A, jak w ogródkach działkowych to możesz liczyć na zapylanie od sąsiada. Natomiast w takim razie bierz odmiany odporne na choroby. Na zarazę też możesz liczyć od sąsiada...
Mcintosh choruje na parch, dla informacji, jest z tego sławny.
Podręczny opis odmian powszechnie dostępnych dziś (w każdy wątek już chyba wetknę)
http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany
Zwykle pisze czy chorują, marzną etc.
Odległość: drzewka skarlone - jabłonie na półkarłowych (M26), grusze na pigwie, sliwy na wangenheimie - utrzymasz w odległościach koło 2,5 - 3 metry bez problemów. Mocniej rosnące odmiany może i z problemami
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
ale od czego sekator. Wiśnie, brzoskwinie - nie problem. Grusza na gruszy (kaukaskiej) może być za mocna, zależy która odmiana - ale można je mocno ciąć.
A na czereśnie uważaj, duże drzewo i cięcia nie lubi. Też istnieją podkładki karłowe, da się znaleźć. Czasem jednak prościej dać deserową wiśnię, z tych południowych, węgierskich - Groniasta, Debreceni (na śląsku ich mróz nie ruszy) samopylne, małe rosną, lepiej nie na czereśni szczepione brać, tylko antypce (wiśni) - skarlająca. Też się zje, a i na konfiturkę czy wiśniówkę...
Zaoszczędzone miejsce można wykorzystać pod jeszcze jaką brzoskwinię, bo smaczne i szybko zaczną owocować, a małe.
Jakie odmiany to naprawdę trudno doradzać, pytanie jaki smak się lubi i na jaką porę ma być owoc. Najlepiej zrobić sobie krótką listę nadających się. Wybór duży, a kupić i tak najlepiej to co będzie w sprzedaży i ładne, z odmian które się nadadzą, zamiast uganiać sie za jakąś jedną jedyną wybranką. Ważniejsze by kupić zdrowe, ładne drzewka, od dobrego szkółkarza. Będzie większa pociecha niż z tej najlepszej odmiany jeśli akurat weźmie i zginie marnie za parę lat bo chora była.
Rzuć okiem, bo się rozpisałem akurat w kwestii podobnej:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p3200701
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)