Clematis - pielęgnacja, wymagania
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Ale nadzieja na kwitnienie jest. Chociaż moje dwulatki JP II i Multiblue zaszczyciły mnie w tym roku jednym kwiatkiem (każdy). Przerzuciłam się na grupę viticella i jestem zadowolona.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Można sadzić jeszcze powojniki ? Czy jest już za późno ?
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Witam.
Ja jeszcze zaryzykowałam i posadziłam wczoraj dwa Syrenę i Kapitana.
Ciekawa jestem jaka będzie z nich parka.
Były przecenione to się skusiłam.
Pozdrawiam.
Ja jeszcze zaryzykowałam i posadziłam wczoraj dwa Syrenę i Kapitana.
Ciekawa jestem jaka będzie z nich parka.
Były przecenione to się skusiłam.
Pozdrawiam.
Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2073
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Janek, u Ciebie na balkonie ma cieplarniane warunki, nic dziwnego, że zakwitł ;)
- janek45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4061
- Od: 5 sie 2012, o 07:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia-Mazury
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Jurek stał w donicy w ogródku,gdy zauważyłem na nim tyle pąków i jeden pękający już postanowiłem go przynieść na balkon by pąki nie zmarzły a się rozwinął i cieszył oko.
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Pozdrawiam Ela
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Jak na listopad łady kwiatuszek pokazałaś Eliza52.
U mnie na działce Kacper jest cały zieloniutki i dzisiaj naliczyłam około 40 kwiatków,
coś mu się pomyliło.Zapowiadają przymrozki i wątpię,żeby zdążył je otworzyć.
Pozdrawiam.
U mnie na działce Kacper jest cały zieloniutki i dzisiaj naliczyłam około 40 kwiatków,
coś mu się pomyliło.Zapowiadają przymrozki i wątpię,żeby zdążył je otworzyć.
Pozdrawiam.
Ela
-
- 200p
- Posty: 288
- Od: 19 mar 2013, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Kiedy okrywacie na zimę? U mnie dzisiaj przymrozek
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Chcę ustawić 2 drewniane kratownice o wymiarach 180 cm x 180 cm. Chciałbym przy nich posadzić jakieś powojniki. W innym wątku znalazłem odmiany pachnące. Np. któraś z tych:
powojnik południowy
powojnik potrójny 'Rubromarginata'
powojnik 'Sweet Summer Love'
Tylko czy to ma sens? Wg. opisów dorastają do 3 czy nawet 5 m. Czy nie będą za duże na kratkę 1,8mx1,8m?
powojnik południowy
powojnik potrójny 'Rubromarginata'
powojnik 'Sweet Summer Love'
Tylko czy to ma sens? Wg. opisów dorastają do 3 czy nawet 5 m. Czy nie będą za duże na kratkę 1,8mx1,8m?
- roscommonka
- 100p
- Posty: 119
- Od: 15 maja 2013, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
1. Najlepiej świeżo zebrane nasiona, b.lekko wysuszone, kąpię przez około 5 min. w lekko różowym roztworze nadmanganianu potasu.
2. Umieszczam je po ok 10-15 sztuk w strunowych małych torebkach z niewielka ilością wermikulitu ok. 1/3 łyżeczki i nasączam wodą z kranu
Nie może być przelane, ma być wilgotne jak piasek na plaży Torebeczki zostawiam lekko domkniete lub tez calkowicie otwarte.
Tak trzymam je ok. 2 miesiące w lodówce na drzwiach. W tym czasie kontroluję czy nie pojawia się pleśń lub nie mają za sucho(co 2 tyg.)
3. W razie pleśni kapię nasiona w nadmanganianie, torebki rowniez przeplukuję w nadmanganianie, usuwam zepsute miękkie nasionka, dosypuję wermikulit oraz nasaczam go świeżą wodą.
4. Po stratyfikacji nasionka obieram bardzo delikatnie z łupinek!!! Uszkodzone bedą potem gnić i zakażać pozostałe.
5. Przepłukuję w nadmanganianie umieszczam w nowym wermikulicie nasaczonym wodą i ustawiam otwarte torebeczki w słoiku bez zakretki bo maluchy muszą oddychać na
słonecznym parapecie. Wypada to gdzieś w styczniu/lutym. Od teraz wygrzewają się na słonku i muszą mieć lekko wilgotno.
6. Po około 3 tyg. warto do nich zajrzeć czy coś sie nie dzieje, tzn. czy aby już nie kiełkują. Drobniejsze nasionka Frans Rivis od Ciebie Krysiu startowały szybko, a
wielkokwiatowe bordowe trochę póżniej. Prawie ze 100% frekwencją
7. Takie młode podopieczne sadzę w torfowej ziemi pół na pół z wermikulitem po 3 w malej doniczce takiej w jakie pikuję pomidorki to chyba jest nr.9 ale nie jestem pewna.
Doniczki odkażam w duzo ciemniejszym roztworze nadmanganianu.
8. Jeżeli zdarzy się, że uschną zielone pędy nadziemnie, należy je przyciąć pozostawiając najniższe rozgalezienie listków a wlaściwie ogonki po listkach. Wykąpiemy cale roślinki
w jasno rożowym nadmanganianie i sadzimy na nowo w świeżej mieszance ziemi. Ruszą uśpione pąki w rozwidleniach pomiedzy listkami.
9. Podlewamy maluchy tylko woda, aż do jesieni. Na jesieni należy zmniejszyć podlewanie,, aby przeszły w stan spoczynku. Pilnujemy aby spały, a jednoczesnie nie mialy
calkowicie sucho jak pieprz.
10. Przez następne 3-4 lata uszczykujemy im główne pędy, po to aby wzmocniły im się korzenie. Co roku przesadzamy w lepszą ziemie tzn. stopniowo zwiększamy ilość torfu. W
czwartym roku ja dosypałam przekompostowanego obornika ze sklepu.
11. Drugiej zimy zadołowałam donice z clematisami w tunelu foliowym.
12. Od drugiego roku też zaczęłam je zasilać Florowitem uniwersalnym tym ciemnym naturalnym (nie jasnozielony).
Krysiu chyba wszystko pozbierałam, jak coś mi się przypomni to napiszę jeszcze. Działaj kobieto powodzenia życzę
2. Umieszczam je po ok 10-15 sztuk w strunowych małych torebkach z niewielka ilością wermikulitu ok. 1/3 łyżeczki i nasączam wodą z kranu
Nie może być przelane, ma być wilgotne jak piasek na plaży Torebeczki zostawiam lekko domkniete lub tez calkowicie otwarte.
Tak trzymam je ok. 2 miesiące w lodówce na drzwiach. W tym czasie kontroluję czy nie pojawia się pleśń lub nie mają za sucho(co 2 tyg.)
3. W razie pleśni kapię nasiona w nadmanganianie, torebki rowniez przeplukuję w nadmanganianie, usuwam zepsute miękkie nasionka, dosypuję wermikulit oraz nasaczam go świeżą wodą.
4. Po stratyfikacji nasionka obieram bardzo delikatnie z łupinek!!! Uszkodzone bedą potem gnić i zakażać pozostałe.
5. Przepłukuję w nadmanganianie umieszczam w nowym wermikulicie nasaczonym wodą i ustawiam otwarte torebeczki w słoiku bez zakretki bo maluchy muszą oddychać na
słonecznym parapecie. Wypada to gdzieś w styczniu/lutym. Od teraz wygrzewają się na słonku i muszą mieć lekko wilgotno.
6. Po około 3 tyg. warto do nich zajrzeć czy coś sie nie dzieje, tzn. czy aby już nie kiełkują. Drobniejsze nasionka Frans Rivis od Ciebie Krysiu startowały szybko, a
wielkokwiatowe bordowe trochę póżniej. Prawie ze 100% frekwencją
7. Takie młode podopieczne sadzę w torfowej ziemi pół na pół z wermikulitem po 3 w malej doniczce takiej w jakie pikuję pomidorki to chyba jest nr.9 ale nie jestem pewna.
Doniczki odkażam w duzo ciemniejszym roztworze nadmanganianu.
8. Jeżeli zdarzy się, że uschną zielone pędy nadziemnie, należy je przyciąć pozostawiając najniższe rozgalezienie listków a wlaściwie ogonki po listkach. Wykąpiemy cale roślinki
w jasno rożowym nadmanganianie i sadzimy na nowo w świeżej mieszance ziemi. Ruszą uśpione pąki w rozwidleniach pomiedzy listkami.
9. Podlewamy maluchy tylko woda, aż do jesieni. Na jesieni należy zmniejszyć podlewanie,, aby przeszły w stan spoczynku. Pilnujemy aby spały, a jednoczesnie nie mialy
calkowicie sucho jak pieprz.
10. Przez następne 3-4 lata uszczykujemy im główne pędy, po to aby wzmocniły im się korzenie. Co roku przesadzamy w lepszą ziemie tzn. stopniowo zwiększamy ilość torfu. W
czwartym roku ja dosypałam przekompostowanego obornika ze sklepu.
11. Drugiej zimy zadołowałam donice z clematisami w tunelu foliowym.
12. Od drugiego roku też zaczęłam je zasilać Florowitem uniwersalnym tym ciemnym naturalnym (nie jasnozielony).
Krysiu chyba wszystko pozbierałam, jak coś mi się przypomni to napiszę jeszcze. Działaj kobieto powodzenia życzę
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6981
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Clematis - pielęgnacja, wymagania
Czy usunąć zabezpieczenia zimowe (kupczyli z drobnej kory i kompostu) mimo tego, że w nocy są minusowe temperatury?