Dyptam jesionolistny,Krzew Mojżesza( Dictamnus albus )pielęgnacja,problemy
Re: Krzew Mojżesza
Liście i kwiaty nie parzą, dopiero nasienniki, pokryte ostrymi włoskami, póki są zielone i soczyste wydzielają olejki, które powodują poparzenia w słoneczne dni.Jednak gdy roślina jeszcze kwitnie od dołu już tworzą się nasienniki.Najłatwiej przez nieuwagę można poparzyć zewnętrzne części dłoni i przedramiona.
- stapeliowaty
- 100p
- Posty: 198
- Od: 10 lip 2012, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Krzew Mojżesza
Liście i kwiaty również parzą. Ja się ładnie załatwiłem rozcierając liście w dłoni.
Re: Krzew Mojżesza
Kwiaty z pewnością parzą, kiedyś nieświadomy nawąchałem się z bliska i nabawiłem się okropnej wysypki wokół nosa, chyba z miesiąc mnie to szpeciło
Re: Krzew Mojżesza
Nie straszcie tak tą rośliną, bez przesady.Mnie dyptam poparzył dwa razy, raz miałam najpierw czerwone, potem brązowe ślady, a raz bąble.Jak pocierałam wielokrotnie palcami kwiatostan nic mi nie było, a gdy otarłam się niechcący przedramieniem raz w dzień słoneczny miałam bąble.Na palcach jest po prostu nie tak wrażliwa skóra.
Liście nigdy mnie nie poparzyły, a owszem wąchając kiedy kwitnie można się poparzyć, bo skóra na nosie i całej twarzy jest wrażliwa i to niezależnie od tego czy jest słoneczny dzień, czy nie.Parzące olejki wydzielają się już z przekwitłych dolnych kwiatków na kwiatostanie, kiedy roślina jeszcze kwitnie i ma pąki.Jeśli jednak zerwać kwiatek i rozetrzeć nawet w palcach i powąchać nic nie powinno złego się stać.
Liście nigdy mnie nie poparzyły, a owszem wąchając kiedy kwitnie można się poparzyć, bo skóra na nosie i całej twarzy jest wrażliwa i to niezależnie od tego czy jest słoneczny dzień, czy nie.Parzące olejki wydzielają się już z przekwitłych dolnych kwiatków na kwiatostanie, kiedy roślina jeszcze kwitnie i ma pąki.Jeśli jednak zerwać kwiatek i rozetrzeć nawet w palcach i powąchać nic nie powinno złego się stać.
- stapeliowaty
- 100p
- Posty: 198
- Od: 10 lip 2012, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Krzew Mojżesza
Kluczowym elementem prowadzącym do oparzeń jest dość długa ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe zawarte w świetle słonecznym. Nie ma mowy oboparzeniu bez udziału światła. Skóra na nosie jest niemal zawsze narażona na dzianie słońca, stąd łatwiej się oparzyć na nosie niż na dłoniach. Trzeba zwyczajnie uważać i to nie jest straszenie tylko ostrzeżenie.
- amarylis384
- 500p
- Posty: 740
- Od: 5 sty 2014, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Krzew Mojżesza
100% racja. Właśnie tak to działa. Parzy tylko w upalne, słoneczne dni. Mam dyptam od 10 lat.stapeliowaty pisze:Chciałbym zwrócić uwagę, że to nie jest kwestia uczulenia, tylko warunków w których się miało kontakt z rośliną. Dyptam produkuje furanokumaryny, które działają fototoksycznie. Wystawienie skóry pobrudzonej sokiem dyptamu na słońce ZAWSZE kończy się oparzeniami. Wynika to z mechanizmu działania, gdzie wzbudzona światłem furanokumaryna tworzy addukt z zasadami pirydyminowymi w DNA, doprowadzając do apoptozy komórki. Identycznie działa owiany złą sławą barszcz Sosnowskiego i kaukaski. To nie jest tak, że oparzenia dotykają tylko osób uczulonych. Przy pracy z tą rośliną trzeba się chronić przed słońcem...
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Krzew Mojżesza
Ładne, gęste mają kwiatostany.U mnie nieco rozczarowania w powodu rzadkich kwiatostanów moich nowych dyptamów. Mój duży krzew ok.10 letniego, różowego dyptamu kilka lat temu zginął z niewiadomych mi powodów.Zaczął nagle więdnąć z wyrośnietymi i zaczynającymi kwitnienie kwiatostanami.Nic go nie pogdryzło, bo korzenie sprawdzałam, a wiosną wykopałam nieodbijającą karpę w całości i uszkodzeń nie było widać.Wyczytałam gdzieś, że dyptam to niejako reliktowa roślina, wrażliwa na zanieczyszczenie środowiska.Czytam też, że odporny i długowieczny, więc ..nie wiem.
Mam nowy już chyba 4-5 letni, a także samosiejkę tamtego już kwitnącą drugi rok.Jednak ani jeden, ani drugi nie ma gęstych kwiatostanów jak ten co zginął Nie wiem od czego to zależy, może potrzebują więcej czasu?
Mam nowy już chyba 4-5 letni, a także samosiejkę tamtego już kwitnącą drugi rok.Jednak ani jeden, ani drugi nie ma gęstych kwiatostanów jak ten co zginął Nie wiem od czego to zależy, może potrzebują więcej czasu?
Re: Krzew Mojżesza
A czy ta roślina jest również zagrożeniem dla kota gdy się o nią otrze ?
Re: Krzew Mojżesza
selli7 pisze:Ładne, gęste mają kwiatostany.U mnie nieco rozczarowania w powodu rzadkich kwiatostanów moich nowych dyptamów. Mój duży krzew ok.10 letniego, różowego dyptamu kilka lat temu zginął z niewiadomych mi powodów.Zaczął nagle więdnąć z wyrośnietymi i zaczynającymi kwitnienie kwiatostanami.Nic go nie pogdryzło, bo korzenie sprawdzałam, a wiosną wykopałam nieodbijającą karpę w całości i uszkodzeń nie było widać.Wyczytałam gdzieś, że dyptam to niejako reliktowa roślina, wrażliwa na zanieczyszczenie środowiska.Czytam też, że odporny i długowieczny, więc ..nie wiem.
Mam nowy już chyba 4-5 letni, a także samosiejkę tamtego już kwitnącą drugi rok.Jednak ani jeden, ani drugi nie ma gęstych kwiatostanów jak ten co zginął Nie wiem od czego to zależy, może potrzebują więcej czasu?
Może masz za kwaśną glebę. Ja mam dyptam w kilku miejscach i tam gdzie podwapnowałam kwiatostany są pełniejsze i krzewy dostały wigoru.
-- 17 cze 2015, o 09:55 --
Bartosz pisze:A czy ta roślina jest również zagrożeniem dla kota gdy się o nią otrze ?
Mój sierściuch nigdy nie ucierpiał, chociaż, nie powiem, kłaki fruwają wszędzie .
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
- stapeliowaty
- 100p
- Posty: 198
- Od: 10 lip 2012, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Krzew Mojżesza
Nie powinna być zagrożeniem, bo koty mają skórę osłoniętą sierścią. Promieniowanie UV dociera do ich skóry w bardzo małym stopniuBartosz pisze:A czy ta roślina jest również zagrożeniem dla kota gdy się o nią otrze ?
Re: Krzew Mojżesza
To posadzę jeśli nie jest groźna dla kota . O bezpieczeństwo ludzi się nie obawiam bo będzie rosła w nie łatwo dostępnym miejscu - otoczona dużymi kamieniami.