Kupiłam na wiosnę 2 doniczki kwitnących lili (souvenir), orienatlnych, nieodpornych na mróz.
Po przekwitnięciu (chyba pod koniec maja) oberwałam kwiaty, ale łodygi do tej pory nie zaschły. Kiedy powinnam je sciąć i wykopać cebulki? Mam też wątpliwości co do sposobu przechowywania ich przez zimę, bo spotkałam się z trzymaniem w lodówkach, trzymaniem w piwnicy pod mieszaniną torfu i trocin(?) oraz w ziemi. Już sama nie wiem? Pomocy!
Przez pierwszych kilka lat przygody z ogrodem człowiek uczy się głównie tego... czego nie robić w przyszłości;)
Mille pisze:Kupiłam na wiosnę 2 doniczki kwitnących lili (souvenir), orienatlnych, nieodpornych na mróz.
Po przekwitnięciu (chyba pod koniec maja) oberwałam kwiaty, ale łodygi do tej pory nie zaschły. Kiedy powinnam je sciąć i wykopać cebulki? Mam też wątpliwości co do sposobu przechowywania ich przez zimę, bo spotkałam się z trzymaniem w lodówkach, trzymaniem w piwnicy pod mieszaniną torfu i trocin(?) oraz w ziemi. Już sama nie wiem? Pomocy!
Każdy ma swoje skuteczne i wypróbowane sposoby , ale najlepiej jest w gruncie. Lilie dobrze zimują i są dość odporne , a przede wszystkim niesłychanie żywotne. Nawet w przypadku uszkodzenia cebuli , z małego fragmentu powstaną cebulki przybyszowe i kwiat z czasem odrośnie. Lodówki nie polecam z uwagi na trudności z utrzymaniem wilgotności , a jeśli zmieniać ziemię , to jesienią , wtedy cebula ma więcej czasu na ukorzenienie .
Dziękuję za odpowiedzi:)
Prosiłabym jeszcze, aby ktoś mi odpowiedział na pytanie czy mogę juz teraz sciąć łodygi i wykopać cebulki czy czekać z tym jak najdłużej?
Poza tym, czy kąpiel cebulek w preparacie grzybobójczym jest wskazana, czy można się bez tego obyć? SŁyszałam, że lilie orientalne są bardziej wrażliwe na grzyby, choroby itp?
Przez pierwszych kilka lat przygody z ogrodem człowiek uczy się głównie tego... czego nie robić w przyszłości;)
Może banalne ale:
Odradzam zostawianie jakichkolwiek lilii w donicach na dworze w zimie - ja tak zrobiłam i na wiosnę musiałam kupić nowe cebulki
Mille:
Ja radzę: czekaj jak najdłużej
A lilie orientalne (od siebie dodam że azjatyckim też to dobrze robi) najlepiej przechowywać w torfie w chłodnym miejscu - i od czasu do czasu do nich zaglądać - zrosić wodą jakby miały za sucho, usuwać egzemplarze które zdradzają infekcje grzybowe i tak dalej ;)
wszystkie lilie są śliczne! mają takie żywe, piękne kolory! a zapach jest uroczy ... u mnie roznosi się na cały ogród ... szkoda że już mi przekwitły ... ale byle znowu do wiosny i lata
Galadriela pisze:Może banalne ale:
Odradzam zostawianie jakichkolwiek lilii w donicach na dworze w zimie - ja tak zrobiłam i na wiosnę musiałam kupić nowe cebulki
Sorki , ale nic nie pisałem o przechowywaniu donic na dworze , w ogóle nigdy nie przechowywałem cebul
kupionych jesienią . Zawsze trafiały od razu do gruntu.
Dla czystości sumienia chciałam tylko przed tym ostrzec - bo sama na tym ucierpiałam (choć zwykle takie zimujące w gruncie dołowałam z doniczkami w ziemi - raz tego nie zrobiłam )
Witam .Kupiłam na bazarku cebule lilii orientalnej z wykiełkowanym dość dużym pędem.posadziłam ją dosyć głęboko tak żeby pęd był pod ziemią.I nie wiem czy dobrze zrobiłam.Może powinnam uciąć ten pęd.Jeżeli teraz na jesieni będzie rosła,to czy na wiosnę wypuści drugi pęd.Za cenne rady z góry dziękuję.
Zrobiłbym z niej pojemnikowca - jak długo będzie się dało to na zewnątrz z nią, potem do domu. Na wiosną do ogrodu. Nie dość że kiełkuje o niepoważnej dla siebie porze to osłabiona orientalna będzie łatwą ofiarą dla zimy.
mam pytanie czy jeśli teraz przesadze przekwitnięte lilie w inne miejsce przetrwają one zimę? czy lepiej poczekać z tym do wiosny? to moje pierwsze więc nie bardzo wiem jak one się "zachowują"
Poczekaj jeszcze tak do konca wrzesnia z przesadzeniem, az łodygi uschną bo cebule czerpia z nich jeszcze wartosci odzywcze, ja ze swoimi jeszcze czekam, bo takze mam zamiar je przesadzic, wiec spokojnie urosna w przszłym roku, choc w sumie sa odmiany wrazliwe na mróz, wiec wtedy najlepiej je okryc na zime jakims igliwem czy kora aby nie przemarzły jezeli chcesz je trzymac w gruncie przez zime