hojną ręką wydaję kasę na roślinki. Nie wiem, jak długo jeszcze będę się cieszyła działką, toteż postanowiłam korzystać z jej uroków tyle, ile się da.
Śniegu u mnie nie ma, jest tylko mróz, ale słońce skłania do spacerów z kijkami, choć też nie poświęcam temu zbyt dużo czasu, jakoś straciłam do tego serce i zmuszam się do krótkich wypadów.
Pozdrawiam wzajemnie cieplutko.
Tereniu inka - do mnie śnieg nie dotarł, natomiast mróz nie ominął i dokucza. Niech już ta wiosna się nie ociąga, bo strasznie czas się dłuży.
Mam foliaczki na balkonie (loggia z południową wystawą) dzięki czemu nie muszę biegać ze skrzynkami w celu hartowania roślin. Wstawiam je do foliaka, zasuwam folię i tylko w razie grożącego mrozu zapalam w środku kilka zniczy na noc. Super sprawa takie foliaki.
Alu - coś się ta wiosna ociąga. Może nóżki ją bolą?
Dziękuję za dobre słowa i cieplutko, słonecznie pozdrawiam.
Marysiu - rzeczywiście coraz to bardziej wiosennie w domu, choć - niestety - tylko w domu. Na dworze nocne dość duże mrozy i tylko w ciągu dnia na szczęście piękne słońce, co cieszy szczególnie sieweczki i sadzoneczki.
Chwal, chwal, miód na moje serce wlewasz.
Róże pewnie będę cięła do samej ziemi, bo moje też już dawno ożyły sądząc, że już wiosna.
Adresy moich zakupów podałam Ci na PW.
Kosmosy rozsyp gęsto, ślimaki dzięki temu nie zdążą wszystkich siewek zeżreć, a przepikowane sieweczki rosną lepiej i są później mocniejsze.
Pozdrawiam wzajemnie równie gorąco Zdrowie przytulam i odwzajemniam.
Słoneczko świeci cudnie, niech ono i Tobie uprzyjemnia życie.
Buziaczki.
Dobrego dnia, Kochani.
Przedwczoraj siałam, wczoraj pikowałam i mam już tak zastawione okno w pokoju gościnnym, że dostęp do kuwetek bardzo poważnie sobie utrudniłam. Dzisiaj trzeba będzie złożyć regalik na parapet, bo pomidorki wschodzą i szybko pną się w górę.
Wysiane.
Przepikowane.
Żeniszek
Nachyłek barwierski.
Firletka chalcedońska mix kolorów.
Heliotrop z drugiego siewu.
Heliotrp z pierwszego siewu. Jedyny uratowany przed niszczącymi ziemiórkami.
Miniszklarenki przeznaczyłam dla pomidorków. Na razie jedna jest nimi wypełniona, cztery czekają na nowe sadzonki.
Dodatkowo wczoraj jeszcze mieliśmy smutną uroczystość. Pożegnaliśmy jednego z sąsiadów, który mieszkał w naszym bloku tak samo długo jak my, tj. 51 lat i tylko piętro wyżej.
Na działkę nie zaglądam, za zimno pomimo ostro świecącego słońca. Mroźne kolejne już noce hamują rozwój roślinek, w związku z tym nie śpieszy mi się oglądać zmrożonych rabat. Wolę pobawić się z wysianymi w domu sieweczkami.
Ponoć od niedzieli ma być coraz cieplej, ciekawe tylko na jak długo.
Iguniu - u mnie wiosennie jedynie w domu, działka jeszcze zaspana.
Skorupki zalewam mocno ciepłą wodą i tak mogą sobie stać nawet bardzo długo. Do podlewania rozcieńczam mniej więcej pół na pół.
Rzeczywiście ubiegłoroczna wiosna przyszła wcześniej, jednak później pogoda nie była łaskawa, szczególnie dla pszczółek i innych zapylaczy. U nas mocne wiatry i częste deszcze mocno utrudniały zapylanie kwitnących drzew owocowych, co skutkowało ubogim bardzo owocowaniem.
Danusiu - miłek przyjechał kwitnący. Na zdjęciu tuż po wyjęciu z kartonu.
Tulipany wsadziłam do doniczek, po rozmarznięciu ziemi pójdą do gruntu.
Tojad 'Cloudy' jest dwubarwny, biały z fioletowymi plamami.
Dziękuję za miły dzionek i cieplutko pozdrawiam.
Soniu - dziękuję, Kochana, za ciepłe słowa.
Masz rację, że te Gosine rdesty pięknie się prezentują. Mam od niej rdest pokrewny, rozrasta się ładnie i długo kwitnie, a wcale nie dałam mu idealnych warunków, raczej użyłam go jako zatkajdziury. Sprawdza się idealnie.
W tym roku nie oszczędzam i hojną ręką wydaję kasę na roślinki. Nie wiem, jak długo jeszcze będę się cieszyła działką, toteż postanowiłam korzystać z jej uroków tyle, ile się da.
Śniegu u mnie nie ma, jest tylko mróz, ale słońce skłania do spacerów z kijkami, choć też nie poświęcam temu zbyt dużo czasu, jakoś straciłam do tego serce i zmuszam się do krótkich wypadów.
Pozdrawiam wzajemnie cieplutko.
Tereniu inka - do mnie śnieg nie dotarł, natomiast mróz nie ominął i dokucza. Niech już ta wiosna się nie ociąga, bo strasznie czas się dłuży.
Mam foliaczki na balkonie (loggia z południową wystawą) dzięki czemu nie muszę biegać ze skrzynkami w celu hartowania roślin. Wstawiam je do foliaka, zasuwam folię i tylko w razie grożącego mrozu zapalam w środku kilka zniczy na noc. Super sprawa takie foliaki.
Alu - coś się ta wiosna ociąga. Może nóżki ją bolą?
Dziękuję za dobre słowa i cieplutko, słonecznie pozdrawiam.
Marysiu - rzeczywiście coraz to bardziej wiosennie w domu, choć - niestety - tylko w domu. Na dworze nocne dość duże mrozy i tylko w ciągu dnia na szczęście piękne słońce, co cieszy szczególnie sieweczki i sadzoneczki.
Chwal, chwal, miód na moje serce wlewasz.
Róże pewnie będę cięła do samej ziemi, bo moje też już dawno ożyły sądząc, że już wiosna.
Adresy moich zakupów podałam Ci na PW.
Kosmosy rozsyp gęsto, ślimaki dzięki temu nie zdążą wszystkich siewek zeżreć, a przepikowane sieweczki rosną lepiej i są później mocniejsze.
Pozdrawiam wzajemnie równie gorąco Zdrowie przytulam i odwzajemniam.
Słoneczko świeci cudnie, niech ono i Tobie uprzyjemnia życie.
Buziaczki.
Dobrego dnia, Kochani.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2511
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witaj Lucynko piękne sadzonki robota wre na całego super. U mnie dziś było pikowanie dwarfów pomidorów reszta dopiero wychodzi. Pozdrawiam serdecznie życzę udanego i ciepłego weekendu.
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2985
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, do wiosny jesteś mocno przygotowana
Sieweczki rosną, zakupy gotowe do sadzenia, nawet nawozy przygotowane .
Uroczy zestaw hiacyntów pachnie u Ciebie i kwitnie różyczka i azalia
U nas też są w sklepiku i chyba przygarnę, jak nie zechcą ucieszyć oczu Krystyn i Bożen . Nie wiem tylko czy azalia jeszcze kiedyś u mnie zakwitnie? Zupełnie nie mam szczęścia do roślin doniczkowych .
Siewki heliotropu oglądam szczególnie i wydaje mi się, że mój jest jakąś inną odmianą. Ma jakby o połowę węższe listki. Na szczęście podniósł się po pikowaniu, bo jak leżał plackiem, to już myślałam, że po nim, a to zniechęciłoby mnie do wysiewów parapetowych. To moje nowe doświadczenie w ogrodowaniu, bo dotychczas, jak jeszcze siałam jednoroczne i byliny, to tylko bezpośrednio do gruntu, a tu niemal wszyscy obsiewają parapety i też mi się zachciało zieleninki w kuwetkach. Pewnie jeszcze i jakieś pomidorki sobie posieję
Słoneczka i nocy bez mrozu, Lucynko
Sieweczki rosną, zakupy gotowe do sadzenia, nawet nawozy przygotowane .
Uroczy zestaw hiacyntów pachnie u Ciebie i kwitnie różyczka i azalia
U nas też są w sklepiku i chyba przygarnę, jak nie zechcą ucieszyć oczu Krystyn i Bożen . Nie wiem tylko czy azalia jeszcze kiedyś u mnie zakwitnie? Zupełnie nie mam szczęścia do roślin doniczkowych .
Siewki heliotropu oglądam szczególnie i wydaje mi się, że mój jest jakąś inną odmianą. Ma jakby o połowę węższe listki. Na szczęście podniósł się po pikowaniu, bo jak leżał plackiem, to już myślałam, że po nim, a to zniechęciłoby mnie do wysiewów parapetowych. To moje nowe doświadczenie w ogrodowaniu, bo dotychczas, jak jeszcze siałam jednoroczne i byliny, to tylko bezpośrednio do gruntu, a tu niemal wszyscy obsiewają parapety i też mi się zachciało zieleninki w kuwetkach. Pewnie jeszcze i jakieś pomidorki sobie posieję
Słoneczka i nocy bez mrozu, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Słoneczko wspaniale ozłaca mój świat, ale mimo tego na dworze jest zimno, natomiast w domu za gorąco. Nawet opuściłam rolety, bo słońce zbyt mocno dogrzewało sadzonki pomidorów, które zaczęły się pokładać.
Regalik na parapecie już stoi i jest już niemal całkowicie zapełniony.
Miejsca jest jeszcze mnóstwo, poluzowało się bowiem na komodzie i roboczym stoliku pod parapetem.
Pomidorki wysiane piątego marca powschodziły i pędzą w górę jak szalone. Jeszcze ze trzy - cztery dni i trzeba będzie je pikować.
Słońce im sprzyja, stąd taki pośpiech. Nie jestem pewna, czy to dobrze, może się bowiem zdarzyć tak, że zbyt długo będą musiały w domu czekać na sprzyjające warunki pogodowe.
Alu - jak to dobrze, że w domu można działkowo popracować , podczas gdy matka natura nie pozwala na to na działce.
Część pomidorów też mam już przepikowanych. Są to te przeznaczone do tunelu, wcześnie owocujące. Widzę jednak, że późno siane też rwą się do życia i oby tylko pogoda pozwoliła na terminowe wysadzenie ich do gruntu.
Pozdrawiam wzajemnie , dziękuję i również ciepłego słonecznego weekendu życzę.
Martusiu - staram się, jak mogę i oby te starania nie spaliły na panewce.
Hiacynty na szczęście miały po dwa kwiatki, dzięki czemu jeszcze mi pachną, ale już coraz słabiej, natomiast różyczka i azalia jeszcze cieszą.
Ja też do roślin doniczkowych nie mam ręki, mimo to co rok kupuję sobie np. azalię jako pocieszacza, a potem ona wędruje na kompost, bo nie umiem zadbać tak, by ponowiła kwitnienie.
Znam dwie odmiany heliotropu: ogrodowy i peruwiański. Ten drugi jest ładniejszy i z powodzeniem może być przeznaczony do gruntowej uprawy. Ogrodowy ma jaśniejsze kwiaty, natomiast nie pamiętam, jaka jest różnica listeczków malutkich sadzonek, bo dawno już nie udało mi się kupić peruwiańskiego, który bardziej mi się podoba. Może Twój jest nim właśnie, a może tylko fotki nie dają możliwości prawidłowego porównania.
Po pikowaniu każda siewka musi przeżyć wstrząs, z którego na szczęście szybko się otrząsa i wraca do formy. Będę trzymała kciuki, by eksperyment z heliotropem udał Ci się w stu procentach .
Słoneczko mam, dziękuję Natomiast co do mrozów nocnych, to jeszcze trochę pomęczą. Oby jak najkrócej.
Pozdrawiam cieplutko.
Niech Wam weekend mija w spokoju i pod błękitem nieba rozświetlonego jasnym słoneczkiem.
image uploader
Słoneczko wspaniale ozłaca mój świat, ale mimo tego na dworze jest zimno, natomiast w domu za gorąco. Nawet opuściłam rolety, bo słońce zbyt mocno dogrzewało sadzonki pomidorów, które zaczęły się pokładać.
Regalik na parapecie już stoi i jest już niemal całkowicie zapełniony.
Miejsca jest jeszcze mnóstwo, poluzowało się bowiem na komodzie i roboczym stoliku pod parapetem.
Pomidorki wysiane piątego marca powschodziły i pędzą w górę jak szalone. Jeszcze ze trzy - cztery dni i trzeba będzie je pikować.
Słońce im sprzyja, stąd taki pośpiech. Nie jestem pewna, czy to dobrze, może się bowiem zdarzyć tak, że zbyt długo będą musiały w domu czekać na sprzyjające warunki pogodowe.
Alu - jak to dobrze, że w domu można działkowo popracować , podczas gdy matka natura nie pozwala na to na działce.
Część pomidorów też mam już przepikowanych. Są to te przeznaczone do tunelu, wcześnie owocujące. Widzę jednak, że późno siane też rwą się do życia i oby tylko pogoda pozwoliła na terminowe wysadzenie ich do gruntu.
Pozdrawiam wzajemnie , dziękuję i również ciepłego słonecznego weekendu życzę.
Martusiu - staram się, jak mogę i oby te starania nie spaliły na panewce.
Hiacynty na szczęście miały po dwa kwiatki, dzięki czemu jeszcze mi pachną, ale już coraz słabiej, natomiast różyczka i azalia jeszcze cieszą.
Ja też do roślin doniczkowych nie mam ręki, mimo to co rok kupuję sobie np. azalię jako pocieszacza, a potem ona wędruje na kompost, bo nie umiem zadbać tak, by ponowiła kwitnienie.
Znam dwie odmiany heliotropu: ogrodowy i peruwiański. Ten drugi jest ładniejszy i z powodzeniem może być przeznaczony do gruntowej uprawy. Ogrodowy ma jaśniejsze kwiaty, natomiast nie pamiętam, jaka jest różnica listeczków malutkich sadzonek, bo dawno już nie udało mi się kupić peruwiańskiego, który bardziej mi się podoba. Może Twój jest nim właśnie, a może tylko fotki nie dają możliwości prawidłowego porównania.
Po pikowaniu każda siewka musi przeżyć wstrząs, z którego na szczęście szybko się otrząsa i wraca do formy. Będę trzymała kciuki, by eksperyment z heliotropem udał Ci się w stu procentach .
Słoneczko mam, dziękuję Natomiast co do mrozów nocnych, to jeszcze trochę pomęczą. Oby jak najkrócej.
Pozdrawiam cieplutko.
Niech Wam weekend mija w spokoju i pod błękitem nieba rozświetlonego jasnym słoneczkiem.
image uploader
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2985
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko, Twoje okno obsiane imponująco , teraz tylko słoneczka i kuwetki wybuchną zielenią , a działeczka pęknie w szwach, jak to na niej wysadzisz ., ale jak będzie pięknie .
Odszukałam torebkę i jest na niej napisane, że jest to heliotrop peruwiański, jeśli to prawda, tym bardziej będę chuchać na te sieweczki. Przekonamy się latem, czy mamy różne odmiany
Pięknej niedzieli, Lucynko
Odszukałam torebkę i jest na niej napisane, że jest to heliotrop peruwiański, jeśli to prawda, tym bardziej będę chuchać na te sieweczki. Przekonamy się latem, czy mamy różne odmiany
Pięknej niedzieli, Lucynko
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko jak azalia przekwitnie to dobrze ją przytnij i jak będzie ciepło postaw w ogrodzie w ocienionym miejscu,podlewaj jak będzie sucho to wypuści nowe listki i zakwitnie jak to zrobiła u mnie,tylko ja potem słabo o nią dbałam.
U Ciebie ogród w domu i Twój M nic nie mówi??Mój już znowu czepiał się o 4 skrzynki i parę doniczek.Nie mam już zdrowia i argumentów.
Pozdrawiam.
U Ciebie ogród w domu i Twój M nic nie mówi??Mój już znowu czepiał się o 4 skrzynki i parę doniczek.Nie mam już zdrowia i argumentów.
Pozdrawiam.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Lucynko ilość wysiewów zdumiewająca, wszystko tak pięknie wyglądające Z pokoju zrobiłaś szklarnię jak u profesjonalnego ogrodnika Czy te ilości wszystkie dla Ciebie, czy się dzielisz z działkowymi koleżankami ogrodniczkami. Zastanawiam się czy wszystko zmieścisz na swojej małej działeczce
Słoneczka dla Ciebie i siewek życzę miłego ciepłego tygodnia.
Słoneczka dla Ciebie i siewek życzę miłego ciepłego tygodnia.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 14
Witajcie!
Po kolejnej już mroźnej nocy niedziela rozjaśniona złocistymi promieniami słońca. Na balkonie mam 18st. Na działce wg co mówi M, ziemia do południa nie rozmarzła. Muszę wreszcie tam zajrzeć, tylko chciałabym móc coś porobić.
Dzisiaj pół dnia spędziłam w kuchni, przygotowując jadełko na kilka dni, by moc spokojnie większą część każdego z nich spędzać na działce. Na trzy doby mróz ma się wycofać, po czym znowu przymrozi. Może już nie tak dotkliwie, ale jednak.
Dzisiaj słońce tak grzało przez szyby, że pomidorki mdlały i musiałam opuścić rolety, by krzywda ich nie spotkała. A byłoby żal, bo ładnie rosną i nabierają masy.
url=https://postimages.org/][/url]
Martusiu - słońca moim siewkom od kilku już dni nie brakuje, a wręcz za bardzo dogrzewa przez szyby, co mocno wpływa na przyśpieszenie wzrostu pikowanych roślinek.
Skoro masz peruwiańskiego, to będzie różnica w zabarwieniu kwiatów. Twoje będą miały bardziej intensywny odcień, moje jaśniejszy. Tę sprawę mam już sprawdzoną, bo miałam kiedyś obie odmiany.
Niedzielę mam zgodną z Twoim życzeniem, dziękuję i dobrego tygodnia życzę.
Danusiu - dzięki za radę w temacie azalii. Jeśli mi się nie zapomni, to tak zrobię.
Mój M nie ma nic przeciwko temu, że mieszkanie, a szczególnie jeden pokój zamieniłam w "oranżerię". Przeciwnie, sam co jakiś czas zagląda, by zobaczyć, jak się mają sieweczki.
Pozdrawiam wzajemnie.
Dorotko - przewiduję, że nie wszystkie siewki doczekają wysadzenia do gruntu, zawsze coś ginie po drodze. Jeśli jednak zdarzyłoby się, że wszystkie doczekają maja, to oczywiście sąsiadki się ucieszą.
Dziękuję ślicznie za słoneczko, którego u mnie nie brakuje.
Gdyby jeszcze mróz w nocy nie dokuczał.....
Dobrego i bardziej wiosennego tygodnia dla Was i Waszych roślinek.
Po kolejnej już mroźnej nocy niedziela rozjaśniona złocistymi promieniami słońca. Na balkonie mam 18st. Na działce wg co mówi M, ziemia do południa nie rozmarzła. Muszę wreszcie tam zajrzeć, tylko chciałabym móc coś porobić.
Dzisiaj pół dnia spędziłam w kuchni, przygotowując jadełko na kilka dni, by moc spokojnie większą część każdego z nich spędzać na działce. Na trzy doby mróz ma się wycofać, po czym znowu przymrozi. Może już nie tak dotkliwie, ale jednak.
Dzisiaj słońce tak grzało przez szyby, że pomidorki mdlały i musiałam opuścić rolety, by krzywda ich nie spotkała. A byłoby żal, bo ładnie rosną i nabierają masy.
url=https://postimages.org/][/url]
Martusiu - słońca moim siewkom od kilku już dni nie brakuje, a wręcz za bardzo dogrzewa przez szyby, co mocno wpływa na przyśpieszenie wzrostu pikowanych roślinek.
Skoro masz peruwiańskiego, to będzie różnica w zabarwieniu kwiatów. Twoje będą miały bardziej intensywny odcień, moje jaśniejszy. Tę sprawę mam już sprawdzoną, bo miałam kiedyś obie odmiany.
Niedzielę mam zgodną z Twoim życzeniem, dziękuję i dobrego tygodnia życzę.
Danusiu - dzięki za radę w temacie azalii. Jeśli mi się nie zapomni, to tak zrobię.
Mój M nie ma nic przeciwko temu, że mieszkanie, a szczególnie jeden pokój zamieniłam w "oranżerię". Przeciwnie, sam co jakiś czas zagląda, by zobaczyć, jak się mają sieweczki.
Pozdrawiam wzajemnie.
Dorotko - przewiduję, że nie wszystkie siewki doczekają wysadzenia do gruntu, zawsze coś ginie po drodze. Jeśli jednak zdarzyłoby się, że wszystkie doczekają maja, to oczywiście sąsiadki się ucieszą.
Dziękuję ślicznie za słoneczko, którego u mnie nie brakuje.
Gdyby jeszcze mróz w nocy nie dokuczał.....
Dobrego i bardziej wiosennego tygodnia dla Was i Waszych roślinek.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.