Małgorzato.
W tym roku, cieszą tym bardziej, że wszędzie kopce i korytarze podziemnych żarłoków i nie wiadomo co z cebulek uratowało się i zakwitnie, a co posłużyło za karmę

.
Lucynko, dziękuję w imieniu moich kwiatuszków, za pochwały tych maleństw
Naprawdę nie podgrzewam ogrodu, a bliżej mi do Stuposian niż Wrocławia

. W ubiegłym roku, w przepompowni, tuż za moim ogrodem, zainstalowali panele i zrodził się pomysł, że to one mi podgrzewają rabatki, a późną jesienią, dołożyli tam jeszcze jakieś 50 sztuk, to moim roślinkom jest gorąco!
A poważnie, to przez całą zimę ziemia była niezmrożona, nawet kiedy było -20 stopni, bo przed mrozem spadło dużo śniegu, to wegetacja trwała nieprzerwanie i wszystko wyrywa się do kwitnienia.
Ogromnie cieszą dobre wieści o zdrowiu eM

, można odetchnąć przynajmniej do pierwszego kichnięcia

. U nas to jeszcze potrwa, bo nerki już zbyt długo nie chcą ruszyć i będą go przygotowywać do przeszczepu, a na razie jest na to zbyt słaby. Trzeba mieć nadzieję i ciągnąć dzień za dniem

.
Trzymajcie się zdrowo, bo wiosna tuż, tuż
Maryniu,

.
Już wiem, że działka zlustrowana i na razie nie jesteś zachwycona

, ale jest coraz cieplej i następna wizyta już Cię urzeknie kwitnieniami
Soniu, przecież z miłością piszę "zwyklaczki"

. One są najwytrwalsze i kwitną bez fochów, niemniej odmianowe cudeńka zachwycają

.
Szafirki, to Azureum, mocno przybliżone. One są najwcześniejsze, niziutkie, nie tak okazałe jak armeńskie.
Miejmy nadzieję, że w tym tygodniu, nareszcie słońce zagości na dłużej w naszych ogrodach!
Wandziu, witaj w moim ogródku

, zapraszam! Mam nadzieję, że uda mi się bywać częściej w ogrodzie i pokazywać go na forum.
Mieszkam na południowym wschodzie i dopiero od niedawna mamy wyższą strefę klimatyczną, jak chyba cały kraj, jednak ocieplenie klimatu jest widoczne w przyspieszonych kwitnieniach, często przysypywanych śniegiem, niestety
Marysiu,
Tych maluszków wiosennych musi być dużo, żeby nie trzeba było ich szukać z lupą. One niczemu nie szkodzą, w przeciwieństwie do ekspansywnych barwinków

.
A zawilca kanadyjskiego mam, ale na razie wybrał drogę ekspansji na intensywnie uczęszczaną ścieżkę i coś mu nie idzie

.
Jolu, bardzo dziękuję za życzenia i gorąco odwzajemniam

, zwłaszcza zdrówka Ci życzę, bo wiosna nadchodzi!
Oby przyszła cieplutka i miła, to zapomnisz o diagnozach w wirze ogrodowych przyjemności!
Jak to pomniejszać ilość kwiecia? To trzeba powiększać, żeby dla chwastów brakło miejsca!
Tydzień mało słoneczny, Krokusy rzadko mogły pokazać swe wnętrza, ale iryskom nic nie szkodzi.
Cebulice się pokazały
Ranniki tylko na wpół otwarte
Coś tam pokazują cyklamenki
Wiosna za oknem, a temu się zebrało na kwitnienie!
Cieplutkiego weekendu.
