Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu zachwyciły mnie te kolorowe chabry, są cudowne. Floksy tak pięknie Ci kwitną, a moje prawie uschły.
A Ty biedna bez internetu? Zakwitły mi maczki od Ciebie. To nic, że nie mekonosy, ale bardzo mi się podobają, ja myślę, że to syberyjskie, a Ty jak uważasz? Żeby tak chciały się wysiać.
Pozdrawiam.
A Ty biedna bez internetu? Zakwitły mi maczki od Ciebie. To nic, że nie mekonosy, ale bardzo mi się podobają, ja myślę, że to syberyjskie, a Ty jak uważasz? Żeby tak chciały się wysiać.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7129
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Piękne floksy. Zwłaszcza ten ciemny fiolet I fioletowa pysznogłówka. Cały ten kolorowy busz jest śliczny.
Ja też planuję przeniesienie liliowców w jedno miejsce. Ich spore liście zaczynają przeszkadzać sąsiadkom.
Ja też planuję przeniesienie liliowców w jedno miejsce. Ich spore liście zaczynają przeszkadzać sąsiadkom.
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu a jak ci rosnie Othello ?Sporo osób narzeka na niego...
Reszty nie skomentuje !
Reszty nie skomentuje !
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Rzadko Aniu się wpisuję, ale że nadarzyła się okazja
Wszystkiego naj z okazji imienin, żeby z działaczki dom się zrobił
Wszystkiego naj z okazji imienin, żeby z działaczki dom się zrobił
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11869
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu zwykłe jeżówki najbardziej niezawodne. Podziwiam pięknego kłosowca, mój z siewu, jakiś nijaki, szary, pewnie zupełnie inna odmiana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Anula, gdzie Ty się podziewasz? Nadal kłopoty z internetem?
A przecież odzywasz się tu i ówdzie... .
Wspaniałe masz pysznogłówki, i kłosowczyk (moja miłość ) się zaplątał...
Wracaj do nas, bo smutno bez Ciebie - Jagi
A przecież odzywasz się tu i ówdzie... .
Wspaniałe masz pysznogłówki, i kłosowczyk (moja miłość ) się zaplątał...
Wracaj do nas, bo smutno bez Ciebie - Jagi
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Kochani, Internetu jeszcze się nie dorobiliśmy. Właściwie Internet jest łatwo osiągalny, ale bez komputera nie ma sensu. Czasem się odzywam z komórki M - niniejszym - ale większość postów mi wysyła w niebyt.
Dziękuję za życzenia imieninowe i urodzinowych gości (wczoraj).
Jak wspominałam, przeprowadziliśmy się do własnego domu. Nie była to decyzja rozsądna i przemyślana, o nie Ot, jak się baba uprze, to nic jej nie zniechęci. Żyjemy na wariackich papierach, w biegu realizujemy kolejne etapy remontu, a dzieciom organizujemy namiastkę normalności i stabilizacji. Nasz dzielny chłopak rozpoczął przedszkolną karierę przed ukończeniem trzeciego roku życia, pomimo obaw mamusi, Duzy Chłopak odnalazł się doskonale w grupie i oczarował pracujące z nim panie. Jego siostra, (mniej demonstrujaca czar, bardziej temperament) zyskała nowe sąsiadki i poczuła ducha rywalizacji. Skutkiem tegoż w ciągu dwóch tygodni zaczęła czytać i pisać drukowanymi literami, po czym ambicją jej stało się pisanie "jak szkolniaki" i zawzięcie ćwiczy poprawne pisanie wyrazów z łączeniem liter. Ciekawe, kiedy zrozumie, że sąsiadki są starsze o trzy lata...
Dziękuję za życzenia imieninowe i urodzinowych gości (wczoraj).
Jak wspominałam, przeprowadziliśmy się do własnego domu. Nie była to decyzja rozsądna i przemyślana, o nie Ot, jak się baba uprze, to nic jej nie zniechęci. Żyjemy na wariackich papierach, w biegu realizujemy kolejne etapy remontu, a dzieciom organizujemy namiastkę normalności i stabilizacji. Nasz dzielny chłopak rozpoczął przedszkolną karierę przed ukończeniem trzeciego roku życia, pomimo obaw mamusi, Duzy Chłopak odnalazł się doskonale w grupie i oczarował pracujące z nim panie. Jego siostra, (mniej demonstrujaca czar, bardziej temperament) zyskała nowe sąsiadki i poczuła ducha rywalizacji. Skutkiem tegoż w ciągu dwóch tygodni zaczęła czytać i pisać drukowanymi literami, po czym ambicją jej stało się pisanie "jak szkolniaki" i zawzięcie ćwiczy poprawne pisanie wyrazów z łączeniem liter. Ciekawe, kiedy zrozumie, że sąsiadki są starsze o trzy lata...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Stasieńko, pisałam już u Ciebie, ale powtórzę: Najważniejsze, że rośliny ładnie rosną. Tak bywa, że im więcej pomocników, tym częściej zdarzy się pomyłka, a przecież chcą dobrze.
Aniu, moja połamana lilia nie miała szans na przetrwanie, ponieważ niezwłocznie wylądowała w wazonie, gdzie cieszyła mnie przez tydzień.
Tereniu, dziękuję za miłe słowa. Nie wiem, jak to jest z makami. U siebie zostawiłam tylko jeden, najładniejszy, żeby się wysiał.
Małgosiu, popatrzyłam na zdjęcia z przed dwóch miesięcy i dopiero mi się smutno zrobiło... Większość jeżówek musiałam wyciąć latem, żeby rośliny przetrwały, floksy długo się nie poddawały, ale na ponowne kwitnienie nie ma szans, nawet ketmie syryjskie zrzuciły połowę pąków. Nie mam najgorzej, kilka bylin i pojedyncze krzewy uschły, pozostałe rośliny się odrodzą, tylko teraz ogród jest pusty i szary.
Mati, u mnie Othello jest bezproblemowy. Niedawno zakończył powtórkę kwitnienia, ale nie miał dużej przerwy. Jest elegancką różą, zwarty krzew. We wrześniu pojawiły się nieliczne plamy, ale nie pryskałam przeciwko czarnej plamistości.
Tulap, życzenia się spełniają. Krok po kroku.
Soniu, musiałam wyciąć jeżówki pod koniec lipca. Liście zasychały na roślinach - wciąż zielone. U mnie to palące słońce dokonało większych zniszczeń niż brak deszczu. Jeden rozwar od Ciebie zakwitł już w doniczce, ale werbeny, to dopiero szaleństwo . Pięknie wyglądały z żółtymi różami. Nawet nie wiem, czy zrobiłam zdjęcie, ale podziwiałam je godzinami podczas robienia przetworów. - przez kuchenne okno.
Jagodo, Internet miewam jedynie. Całe lato było szalone. Remontowaliśmy dom, podejmowałam gości"na partyzanta", uprawiałam warzywa i upychałam je do słoików, wyprawiłam doroczny zjazd rodzinny (blisko 40 osób) pod przykrywką urodzin dzieci, odbyłam praktyki jako opiekunka rodziny wielodzietnej (moja dwójka oraz dwoje, troje, w porywach do sześciorga sąsiedzkich dzieci). Z radością powitałam nowy rok szkolny.
Moje rabatki są zaniedbane. Wakacyjne upały spaliły liście wielu roślinom, pęknięcia ziemi niedawno się zasklepiły. Dwa dni temu był pierwszy większy deszcz, wiec mam nadzieję, że uda mi się wbić widły w ziemię i pozbędę się dorodnych mniszków - radziły sobie zadziwiająco dobrze, chociaż i one miały etap więdnięcia.
Aniu, moja połamana lilia nie miała szans na przetrwanie, ponieważ niezwłocznie wylądowała w wazonie, gdzie cieszyła mnie przez tydzień.
Tereniu, dziękuję za miłe słowa. Nie wiem, jak to jest z makami. U siebie zostawiłam tylko jeden, najładniejszy, żeby się wysiał.
Małgosiu, popatrzyłam na zdjęcia z przed dwóch miesięcy i dopiero mi się smutno zrobiło... Większość jeżówek musiałam wyciąć latem, żeby rośliny przetrwały, floksy długo się nie poddawały, ale na ponowne kwitnienie nie ma szans, nawet ketmie syryjskie zrzuciły połowę pąków. Nie mam najgorzej, kilka bylin i pojedyncze krzewy uschły, pozostałe rośliny się odrodzą, tylko teraz ogród jest pusty i szary.
Mati, u mnie Othello jest bezproblemowy. Niedawno zakończył powtórkę kwitnienia, ale nie miał dużej przerwy. Jest elegancką różą, zwarty krzew. We wrześniu pojawiły się nieliczne plamy, ale nie pryskałam przeciwko czarnej plamistości.
Tulap, życzenia się spełniają. Krok po kroku.
Soniu, musiałam wyciąć jeżówki pod koniec lipca. Liście zasychały na roślinach - wciąż zielone. U mnie to palące słońce dokonało większych zniszczeń niż brak deszczu. Jeden rozwar od Ciebie zakwitł już w doniczce, ale werbeny, to dopiero szaleństwo . Pięknie wyglądały z żółtymi różami. Nawet nie wiem, czy zrobiłam zdjęcie, ale podziwiałam je godzinami podczas robienia przetworów. - przez kuchenne okno.
Jagodo, Internet miewam jedynie. Całe lato było szalone. Remontowaliśmy dom, podejmowałam gości"na partyzanta", uprawiałam warzywa i upychałam je do słoików, wyprawiłam doroczny zjazd rodzinny (blisko 40 osób) pod przykrywką urodzin dzieci, odbyłam praktyki jako opiekunka rodziny wielodzietnej (moja dwójka oraz dwoje, troje, w porywach do sześciorga sąsiedzkich dzieci). Z radością powitałam nowy rok szkolny.
Moje rabatki są zaniedbane. Wakacyjne upały spaliły liście wielu roślinom, pęknięcia ziemi niedawno się zasklepiły. Dwa dni temu był pierwszy większy deszcz, wiec mam nadzieję, że uda mi się wbić widły w ziemię i pozbędę się dorodnych mniszków - radziły sobie zadziwiająco dobrze, chociaż i one miały etap więdnięcia.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu jak miło, że się pokazałaś.
Już zaczynałam się martwić, że może coś niedobrego się przydarzyło, gdyż Ty raczej aktywna na forum byłaś.
Ale dobrze, że to tylko z powodu licznych obowiązków.
Lato dało nam popalić, prawda? U mnie pomimo podlewania roślin dwa razy dziennie, w oczach ginęły, a już pod koniec upałów dwutygodniowy wyjazd dopełnił reszty.Wiele roślin wyschło, iglakom pożółkły igły, Deszczu nie było od maja. pamiętasz, już na początku czerwca ogród był przywiędnięty i umęczony, no i to trwało do połowy września.
Rozpoczęcie roku szkolnego i przedszkole wprowadza nowy porządek w rodzinie po wakacjach. Dzieci masz bardzo mądre i inteligentne.
Mój 6-cio letni wnuczek poszedł do szkoły. Na razie szczęśliwy, już w zerówce nauczył się czytać bez składania i czytanie książek jest jego ulubionym zajęciem, oprócz budowli z Lego.
Pozdrawiam serdecznie.
Już zaczynałam się martwić, że może coś niedobrego się przydarzyło, gdyż Ty raczej aktywna na forum byłaś.
Ale dobrze, że to tylko z powodu licznych obowiązków.
Lato dało nam popalić, prawda? U mnie pomimo podlewania roślin dwa razy dziennie, w oczach ginęły, a już pod koniec upałów dwutygodniowy wyjazd dopełnił reszty.Wiele roślin wyschło, iglakom pożółkły igły, Deszczu nie było od maja. pamiętasz, już na początku czerwca ogród był przywiędnięty i umęczony, no i to trwało do połowy września.
Rozpoczęcie roku szkolnego i przedszkole wprowadza nowy porządek w rodzinie po wakacjach. Dzieci masz bardzo mądre i inteligentne.
Mój 6-cio letni wnuczek poszedł do szkoły. Na razie szczęśliwy, już w zerówce nauczył się czytać bez składania i czytanie książek jest jego ulubionym zajęciem, oprócz budowli z Lego.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
No ale na działaczce,tak?
Więc będzie na pewno lepiej
Więc będzie na pewno lepiej
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu!
Nareszcie się pojawiłaś! Wszystkie Anie to uparciuchy! Nieważne jak jest ale ważne,że jesteście na swoim. Dobrze,że dzieciaki odnalazły się w nowej sytuacji.
Trzymam kciuki za Was i pozdrawiam gorąco.
Nareszcie się pojawiłaś! Wszystkie Anie to uparciuchy! Nieważne jak jest ale ważne,że jesteście na swoim. Dobrze,że dzieciaki odnalazły się w nowej sytuacji.
Trzymam kciuki za Was i pozdrawiam gorąco.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11869
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Aniu wszystko w nowym domu się pomału poukłada. Dzieciaki to dopiero mają frajdę, jak nowe wyzwania przed nimi. Gdybyś widziała, jak ja na początku myłam gary w bidecie, bo w kuchni nie było kranu. Ogród na pewno jeszcze cieszy kolorami.