Danusia Mój ogród cz.4
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Byłam, widziałam i jestem dumna z koleżanki.
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu
Przyszłam do Ciebie z rewizytą, obejrzałam wątek i przyznaję szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem: zdolności, poczucia estetyki, ogromu wiedzy i pracowitości. No i najważniejszego zapomniałam pięknego, wypielęgnowanego ogrodu z wieloma ciekawymi roślinkami i fantastycznymi dodatkami
Podobały mi się przenośne stelaże, żeby borówki ochronić przed kosami. Tylko nie zrozumiałam, co na nie nakładasz, żeby ptaszki nie zjadły borówek ?
Nie będę oryginalna, chwaląc też kuflika. Przymierzam się do niego już 2 lata, powstrzymuje mnie tylko obawa przed jego zimowaniem.
Czy zdrówko już Ci się poprawiło?
Przyszłam do Ciebie z rewizytą, obejrzałam wątek i przyznaję szczerze, że jestem pod ogromnym wrażeniem: zdolności, poczucia estetyki, ogromu wiedzy i pracowitości. No i najważniejszego zapomniałam pięknego, wypielęgnowanego ogrodu z wieloma ciekawymi roślinkami i fantastycznymi dodatkami
Podobały mi się przenośne stelaże, żeby borówki ochronić przed kosami. Tylko nie zrozumiałam, co na nie nakładasz, żeby ptaszki nie zjadły borówek ?
Nie będę oryginalna, chwaląc też kuflika. Przymierzam się do niego już 2 lata, powstrzymuje mnie tylko obawa przed jego zimowaniem.
Czy zdrówko już Ci się poprawiło?
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Mirka, dziękuję bardzo za komplementy. Na stelaż zakładam siatkę stylonową, taką jak zakłada się na czereśnie p. szpakom. Ja kupowałam w LM . Z kuflikiem nie ma problemu jak jest gdzie przechować, potrzebne chłodne i widne pomieszczenie. W zbyt ciepłym źle znosi zimę, przy słabym oświetleniu ginie. Zobaczymy wiosną czy moje eksperymenty przejdą pomyślnie.
A dzrówko by było, jak bym dbała o nie cały czas, a nie dopiero jak w kryzysie. Co się popsuło to już po regeneracji jest kiepskie, ale jakoś sobie radzę.
A dzrówko by było, jak bym dbała o nie cały czas, a nie dopiero jak w kryzysie. Co się popsuło to już po regeneracji jest kiepskie, ale jakoś sobie radzę.
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu , kupiłam w tym roku drzewko oliwne , przyjechało aż z Holandii , rośnie na razie w doniczce i miało , niestety miało nawet owocki , niestety wszystkie oliwki za młodu opadły , nie wiem czemu . Powiedz proszę jakie masz doświadczenia z oliwką
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Moniko, drzewko oliwne potrzebuje miejsca bardzo widnego, lubi być podlewana, ale trzeba uważać żeby nie przelać. Lepiej znosi przesuszenie, niż przelanie. Hodowane w donicy zniesie spadek temperatury max do -4 stopni, uprawiane w gruncie wytrzyma spadek temperatury do -10 stopni. Zakładając że u mnie największy spadek jest zazwyczaj w lutym do - 15 stopni to mam nadzieję że pod osłoną zabezpieczę temperaturę do -9 stopni. Zobaczymy , czas pokarze. Piszesz że Twoje drzewko zgubiło owocki. Może tak się stać na wskutek zmiany oświetlenia. Zakładam że drzewko oliwne zakupione latem, wystawione na pełne słońce, ma większą szansę na utrzymanie owoców. Przetrzymaj w chłodnym pomieszczeniu,, zapewniając maksimum światła, jednak nie stawiaj na południowym parapecie, bezpośrednio przy szybie. Pod koniec maja, wystaw na słońce, najlepiej do ogrodu, albo na balkon, może doczekasz się owoców. U mnie w domu nie ma warunków świetlnych odpowiednich do takiej uprawy, dla tego próbuję swoje drzewko przystosować do uprawy w ogrodzie. Jak już mam to nie wyrzucę. Przez trzy lata pielęgnowałam 2 metrowe drzewka oliwne w pracy. Zimą gałązki robiły się wiotkie, wiosną miały mocne przyrosty, po mocnym cięciu wystawiałam na dwór, pięknie się zagęszczały, w trzecim roku 4 drzewka doczekały się owoców i wszystkie się sprzedały, nie wiem czy owoce dojrzały. Podlewałam codziennie małą ilością wody. Stały na betonie i ziemia szybko wysychała. Nawóz dostawały dwa razy w roku, zwykły, uniwersalny do roślin doniczkowych. Ale się rozpisałam.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Ale zima, jeszcze kilka dni takiej pogody i magnolia mi zakwitnie, na Boże Narodzenie. Dobrze że jeszcze nic nie okrywałam. Leje cały dzień, mokro w ogrodzie, aż boję się myśleć co tam jeszcze chce wyłazić z ziemi. Patrzę na ogród sąsiadki, od miesiąca wszystko stoi szczelnie okryte agrowłókniną, a tu + 9 st. w nocy, w dzień to nawet nie patrzyłam, bo zakręcona byłam, ale po mieście mimo deszczu w rozpiętej kurtce chodziłam. A może już nie będzie zimy, ale bym się cieszyła.
Upiekłam pasztet i karkówką, właśnie wyłączyłam piekarnik i od zapachów język mi wisi do podłogi, ale jestem już padnięta i idę lulu.
Upiekłam pasztet i karkówką, właśnie wyłączyłam piekarnik i od zapachów język mi wisi do podłogi, ale jestem już padnięta i idę lulu.
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu u nas to samo ponuro i mokro - nie lubię. Już niech będzie trochę mrozu i śniegu. No chyba, że prawdziwych zim nie uświadczymy już za naszego życia ;) Cały czas się zastanawiam czy aby marchwi i pietruszki nie posiać
Ja dziś piekę na słodko ciastka imbirowe i keks.
Słońca
Ja dziś piekę na słodko ciastka imbirowe i keks.
Słońca
Pozdrawiam wszystkich zakręconych na zielono! Milena
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
Na wzgórzu z widokiem
Dorośli upośledzeni ludzie to dorośli upośledzeni ludzie a nie małe bezrozumne dzieci!
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Milenko zimy to ja nie chcę i niech tak zostanie. Dziś wyniosłam na ganek werbenę cytrynową niech się trochę przewietrzy bo w ciepłym mieszkaniu w kącie trochę się męczy, a na pierwszym planie teraz święta.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7672
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Danusia Mój ogród cz.4
DANUSIU a ja czytam i tak myslę karkówka nie za wcześnie
u mnie pogoda tez powala, wieje aż w kominie huczy do tego mży, pogoda nie nastraja światecznie.
pozdrawiam
u mnie pogoda tez powala, wieje aż w kominie huczy do tego mży, pogoda nie nastraja światecznie.
pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42275
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu, a co powiesz jak w Krakowie temperatury sięgnęła 15 st. W piątek ludzie porozbierani w marynarkach, a młodych bardziej otłuszczonych to w krótkich spodniach widziałam Ja niestety wszystkie róże mam okopczykowane, bo były dnie mroźne a odczuwalne nawet minus kilkanaście stopni była. A Elfe nawet bluzeczkę ubrałam Jednak wydaje mi się, że zima jeszcze będzie
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Krysiu, karkówka w ziołach dwa dni przeleżała, w ziołach była pieczona, . Piekłam wieczorem, do rana stała w piekarniku, bo nie chciało mi się po nocy z nią walczyć. Rano była jeszcze dobrze ciepła, teraz jest, szczelnie zapakowana, dobrze schłodzona. Zawsze tak piekę. Nigdy nie miałam niespodzianek. Pierwszy raz się nad tym zastanawiam, może dobrze się przechowuje bo piekę bez cebuli, sama nie wiem. Może dla tego że najpierw leży jeden dzień dobrze nasolona? Na pewno zioła dobrze konserwują. No to teraz będę o niej myślała. Ale jestem pewna że przez tydzień spokojnie wytrzyma a potem to już będzie po świętach i będzie pieczona nowa na Nowy Rok.
Marysiu, ju mnie ciepło ale mieszkam w rejonie gdzie zimny wiatr potrafi dać w kość. Tak było dziś, w zaciszu cieplutko, ale jak tylko wysadzisz nos za winkiel to lodowaty wiatr Cię przeszywa. Zima może być jak już musi, ale dobrze by było żeby przyszła od połowy lutego, wtedy dzień jest zdecydowanie dłuższy i nadzieja na rychłą wiosnę dodaje otuchy. W lutym jest mi lżej bo tak sobie myślę wtedy że nawet jak mrozi to już nie długo, najwyżej miesiąc, dłużej nie da rady. Chociaż pamiętam , jak mieszkałam w Łukowie to zima bywała często do kwietnia, na szczęście w Szczecinie tak nie bywa.
Marysiu, ju mnie ciepło ale mieszkam w rejonie gdzie zimny wiatr potrafi dać w kość. Tak było dziś, w zaciszu cieplutko, ale jak tylko wysadzisz nos za winkiel to lodowaty wiatr Cię przeszywa. Zima może być jak już musi, ale dobrze by było żeby przyszła od połowy lutego, wtedy dzień jest zdecydowanie dłuższy i nadzieja na rychłą wiosnę dodaje otuchy. W lutym jest mi lżej bo tak sobie myślę wtedy że nawet jak mrozi to już nie długo, najwyżej miesiąc, dłużej nie da rady. Chociaż pamiętam , jak mieszkałam w Łukowie to zima bywała często do kwietnia, na szczęście w Szczecinie tak nie bywa.
- Helen
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1874
- Od: 30 sie 2010, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusia ja też za zimą nie przepadam,ale przydały by się śnieg i mróz na te nasz zarazy w ogródkach. Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej zimy więc wszystko przed nami. Święta tuż....tuż zdrówka i radości życzę
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Helenko, dziękuję za odwiedziny i życzenia. właśnie wróciłam ze szpitala. rękę potłukłam przed samymi świętami. Myślałam że jest połamana, bo boli jak diabli. Przez pięć dni mam mieć unieruchomioną. Jakiś pech mnie prześladuje.