Echhhhhhhh- w naturze muszą sobie storczyki dać radę!!!
Normalnie, powstaje cmentarzysko starych pogniłych psb i wszystko gra.
Sama mam w doniczkach gdzieś niżej zagłębione szczątki, cienkie,pomarszczonme bez życia- i nic sie nie dzieje/w oncidiowatych/.
Oczywiście, mam większe rozeznanie ale...nadmiar obaw ,ze coś się dzieje złego
nie pomaga :P nikomu.
Niecierpliwość jest złym doradcą.
*Jest cykl zamierania psb i powstawania nowych - to trzeba znać, nie szczegóły.
*Musi być czas na to aby maluchy jak rosną wyżywiły sie ,korzystając z zapasów w psb.
Niestety,nie mają swoich korzeni i zanim..........
*Musi być znajomość innego zachowania storczyków w zależności od tego z czym mamy do czynienia
To tyle
Narine!
Teraz, to nic nie pozostaje innego jak włożyć w świeże podłoże drobne +sphagnum całość ,
korzenie posypać węglem .Podłoże nie może być absolutnie suche , zraszać leciutko ale nie
miejsca nowych psb.Ma mieć ciepło ,bez nasłonecznienia.
Z keramzytem możesz mieć problem nad utrzymaniem prawidłowej wilgotności dla rośliny na górze- keramzyt jest tylko nośnikiem,rezerwuarem wilgoci.
I pozostaje czekać.............te procesy sa baaaaaaaaaaardzo długotrwałe i mało widoczne.
Storczyk nie jest bez szans ,
Powodzenia życzę.
Pozdrawiam J ;:76 VANKA