Pies i ogród
Re: Ogród a pies
A tak na marginesie przypomniała mi się historia jak mój mały kundelek kiedy był jeszcze takim oseskiem jak piesio Emilii, wypuszczony przypadkiem na oddzieloną część ogrodu, wpadł na zagonek, na którym znajdowały się zaszczepione niedawno na podkładkach zrazy jabłoni. Piesio zobaczył fajne wystające patyczki więc je powyjmował i porzucał obok podkładek. Następnie zadowolony pobiegł do pana się "pochwalić". Pan kiedy to zobaczył nieco zmienił barwę na obliczu , ale nic , piesek pobiegł dalej, a podkładki pozostały do zaszczepienia na następny rok.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogród a pies
Kolejny odcinek "Życia z psem": rano trochę zaspałam i kiedy zeszłam na dół, mały zaczął robić raban, żeby go wypuścić. Obiecałam sobie, ze będę go wyprowadzać na smyczy, żeby do niczego się nie dobrał , szczególnie do tych posadzonych setek tulipanów. Byłam w piżamie i pomyślałam, ze na chwilkę niech leci. Ubrałam się i słyszę drapanie do drzwi. Pies wyglądał jak potwór! Cały czarny! Lecę na dół działki (tulipany!) i z daleka widzę...wielką dziurę w wielkiej misie, do której przedwczoraj wsadziłam kilkadziesiąt rozchodników. Ziemia rozsypana na 2 m dookoła, rozchodników nie widać. Dziś byłam u dzieci i padało, więc jutro będę z tego błota ratować co się da.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- emptio_spei
- 50p
- Posty: 85
- Od: 9 kwie 2014, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Łodzi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogród a pies
Może wszystkie psy z kropkami na pysku tak mają?
Kiedyś miałam psa całego rudego , nigdy nic mi nie zniszczył w ogrodzie, ale z niesamowitym uporem wyrywał glicynie i gryzł je na strzępy, mimo że płoty stawiałam wokół. A 25 lat temu rzadko można było spotkać w ogrodniczym te rośliny i były strasznie drogie.
Kiedyś miałam psa całego rudego , nigdy nic mi nie zniszczył w ogrodzie, ale z niesamowitym uporem wyrywał glicynie i gryzł je na strzępy, mimo że płoty stawiałam wokół. A 25 lat temu rzadko można było spotkać w ogrodniczym te rośliny i były strasznie drogie.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Ogród a pies
Ze spektakularnych przestępstw mojego "kundla" poza rozszczepianiem zaszczepionego przytoczę jeszcze przeciągnięcie połowy dużej włókniny ogrodniczej przej jedno oczko w siatce. Mamy na działce mały tunel foliowy i odkrywając kiedyś o poranku zasiewy rzuciłam włókninę tak, że jej fragment znalazł się blisko zamknięcia zrobionego z siatki. Większą część dnia nie było akurat nikogo w domu, a mały hasał po podwórku i najwyraźniej go zainteresowało. Wracamy patrzymy a tam pół włókniny przeciągnięte przez siatkę i oczywiście podarte na strzępy. Jak się ciągnęło ząbkami to się darło. I to w dodatku tak się podarło, że nie dało się już nic odciąć i uratować. Ale zabawę musiał mieć przednią.
Miałam też kiedyś owczarka (niestety już za tęczowym), który namiętnie wyrywał świeżo posadzone krzewy i kładł obok dołka.
Miałam też kiedyś owczarka (niestety już za tęczowym), który namiętnie wyrywał świeżo posadzone krzewy i kładł obok dołka.
- emptio_spei
- 50p
- Posty: 85
- Od: 9 kwie 2014, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Łodzi
Re: Ogród a pies
No i klasyką jest zakopywanie kości tudzież innych psich przekąsek w pobliżu roślin.
Re: Ogród a pies
Mój pies tak się ociera o młode świerki że zrobił z nich coś na kształt kuli.
Oddam sprzedam wymienię http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=79960" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ogród a pies
Hej, które gatunki roślin źle znoszą obecność psa? Jestem na etapie planowania ogrodu, a mam dużego futrzaka więc wole wiedzieć od razu:)
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Ogród a pies
Co masz na myśli obecność? jeżeli chodzi o pobyt ciągły w ogrodzie to praktycznie żadne psów nie znoszą (rośliny z kolcami wytrzymują starcie z psami np. berberysy ale cierpi wtedy pies)... oczywiście jaki to pies?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogród a pies
Piotr ma rację : ogród zawsze może ucierpieć z powodu obecności psa. Ja jestem na etapie zastanawiania się nad boksem. Jedynie z suczkami jest trochę lepiej, bo nie podlewają krzaków.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Ogród a pies
Jest to owczarek niemiecki, więc dosyć duży piesek. Właśnie chodzi mi o to podlewanie krzaczków, bo podejrzewam, że z tym byłby problem.
Re: Ogród a pies
W przypadku owczarka zabezpieczenie krzewów jest praktycznie niewykonalne. Kiedy ja miałam owczarka tuje do wysokości 0,5 m były całe brązowe. Ślady jego działania na tujach są do dziś choć minęło już kilka lat. Początkowo próbowaliśmy go odzwyczaić od podlewania ogradzając tuje płotkiem wysokości ok 80 cm, ale skubaniec przeskakiwał sobie płotek i podlewał tuje. Mam nawet wrażenie, że robił to jeszcze chętniej niż przed zabezpieczeniem .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogród a pies
Kania, a czy ogród jest przy domu, w którym mieszkasz, czy na działce, na którą dojeżdżasz? Przy domu można zbudować boks i w nim trzymać psa i chodzić z nim na spacery. Na działce trochę to bez sensu.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia