Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Bonzai formuje się z roślin mających już system korzeniowy, nim ten fikus Ci się ukorzeni spadnie większość liści z gałązek, niepraktyczne, najpierwej ukorzeń roślinę, potem ją wsadź w doniczkę niech podrośnie i zgrubieje pień (w przypadku fikusa ok 2 lat) a następnie zacznij bawić się w formowanie korony. Bonzai to sztuka cierpliwości i czasu a także wielkiej własnej inwencji twórczej jaka należy włożyć w daną roślinę, o samej wiedzy już nie będę wspominał.
- adrianoo11
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 31 paź 2009, o 17:46
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Jak moga odpasc liscie fikusowi?juz tyle razy ukorzenialem i nic sie nie dzialo?
- adrianoo11
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 31 paź 2009, o 17:46
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
A moze z tego fikusa dalo by sie cos zrobic?
Sory za balagan
Sory za balagan
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Do pierwszego zdjęcia już nie chcę wracać, bo to co tam napisałeś było, delikatnie mówiąc chyba nie przemyślane. Zresztą Czarodziej to w dużym skrócie chyba Ci wyjaśnił (i nie ma co oponować - bo to bez sensu).
Jeżeli chodzi o tego fikusa powyżej, z 4-ma pniami, jak najbardziej - można pokusić się o stworzenie z niego, lub przynajmniej próbę uformowania z niego ładnej miniatury.
Widziałbym tutaj 2 warianty możliwości jego formowania ale przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że sztuka bonsai nie dopuszcza symetrii ani "parzystości". Jedyną dozwoloną liczbą jest liczba 2. Tak więc jeden pień należałoby zlikwidować. Trochę szkoda - więc lepiej będzie dosadzić jedno (lub np. 3) "drzewko". Piszę w cudzysłowie bo to przecież może być ukorzeniony pęd z tego fikusa.
Drzewko jest ładne, zdrowe. Liście są stosunkowo małe.
Łatwiejszym wariantem byłoby stworzenie np. takiej korony - tylko przy pomocy niewielkiego cięcia:
Natomiast trudniejszym wariantem było by odrutowanie poszczególnych "ważniejszych" i grubszych gałęzi i ich ładne uformowanie. Przy odrobinie praktyki (i wiedzy) nie jest to trudne i wystarczy cienki drut z izolacją tzw. "momentka".
O przesadzaniu (i przycięciu korzeni) nie piszę bo to temat na osobny post.
Polecam poszperanie w internecie i poczytanie o bonsai w formie o wielu pniach lub stylu YOSE-UE.
Jeżeli chodzi o tego fikusa powyżej, z 4-ma pniami, jak najbardziej - można pokusić się o stworzenie z niego, lub przynajmniej próbę uformowania z niego ładnej miniatury.
Widziałbym tutaj 2 warianty możliwości jego formowania ale przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że sztuka bonsai nie dopuszcza symetrii ani "parzystości". Jedyną dozwoloną liczbą jest liczba 2. Tak więc jeden pień należałoby zlikwidować. Trochę szkoda - więc lepiej będzie dosadzić jedno (lub np. 3) "drzewko". Piszę w cudzysłowie bo to przecież może być ukorzeniony pęd z tego fikusa.
Drzewko jest ładne, zdrowe. Liście są stosunkowo małe.
Łatwiejszym wariantem byłoby stworzenie np. takiej korony - tylko przy pomocy niewielkiego cięcia:
Natomiast trudniejszym wariantem było by odrutowanie poszczególnych "ważniejszych" i grubszych gałęzi i ich ładne uformowanie. Przy odrobinie praktyki (i wiedzy) nie jest to trudne i wystarczy cienki drut z izolacją tzw. "momentka".
O przesadzaniu (i przycięciu korzeni) nie piszę bo to temat na osobny post.
Polecam poszperanie w internecie i poczytanie o bonsai w formie o wielu pniach lub stylu YOSE-UE.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- adrianoo11
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 31 paź 2009, o 17:46
- Lokalizacja: Niemcy
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Ok a jak go odrutowac?w ktorym miejscu?
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
To nie jest takie proste jakby się wydawało - trudno jest mi wskazać poszczególny pień lub gałąź i napisać: okręć go tak, i tak wygnij. Gdyby to było pojedyncze drzewko, zdjęcia były by większe i z każdej strony - można się w "takie coś bawić". Proponuję kształtować go przynajmniej na razie metodą cięcia i uszczykiwania pędów. Wierz mi - to na pewno wystarczy.
W międzyczasie poczytaj o bonsai, kup jakąś książkę - będzie łatwiej.
W międzyczasie poczytaj o bonsai, kup jakąś książkę - będzie łatwiej.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Nie mogę się tak do końca zgodzić z tym co napisał karpek.Gdyby koronę przycinać w taki sposób jak pokazał,najbliżej byłoby wtedy do stylu miotlastego.A w takim przypadku drzewko musiałoby mieć 1 pień.Dałoby się to osiągnąć związując pnie rafią i czekając aż się zrosną,a wtedy parzysta liczba nie miałaby znaczenia bo w końcu i tak powstałby 1 pień.
Gdyby natomiast chcieć formować drzewko o wielu pniach,to konieczne byłoby ich delikatne rozsunięcie i osobne formowanie.Takie drzewka muszą mieć osobne korony - a nie jedną w kształcie kuli.Poza tym nie mogłyby być jednakowej wysokości,a to również wyklucza kształt korony zaproponowany przez karpka.
Natomiast mam dla Ciebie inną propozycję.Sam kupiłem kiedyś podobnego krzaczka złożonego chyba z 3-4 fikusów i przez wiązanie rafią osiągnąłem coś takiego:
To oczywiście dopiero początek,choć obecnie rafia jest już zdjęta.Pozostaje tylko na kilku słabiej zrośniętych konarach.Może zastanów się nad czymś takim?
Pozdrawiam
Gdyby natomiast chcieć formować drzewko o wielu pniach,to konieczne byłoby ich delikatne rozsunięcie i osobne formowanie.Takie drzewka muszą mieć osobne korony - a nie jedną w kształcie kuli.Poza tym nie mogłyby być jednakowej wysokości,a to również wyklucza kształt korony zaproponowany przez karpka.
Natomiast mam dla Ciebie inną propozycję.Sam kupiłem kiedyś podobnego krzaczka złożonego chyba z 3-4 fikusów i przez wiązanie rafią osiągnąłem coś takiego:
To oczywiście dopiero początek,choć obecnie rafia jest już zdjęta.Pozostaje tylko na kilku słabiej zrośniętych konarach.Może zastanów się nad czymś takim?
Pozdrawiam
...
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
adrianoo11 - i jak?pokaż co zrobiłeś ze Swojego ficusa
...
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Krótka historia zimowania wiąza.
Wiąz drobnolistny, którego dostałem w sierpniu ub. roku i który pokazany jest powyżej całe lato i jesień spędził na balkonie. Ponieważ nie miałem zamiaru zimować go na zewnątrz (w 3-ch przypadkach zimowane na balkonie wiązy mi zmarzły) z początkiem pierwszych chłodów w połowie listopada zabrałem go do mieszkania. Jak było do przewidzenia stracił wszystkie liście:
Byłem przekonany, że już po wiązie. Mimo to przestawiłem go do pokoju gdzie mam najchłodniejsze okno (na oknie ok. 15-16 st.) i podlewałem jak dotychczas.
Już po ok. tygodniu zdziwienie - wiąz zaczął wypuszczać nowe liście:
Po ok. 2-3 tygodniach był już cały zielony (zdjęciem nie dysponuję). Niestety znowu mnie pokusiło i na święta wstawiłem go do "gościnnego" gdzie jest zdecydowanie cieplej (chociaż także wilgotniej). Sytuacja się znowu powtórzyła: opadły wszystkie liście i dodatkowo zaatakował go przędziorek.
Powrót na chłodne okno. Z przędziorkiem na razie się uporałem (prysznic i spryskiwanie co dzień). Dzisiaj widzę, że znowu wypuszcza nowe pączki i liście. Naprawdę twarde drzewko ! Ale nauczkę i przestrogę na przyszłość dostałem - zyskałem także chcąc nie chcąc nowe doświadczenie. Byle do wiosny...
Wiąz drobnolistny, którego dostałem w sierpniu ub. roku i który pokazany jest powyżej całe lato i jesień spędził na balkonie. Ponieważ nie miałem zamiaru zimować go na zewnątrz (w 3-ch przypadkach zimowane na balkonie wiązy mi zmarzły) z początkiem pierwszych chłodów w połowie listopada zabrałem go do mieszkania. Jak było do przewidzenia stracił wszystkie liście:
Byłem przekonany, że już po wiązie. Mimo to przestawiłem go do pokoju gdzie mam najchłodniejsze okno (na oknie ok. 15-16 st.) i podlewałem jak dotychczas.
Już po ok. tygodniu zdziwienie - wiąz zaczął wypuszczać nowe liście:
Po ok. 2-3 tygodniach był już cały zielony (zdjęciem nie dysponuję). Niestety znowu mnie pokusiło i na święta wstawiłem go do "gościnnego" gdzie jest zdecydowanie cieplej (chociaż także wilgotniej). Sytuacja się znowu powtórzyła: opadły wszystkie liście i dodatkowo zaatakował go przędziorek.
Powrót na chłodne okno. Z przędziorkiem na razie się uporałem (prysznic i spryskiwanie co dzień). Dzisiaj widzę, że znowu wypuszcza nowe pączki i liście. Naprawdę twarde drzewko ! Ale nauczkę i przestrogę na przyszłość dostałem - zyskałem także chcąc nie chcąc nowe doświadczenie. Byle do wiosny...
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Gratuluję i nie polecam testowania kolejnych zmian otoczenia bo w pewnym momencie możesz nie zobaczyć już jak odbija.
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3109
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Januszu, serdeczne dzięki za historię Twojego wiązu. Niestety ostatnio spadła na mnie opieka nad takim drzewkiem. Dotąd przed drzewkami bonsai broniłam się rękami i nogami.
Dziś drzewko wygląda tak:
Jest u mnie od 3 tyg. i zaczęło zrzucać listki, nie bardzo mnie to martwi, bo w ulotce dołączonej do roślinki było napisane, że to normalne przy zmianie miejsca.
Spryskiwany jest co 2-3 dni po koronie i podłożu, choć ulotka mówi o namaczaniu póki "z podłoża nie ulatniają się bąbelki powietrza".
Wiosną (jak dotrwa) chcę mu trochę prześwietlić koronę. Ale to jest mniej ważne, poczytam, popytam i będzie dobrze.
Mam do Ciebie pytanie: w jakich warunkach mam przezimować mojego wiąza? Czy zostawić tam gdzie jest (ogrzewany pokój z oknem wsch., temp. 19-23st.C), czy przenieść w miejsce chłodniejsze (jaka temp. jest wskazana?)
Czytałam w ulotce o tym zimowaniu na zewnątrz, ale wolałam nie ryzykować:) Wiosną i latem na pewno go wyniosę, tylko boję się trochę o jego podlewanie. Ale to problem nie na dziś
Z góry dziękuję za pomoc
Dziś drzewko wygląda tak:
Jest u mnie od 3 tyg. i zaczęło zrzucać listki, nie bardzo mnie to martwi, bo w ulotce dołączonej do roślinki było napisane, że to normalne przy zmianie miejsca.
Spryskiwany jest co 2-3 dni po koronie i podłożu, choć ulotka mówi o namaczaniu póki "z podłoża nie ulatniają się bąbelki powietrza".
Wiosną (jak dotrwa) chcę mu trochę prześwietlić koronę. Ale to jest mniej ważne, poczytam, popytam i będzie dobrze.
Mam do Ciebie pytanie: w jakich warunkach mam przezimować mojego wiąza? Czy zostawić tam gdzie jest (ogrzewany pokój z oknem wsch., temp. 19-23st.C), czy przenieść w miejsce chłodniejsze (jaka temp. jest wskazana?)
Czytałam w ulotce o tym zimowaniu na zewnątrz, ale wolałam nie ryzykować:) Wiosną i latem na pewno go wyniosę, tylko boję się trochę o jego podlewanie. Ale to problem nie na dziś
Z góry dziękuję za pomoc
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- esti42
- 1000p
- Posty: 1054
- Od: 21 sty 2009, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Młodziejewice Wlkp.
Re:
Karpek ja swój mirt też musiałam obciąć bo go wełnowce zjadały wejdź na moje kwiatki i zobacz czy będzie coś z niegokarpek pisze:Poszperałem i znalazłem następny. Kilkuletni mirt o grubości pieńka przy ziemi (także) wskazującego palca, rozgałęziający się na dwa pieńki, po zimie był w bardzo kiepskim stanie - stał w ciemnym i zimnym kącie pokoju. Został poobcinany dość drastycznie, prawie do samych pni, gdzieś w maju. "zabrał się" i dziś wygląda tak: Rozkopałem jeszcze trochę palcami ziemię przy pieńku w poszukiwaniu korzeni. Przesadzony zostanie do docelowej doniczki (takiej do bonsai, płaskiej) może jutro jak przeschnie ziemia. Może coś z tego będzie. Oczywiście zdjęcia powklejam.
JESTEM JAK MOTYLEK , KIEDY ZNIKNĘ NIKT TEGO NIE ZAUWAŻY
Pozdrowionka ASIA
Pozdrowionka ASIA
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Bonsai domowe i te z marketu; porady, uwagi, diagnostyka
Sam namawiam ludzi do niezalewania wodą swoich roślin. Ale nie w tym a także i moim przypadku. Te nasze doniczki są zbyt małe. Ja swojego najnormalniej "topię" (ok. 10-15 min.) w pudełku po lodach. Po 4-6 dniach podlewam zgóry - ale na maksa. I tak w koło: raz topię, raz z góry. Nie spryskuję wcale (teraz tak bo ma/miał/ przędziorka.
Jeżeli tylko masz możliwość - to przenieś go na chłodniejsze stanowisko: zimny pokój lub przynajmniej tak jak ja: zimne okno. Jest to bardzo korzystne dla wiąza. Odpoczynek mu się należy. Oczywiście wtedy mniej podlewamy, powinno wystarczyć raz na tydzień.
Skorygować koronę możesz teraz - nie ma co czekać do wiosny. Ja u swojego tnę wszystkie gałązki (teraz jest goły - to oczywiście nie), które mają powyżej 5-ciu listków. Zostawiam 2 listki (węzły). U Twojego widać kilka gałązek, które wystają poza obrys korony - możesz je bez wahania skrócić.
Wracając jeszcze do podlewania. Stosuję wodę ze studni głębinowej, a gdy nie mam to kupną - źródlaną (oczywiście niegazowaną, hehe). Nie pozostawia wapiennego osadu - tę polecam. Oczywiście nawozić teraz nie trzeba i jest to nie wskazane.
Jeżeli tylko masz możliwość - to przenieś go na chłodniejsze stanowisko: zimny pokój lub przynajmniej tak jak ja: zimne okno. Jest to bardzo korzystne dla wiąza. Odpoczynek mu się należy. Oczywiście wtedy mniej podlewamy, powinno wystarczyć raz na tydzień.
Skorygować koronę możesz teraz - nie ma co czekać do wiosny. Ja u swojego tnę wszystkie gałązki (teraz jest goły - to oczywiście nie), które mają powyżej 5-ciu listków. Zostawiam 2 listki (węzły). U Twojego widać kilka gałązek, które wystają poza obrys korony - możesz je bez wahania skrócić.
Wracając jeszcze do podlewania. Stosuję wodę ze studni głębinowej, a gdy nie mam to kupną - źródlaną (oczywiście niegazowaną, hehe). Nie pozostawia wapiennego osadu - tę polecam. Oczywiście nawozić teraz nie trzeba i jest to nie wskazane.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,