pewniaki: Stara Babcina Malinówka, Khurma /znalezisko sezonu '23/, Orange Strawberry, San Marzano Redorta /znalezisko sezonu '23/, Matina, K14/1
do powtórzenia bo nie wykiełkowały, odświeżenia lub nie było chwilę w uprawie: Medovo-saharny/Honey and Sugar, Iuński czerwony i żółty, Ałtajski Oranżewyj, Citrina, Dwarf Confetti, Chocolate Stripes, Malachitowa Szkatułka, Pink Passion Dwarf, K133 "copia z dzióbkiem", Corazonik, E09, Krasnyj Ohotnik, Agata, Kudesnik, K119, "Green Zebra Cherry" /pomylony gratis z dawnych zakupów/, Lucky Tiger, Galina's Yellow, Maglia Rosa
Planowany wstępnie pierwszy siew na początku marca najwcześniejszych i Iuńskich, normalny w połowie marca i prawdopodobnie trzecia tura z siewu do gruntu na zbiór jesienny. To i tak za dużo odmian więc prawdopodobnie te które już miałem wylecą na poczet nowości. Chętnie dodam mocno pomidorowego w smaku na przerób i kontynuuję testy "owocowych" w smaku żeby mieć coś oprócz Orange Strawberry.
Daje radę, nie pamiętam żeby wybrzydzał i smakował testerom.Czy ktos uprawial takie odmiany? Warto?
Brutus