Jaka kosiarka na mały trawnik?

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Krakus
100p
100p
Posty: 123
Od: 19 gru 2005, o 11:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post »

Mój sąsiad, podobnie jak Małgorzata, ma trawniki w małych powierzchniach,
Kupił za 15 zł. (piętnaście złotych) na giełdzie samochodowej w Lubinie kosę elektryczną (wykaszarkę) "Gardena - 190). Dorobił do niej coś w rodzaju wózka trójkołowego. Kółka, takie jak do mebli, dwa z przodu a jedno z tyłu. Na wózku posadowiona jest na zasadzie przymocowania śrubami kosa. Wózek pozwala na regulację wysokości koszenia. Wadami tego rozwiązania są; niemożliwość wykoszenia w narożach (kąt 90*), mniejsza wydajność ze względu na zasięg (średnicę koszenia - około 20cm). Pozatem skoszony trawnik niczym nie różni się od koszonego kosiarką standardową. Trochę pomysłowości, inwencji, no i, zapału do majsterkowania.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Marian R
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 44
Od: 30 lip 2007, o 16:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Koszenie trawników na pochylonych stokach

Post »

Przepraszam, że się wtrącam do tematu...
Nie mieszajcie dziewczynie w głowie.Pewnie od niedawna weszła w posiadanie działki no i ma problem.
Gdybym mógł poradzić to radziłbym zakupić kosę spalinową. Teraz są upusty na ten sprzęt w supermarketach i taką kosę można kupić za około 400 PLN /w komplecie żyłka i nóż obrotowy/.
Żyłką kosimy niską trawę a nożem grubsze chwasty i gęstą trawę w przypadku gdy koszenie działki przeciągnęliśmy w czasie.
Kupi dziewczyna mężowi /na jakąś tam okazję/ kosę spalinową a chłopina będzie zadowolony i będzie miał zajęcie a Ona spokój.
Mam dużą działkę na zboczu góry /pochylenie terenu około 40 stopni/ i kosa spalinowa sprawdza sie w moim przypadku wyśmienicie z tym, że koszenie działki rozpoczynam zawsze od dołu.Jedyny warunek do spełnienia aby koszenie było przyjemne i lekkie!!!
Kosa winna mieć dobrze ustawiony na pasach nośnych środek ciężkości aby można było w odpowiedni sposób nad nią zapanować.
Pozdrawiam :D :lol:
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
grigori24
---
Posty: 1613
Od: 18 paź 2007, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Marian czy masz może zdjęcia Twojej działki?
grigori24
---
Posty: 1613
Od: 18 paź 2007, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Słuchajcie nie jestem przekonany że używając kosy spalinowej do koszenia trawy uzyskasz wymarzony efekt (idealnie wyglądającego trawnika). Jest prawie nie możliwe skosić na idealną wysokość. Widziałem już koszenie trawy na dużych wzniesieniach kosiarką spalinową i spokojnie dawała sobie radę. Przecież kosa spalinowa trochę waży no i trzeba mieć trochę wprawy.Przecież to urządzenie ma używać kobieta. Też posiadam kosę bo używam jej do koszenia dużej łąki po za ogrodem. Przy koszeniu dużego terenu może być uciążliwe i jak pisałem nie dokładne.
kosiarz1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 10 lis 2007, o 16:44
Lokalizacja: Krzyżanowice
Kontakt:

Post »

Rozwiązaniem będzie kosiarka z silnikiem dwusuwowym o której już wspomniano wcześniej, której wzniesienia niestraszne, a trawnik będzie zdecydowanie ładniejszy niż po kosie. Inna kwestia to to, że na taką kosiarkę trzeba wydać ponad 2 tysiące i jest to ciągle kosiarka bez napędu.
grigori24
---
Posty: 1613
Od: 18 paź 2007, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Wydaje mi się że z elektryczną jest mniej problemu .W elektrycznej minus przewód ale za to cicha.W spalinowej większa konserwacja i przeglądy techniczne, i niestety większy ciężar .Czyli elektryczna ale dobra. ;:100 ;:32 :D
Drzewko
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 mar 2008, o 16:02

[color=red]KOSIARKA ELEKTRYCZNA CZY SPALINOWA?[/color]

Post »

Co wybrać: kosiarkę elektryczną czy spalinową?

To zapewne pytanie przed którym staje niejeden właściciel trawnika. Postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami jako, że mam do koszenia łącznie około pół hektara trawy (800 metrów kw. wokół domu, 1500 wokół firmy i ponad 3000 na działce nie zabudowanej).

I tak, wokół domu używam elektrycznej kosiarki Gardena 34 E, w firmie kosiarki spalinowej z napędem Viking a na działce 30 arowej traktorka Husqvarny. Ponadto podkaszarki spalinowej Stiga.

A teraz parę słów o tym z czego wynika mój wybór i jakie wiążą się z nim doświadczenia.
Zacznę od działki. Jest piękna, ale pochyła i duża, kiedyś mam nadzieję, że wybuduje się na niej, któraś z córek, póki co zasiana jest trawą, stąd wybór padł na Husqvarnę. Traktorek jest nie do przereklamowania. Żadnych problemów, stromizna miejscami spora ale kosić można w każdym kierunku, jadąc pod górkę też :lol: . Jedyne o czym należy pamiętać, to by nałożyć na siebie odpowiednią ilość kremu z filtrem. Trawę koszę co 2-3 tygodnie. Początkowo myślałem, że jak mi się znudzi to dam komuś zarobić za skoszenie, ale na razie mnie to bawi jak małego chłopca.
Koło firmy koszeniem zajmuje się dozorca więc podzielę się jego opinią na ten temat. Koszenie raz w tygodniu, również żadnych problemów, Jedynie koło rabatów, reklamy i ozdobnych krzaczków do pomocy włącza się podkaszarka Stiga. Podobno są super wyważone zarówno kosiarka jak i podkaszarka. Nie wiem o co chodzi ale odnotowuję.

Działka na której mam postawiony dom ma około 13 ar. Odliczając powierzchnię zabudowy i podjazdy oraz mini szklarnię zostaje tego około 800 metrów kw. Początkowo używałem Vikinga ale nie ma co ukrywać spalinówka jest głośniejsza no i spaliny. Dzieci są małe i żona zdecydowała, że powinniśmy zmienić kosiarkę na elektryczną. Dodatkowym argumentem było to, że spod spalinówek skoszona trawa nie nadaje się na kompost więc nie było o czym dyskutować. Powierzchnia spora ale system kierowniczy naprawdę się sprawdza i praca jest przjemnością.

Podsumowując
W spalinówkach należy pamiętać o benzynie, w elektrycznych o kablu. Co do niezawodności ani z jedną ani z drugą nie ma żadnych problemów o ile są to wyroby renomowanych producentów.

Moja rada: :idea:
Jeśli macie trawnik do 500 metrów proponuję elektryczne Stigi lub Gardena
Powyżej 500 metrów do 1000 elektryczne Gardena z systemem kierowniczym lub Makity z napędem.
Powyżej 1000 metrów spalinowe - ale też tylko firmowe - i koniecznie z napędem (spalinówki bez napędu przy tych powierzchniach to głupota). Spalinowe kosiarki zaproponowałbym również przy działkach pochyłych.

Chętnie odpowiem na dodatkowe pytania

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów





[/b]
Awatar użytkownika
bigaczzz
200p
200p
Posty: 464
Od: 16 lut 2008, o 10:43
Lokalizacja: okolice Opola

Post »

Drzewko cały czas doradzasz zakupu kosiarki z napędem. Owszem jest to wygodny gadżet ale nawet w markowych kosiarkach lubi się psuć. A jego naprawa doi tanich nie należy. Dla mnie wystarczą łożyska, które i tak już wiele pomagają. Mogę wybrać sam prędkość jaka mnie interesuje, oczywiście zależnie od siły. Do prędkości napędu trzeba się raczej dostosowywać. Podsumowując jeśli nie chce się mieć dodatkowych wydatków, moim zdaniem lepiej jest kupić kosiarkę bez napędu.
tadeusz48
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3394
Od: 5 wrz 2007, o 17:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

bigaczzz pisze:Drzewko cały czas doradzasz zakupu kosiarki z napędem. Owszem jest to wygodny gadżet ale nawet w markowych kosiarkach lubi się psuć. A jego naprawa doi tanich nie należy. Dla mnie wystarczą łożyska, które i tak już wiele pomagają. Mogę wybrać sam prędkość jaka mnie interesuje, oczywiście zależnie od siły. Do prędkości napędu trzeba się raczej dostosowywać. Podsumowując jeśli nie chce się mieć dodatkowych wydatków, moim zdaniem lepiej jest kupić kosiarkę bez napędu.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą; Napęd w kosiarkach to nic wielkiego, tam nie ma się co psuć, wystarczy co pewien okres wymienić pasek(jak zaczyna poprzecznie od środka pękać) przekazujący napęd z wirnika kosiarki oraz co pewien czas wymienić olej ( wystarczy raz na 2-3 lata)w przekładni przekazującej napęd z paska na koła oraz systematycznie sprawdzać czy nie ma wycieku oleju z przekładni. Co pewien czas( 2-3 razy w sezonie) trzeba oczyścić z nieczystości(ściętej trawy i ziemi) obudowę przekładni oraz linki prowadzącej od przekładni do dźwigni włączenia napędu(brud blokuje swobodne ruchy dźwigni). Mając napęd również można samemu wybrać prędkość-po prostu wyłączyć napęd- lecz jeżeli ktoś ma trochę koszenia szybko włączy napęd gdyż z napędem nie pcha się kosiarki tylko swobodnie się spaceruje za kosiarką. Mam" Victusa" od 10 lat , rocznie koszę trawę 15-17 razy-każdorazowo po około 5-6 godzin i jest prawie jak nowa. Wystarczy dbać o sprzęt a nas nie zawiedzie. Jeżeli ktoś nie ma czasu na sprawdzenie kosiarki wystarczy skorzystać z zakładu naprawczego, oni za niewielki pieniądze dokonają przeglądu przynajmniej raz do roku. Nie wiem czy" Victus "to kosiarka "firmowa" ale mnie nie zawodzi.
Drzewko
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 mar 2008, o 16:02

Post »

Absolutnie nie upieram się przy kosiarkach z napędem. Koło domu koszę kosiarką Gardena 34e , a ona akurat nie ma napędu. Wczoraj jeszcze raz zliczyłem ile mam tej trawy i bedzie nie 800, a ponad 950 metrów (przeliczyłem się z wielkością szklarni). Ale ja mam działkę koło domu w miarę płaską (pomimo, że mieszkam koło Żywca) muszę jednak przyznać, że to w moich okolicach rzadkość . I właśnie dlatego uważam, że osoby które mają działki pochyłe albo powyżej 1000 metrów. kw. powinny pomyśleć o kosiarce z napędem.
Drzewko
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 mar 2008, o 16:02

Post »

tadeusz48 pisze:
bigaczzz pisze:Drzewko cały czas doradzasz zakupu kosiarki z napędem. Owszem jest to wygodny gadżet ale nawet w markowych kosiarkach lubi się psuć. A jego naprawa doi tanich nie należy. Dla mnie wystarczą łożyska, które i tak już wiele pomagają. Mogę wybrać sam prędkość jaka mnie interesuje, oczywiście zależnie od siły. Do prędkości napędu trzeba się raczej dostosowywać. Podsumowując jeśli nie chce się mieć dodatkowych wydatków, moim zdaniem lepiej jest kupić kosiarkę bez napędu.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z moim przedmówcą; Napęd w kosiarkach to nic wielkiego, tam nie ma się co psuć, wystarczy co pewien okres wymienić pasek(jak zaczyna poprzecznie od środka pękać) przekazujący napęd z wirnika kosiarki oraz co pewien czas wymienić olej ( wystarczy raz na 2-3 lata)w przekładni przekazującej napęd z paska na koła oraz systematycznie sprawdzać czy nie ma wycieku oleju z przekładni. Co pewien czas( 2-3 razy w sezonie) trzeba oczyścić z nieczystości(ściętej trawy i ziemi) obudowę przekładni oraz linki prowadzącej od przekładni do dźwigni włączenia napędu(brud blokuje swobodne ruchy dźwigni). Mając napęd również można samemu wybrać prędkość-po prostu wyłączyć napęd- lecz jeżeli ktoś ma trochę koszenia szybko włączy napęd gdyż z napędem nie pcha się kosiarki tylko swobodnie się spaceruje za kosiarką. Mam" Victusa" od 10 lat , rocznie koszę trawę 15-17 razy-każdorazowo po około 5-6 godzin i jest prawie jak nowa. Wystarczy dbać o sprzęt a nas nie zawiedzie. Jeżeli ktoś nie ma czasu na sprawdzenie kosiarki wystarczy skorzystać z zakładu naprawczego, oni za niewielki pieniądze dokonają przeglądu przynajmniej raz do roku. Nie wiem czy" Victus "to kosiarka "firmowa" ale mnie nie zawodzi.
Trochę tego wymieniłeś i raczej nie podziałało to zachęcajaco. :?
Awatar użytkownika
ZENOBIUSZ
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4213
Od: 2 sty 2008, o 07:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Jaką kosiarkę należałoby kupić do koszenia trawy w ogrodzie o powierzchni 1200 m2, i przy skłonach dochodzących miejscami do 35%
Pozdrawiam Zenek
Awatar użytkownika
bigaczzz
200p
200p
Posty: 464
Od: 16 lut 2008, o 10:43
Lokalizacja: okolice Opola

Post »

Zależy to też od zagospodarowania ogrodu. Jeśli rośnie na nim wiele drzew i krzewów i przerwy między nimi są niewielkie to nie polecałbym kupować zbyt szerokiej kosiarki. Czasem lepiej kosić czymś węższym nieco dłużej niż męczyć się kolosem, który będzie miał problemy przy wjeździe w różne zakamarki.
Mówisz o 1200m2. Myślę, ze na taki teren przydałyby się co najmniej 3,5 konia a najlepiej 4. Pamiętaj jednak, że im mocniejszy silnik tym zużycie paliwa większe. Nie są to jakieś wielkie różnice, ale zawsze coś. Poleciłbym zakup kosiarki z silnikiem znanego i rozbudowanego jeśli chodzi o serwisy Briggs & Stratton. Są to solidne i długowieczne konstrukcje. Jeśli coś się zepsuje to możesz mieć pewność że znajdziesz części, z czym może być trudno przy chińskich bublach.
Gdy chcesz trochę więcej komfortu przy koszeniu "po górkę" wybierz coś z napędem. Nie jestem zwolennikiem tych rozwiązań (choć mam kosiarkę z napędem ale raczej do nie używam), ale przy takich wzniesieniach dobrze gdy nie trzeba tych 30-stu kilo pchać. Możesz również pozostać przy samych łożyskach (kosiarka bez napędu jest tańsza od tej z nim).
Myślę, ze jakoś pomogłem Ci moją wypowiedzią.
Awatar użytkownika
ZENOBIUSZ
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4213
Od: 2 sty 2008, o 07:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Post »

Witaj Romanie! dziękuję za wyczerpującą odpowiedz na temat kosiarki,jednak zdecyduję się jednak na Briggsa lecz bez napędu.
Ogród mój obsadzony jest drzewami i krzewami iglastymi, i manewry kosiarką z napędem
utrudniałyby koszenie pomiędzy krzewami.
Pozdrawiam Zenek
jan_jc
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 12 kwie 2008, o 17:57

Kosy spalinowe

Post »

Mam zamiar kupić kosę spalinową,ale nie wiem jakiej firmy.Chciałbym aby ktoś w miarę szybko i konkretnie mi odpowiedział czy lepsza będzie kosa firmy Einhell czy może Flora GT 300 bo nad takimi się zastanawiam i takie mnie interesują.Z góry dziex czekam na odpowiedź.
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”