Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Aniu,
ja też ostatnio rzadko tu bywałam.
Mam jednak nadzieję, że się to poprawi.
Trzymam kciuki za Twoje ogrodowe i remontowe wyczyny.
Nic tak nie cieszy, jak praca na swoim :)
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17270
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Anulka :wit
Lato miałaś piękne w ogrodzie ;:108 ;:108
a jak tam jesień??
co słychać??
floksy te fioletowe cudne ;:333
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Tereniu, dla mnie czytanie książek, to jak wejście do innego świata, tym bardziej cieszy, kiedy dzieci zaczynają odkrywać tą magię.
Czujemy się doskonale, tylko nie wyrabiam na zakrętach - taki etap w życiu.
Moje rośliny nieźle zniosły suszę, dzięki gliniastej ziemi. Większość odrosła ładnie. Jedyne, czego mi szkoda, to piwonia drzewiasta, która wygląda na zasuszoną.

Tulap, musi być lepiej, bo na takich obrotach, to już długo nie pociągnę. Może zima mnie wybawi w tym roku :lol: .

Aniu, nie mam komputera u siebie, więc rzadko mam okazję się udzielać na FO. Czasu już będzie więcej, bo wieczory długie, a i przetworów już coraz mniej do zrobienia. Kolejny tydzień zaczynam od planu zakończenia prac ogrodowych, a doniczek nie ubywa. Dostałam nowe liliowce, więc szykuję rabatkę przejściową. Tak mnie zachwycają te rośliny, że rezerwuję dla nich sporo miejsca przy tarasie. Niestety taras planujemy na przyszły rok, więc muszą liliowce gdzieś przeczekać. Prawda, że teraz mają piękne liście?

Soniu, ubawiłam się z Twoich perypetii. W domu się układa krok po kroku, ale w ogrodzie zastój. Jednej rabatki nie mogę skończyć, a rośliny czekają. Jeszcze sezon w warzywniku nie zakończony, a już pora sadzić czosnek i szalotkę. Ot, życie. Przynajmniej się nie nudzę :D . W ogrodzie nad podziw ładnie, chociaż jedna zimna noc zmroziła kwiaty marcinków, ale wciąż są kolorowe, a chłód spowodował wybarwienie się części liści na piękne żółcie i czerwienie.

Magdo, dzięki za wsparcie. Fakt, że fizycznie jestem często wykończona, ale psychika mi się regeneruje z każdym krokiem do przodu. Brakuje mi towarzystwa ludzi z FO, ale u mnie się nie zanosi na częstszą obecność tutaj. Czasem podglądam, ale Internet na działce często zanika i posty lecą w kosmos, więc już tylko sporadycznie próbuję pisać.

Aniu, jesień wciąż jest kolorowa, tylko ja nie bardzo mam możliwość wstawiać zdjęcia, więc się nie chwalę. Wciąż jesteśmy zabiegani, zaangażowani w remont i pracę, ale taki czas w życiu. Widziałam, że i u Ciebie dużo się dzieje, ale muszę się zagłębić w historię nowej działki na spokojnie. Wszystko ogarniemy, oby tylko zdrowie dopisało.
Wygląda na to, że piwonia drzewiasta nie przeżyła tego piekielnego lata. Szkoda, ale już kupiłam różę na jej miejsce. Właśnie! Wyobraź sobie, że moja Chippendale nie powtórzyła kwitnienia - zamiast tego wypuściła dwumetrowe pędy i przerosła Eden Rose. Chyba im się role pomyliły :wink: .
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Anulka, witaj!
I ja zaliczam się do tych niepocieszonych Twoimi kłopotami z internetem :cry:.
Widzę, że wymagająca rzeczywistość otacza Cię coraz ciaśniej...
Ale, jak to w życiu, sytuacja potrafi się niespodziewanie zmienić na lepsze, czego Ci serdecznie życzę i na co liczę.
Tymczasem nie znikaj całkiem, chociaż zaglądaj do nas od czasu do czasu, opowiedz, co u Ciebie słychać...

Bardzo serdeczne buziaki - ;:196 Jagi
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16197
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Aneczko, poczytałam, co się u Ciebie dzieje, że masz dużo pracy i obowiązków, że nie wyrabiasz z pracami ogrodowymi i remontowymi... i szczerze Ci powiem, że właściwie to ja ci zazdroszczę, bo u mnie wraz z końcem sezonu zapanowała cisza i stagnacja. W tym roku nie zamawiałam róż, więc już mnie w ogrodzie nic nie czeka. Czasem tylko coś sprzątnę, ale nie za dużo, żeby rośliny miały jakąś ochronę na ewentualną zimę. Ostatnio u nas buro i szaro. A w dodatku dzisiaj poniedziałek :(
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki ;:196
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Jagodo, Wando, nie wiem, czy u mnie nastąpi koniec sezonu i to zarówno budowlanego, jak ogrodowego. Doszłam do wniosku, że to nasz czas wicia gniazda na swoim, realizacji marzeń ogrodowych i tworzenia rodzinnych tradycji. Brak czasu nie jest wygórowaną ceną za niezależność, a przyjemniej się żyje, kiedy szklanka jest do połowy pełna... Mimo wszystko. marudzę czasem, ale nie narzekam.
Okazuje się, że pozostało we mnie jeszcze co nieco rozsądku i odpuściłam sobie zamawianie róż. Łatwo nie było, ale patrzenie na sześć doniczek, w których róże czekały na deszcz, pomagało. Kilka opakowań z cebulkami wciąż czeka na swój wielki dzień. Szczęśliwie wykopałam dzisiaj ostatnie warzywa oraz letnie cebulowe i dalie. Jestem pełna podziwu dla pasjonatów roślin wymagających takich zabiegów. Ja posiadam ich minimalne ilości - wyłącznie podarowane. Jutro ma padać, a ja muszę posadzić trochę różności ogrodowych i warzywnych. Uciekam grzebać w ziemi przy każdej okazji, ale okazałam się nadspodziewanie dobrym pomocnikiem mojego osobistego hydraulika, więc muszę wykradać kwadranse, a godziny są luksusem.
Pozdrawiam serdecznie, chociaż już mało przytomnie ;:168 .
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Mili moi

Minął kolejny miesiąc - trudno uwierzyć, że to aż trzydzieści dni.
Złapałam coroczną jesienno-zimową infekcję, w związku z czym do kwietnia szykuje się aktywność na pół gwizdka. Szwagier kompletuje nam zestaw komputerowy, więc jest nadzieja, że długie wieczory spędzę w otoczeniu kwiecistych wspomnień Waszych ogrodów. Żeby nie było tak optymistycznie, nie potrafię zgrać fotografii z telefonu, więc wpis będzie ubogi :oops: .

Jesienne deszcze były, w moich stronach, nader skąpe, lecz umożliwiły wbicie wideł w glebę :D . Niemal uporałam się z najmłodszym pokoleniem mniszków ;:333 . Posadziłam czosnek, dymkę i trochę truskawek. Maliny i jeżyny tylko zadołowałam. Część użytkowa działki miała pierwszeństwo, ponieważ praca w ogrodzie, to niekończąca się opowieść...

Przy granicy działki posadziłam lilaki i krzewuszki, z nadzieją, że pewnej wiosny wyjdę przed dom bez obawy, że za chwilę urwie mi głowę. Założyłam rabatkę z żółtymi różami (kompletnie nie pasowały do różowych), liliowcami i kosaćcami. Upchnęłam na niej cebulowe w odcieniach pomarańczu i czerwieni (powód: jak wyżej) oraz ostnice, rozplenice i Czerwonego Barona. To już trzecia miejscówka tej ostatniej trawy, może nic jej nie podgryzie tym razem. Sama jestem ciekawa efektu, czy będzie to rozwiązanie tymczasowe, czy na stałe rozgości się w moim ogrodzie.
Dokonałam zaskakującej konkluzji: nie mam miejsca na nowe krzewy :shock: . Bardzo to dziwi moich gości, bo przecież ogród wciąż przypomina lotnisko. Moje krzewy są nienachalne, dyskretne, filigranowe i tylko wtajemniczeni orientują się, jak wiele przestrzeni pochłoną w ciągu najbliższych lat. Widzę niejaki potencjał w dwóch częściach ogrodu, ale muszę wykazać się delikatnością (a nie jest to moja dominująca cecha charakteru), ponieważ mój tata posadził tam porzeczki czarne i wiśnie. Stopniowo przeniosę sad tam, gdzie jego miejsce. O ile podobają mi się kwitnące wiśnie w ogrodzie, o tyle dziatwa tratująca rabaty w poszukiwaniu owoców nie budzi mojego entuzjazmu. Mam spory rozsadnik z hortensjami bukietowymi i ketmiami syryjskimi, więc eksmisja owoconośnych jest nieunikniona.
Postanowiłam usunąć dwie lipy z przed domu. Pamiętne czerwcowe burze pozostawiły po sobie nieufność wobec dużych drzew w pobliżu domu. Mogłabym ciąć, ale nie lubię - nie ma się co oszukiwać, przez dwa, trzy lata byłabym sumienna, a później i tak poszłyby na żywioł. W miejsce lip posadzę jakieś niewielkie drzewa ozdobne. Może rajskie jabłonie, albo kolumnowe magnolie...
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Hej Aniu po przerwie :wit
Niezwykłe rewolucje przeprowadziłaś,jeszcze teraz,chylę czoła ;:180
A krzaki pamiętaj,upychaj póki można :;230
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11869
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Aniu łatwiej jednak pracować, jak ogród przy domu. ;:108 Tyle nasadzeń, będziemy wiosną podziwiać. ;:215 Pewnie też sadzisz gęsto, choć wydaje się, że rabata pusta, bo rośliny małe. ;:306 U mnie co drugi krzew wymaga przesadzania. ;:222 Bez części warzywnej i owocowej, nie wyobrażam sobie ogrodu. Szczególnie, jak są dzieci, dla nich to frajda jeść prosto z krzaka.
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Tulap, ten mój rok w ogrodzie jest równie dziwny, jak pogoda, bo też mocno od niej uzależniony - albo przymusowe lenistwo podczas upałów i suszy, albo szaleńcze bieganie z widłami, kiedy spadło dosyć deszczu, żeby wbić je w ziemię.
Wybacz, że Ciebie nie odwiedzam, ale widzisz, jak "często" bywam. Tym bardziej mi przyjemnie, że o mnie pamiętasz ;:196 .

Soniu, jasne, że sadzę gęsto! Krzewy przy granicach rosną co 1,5 - 2 m, w dwuszeregu, jakby zygzakiem. Liczę na zatrzymanie części wiatru. Byliny sadzę gęsto, bo czasem dopada mnie kompulsywne kupowanie, lub rozmnażanie i upycham sadzonki tam, gdzie akurat mam miejsce. Lepiej rosną w gruncie, nawet co roku przesadzane, niż w doniczkach.
Ja również nie wyobrażam sobie działki bez owoców. Najsmaczniejsze są prosto z gałęzi, ale też na przetwory zużywam pokaźne ilości. Gdybym miała tylko ogród, to bym je wkomponowała, ale mamy spory sad, pasiekę, kawałek pola na warzywa, truskawki i maliny. Nie potrzebuję owocowej plantacji przy tarasie ;:218 .
Ogród za oknem, to wygoda, a przede wszystkim wielka przyjemność. Godzinami podziwiałam rabatę z różami i werbenami, podczas smażenia konfitur.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16197
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Aniu, a może w miejscu owych lip posadzisz hortensje. Ja mam już chyba skrzywienie na ich punkcie. W tym roku jesienią wyeliminowałam z ogrodu kilka iglaczków, by dać miejsce właśnie hortensjom. Tegoroczną suszę znosiły z godnym podziwu samozaparciem. I oprócz innych ich zalet ta wydała mi się wielce znacząca. Nie brałaś ich pod uwagę w swoich planach?
Awatar użytkownika
ASK_anulla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1701
Od: 25 cze 2013, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Roztocze Zachodnie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Wandeczko, hortensje bardzo by mi odpowiadały zamiast lip, bo późnym latem nic tu nie kwitnie. Nawet mam jedną Limelight do przesadzenia. Może się rozejrzę za drugim egzemplarzem. Zależy mi na tym, żeby taras trochę osłonić, bo jestem towarzysko wybredna ;:173, jednocześnie nie mam wiele miejsca na boki. Tymczasem rozważam koncepcje. Nawet lipy wciąż nie wyrwane. Wiele zależy od tego, na jaką wersję tarasu się zdecydujemy. Na razie jest balkon, jakiś metr nad ziemią i główkuję, jak dokleić do niego taras, żeby nie wyglądało, jak sen szalonego architekta ;:219 . Miejsce jest stosunkowo wilgotne, bo to jeden z niższych punktów na działce, więc dla hortensji w sam raz.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11869
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Potencjalny ogród Anulli cz. 2

Post »

Aniu Wandzia świetnie radzi, ma doświadczenie z hortensjami. ;:108 Ja oczywiście też je polecam, :) najpierw zieleń, a już od lipca kwiaty. Hortensje możesz przycinać w taki sposób, że będą mieć nawet dwa metry wysokości i świetnie zasłonią taras.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”