Hurma, kaki (Diospyros virginiana i Diospyros lotus)
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Witam ,byłem osobiście w tej szkółce po pawpaw,mieści się ona około 50 km ode mnie w wiosce Vetrkowice,prowadzi ją niejaki Zdenek Cernoch,to bardzo mała szkółka,pawpaw tam dostaniesz w trzech odmianach,ale w hurm mają niewiele, tylko 2 odmiany korea i kavkaz i to raczej tylko do uprawy pod folią choć podają że korea jest w stanie wytrzymać bez uszkodzeń -23c ale może być problem z dojrzewaniem owoców,w sumie to można by się było pokusić o jej uprawę w gruncie,ale to raczej naprawdę dla wytrwałych ,nie ma tam nikity. ceny:pawpaw wysokie na 70-90cm w 4-litrowym pojemniku od 650 do 700 koron,hurmy wysokość 70-110cm w 3 litrowym pojemniku po 500 koron,w sprawie pawpaw mógłbym ci pomóc ,tzn pojechać po sadzonki(mam niedaleko) i później wysłąć ci kurierem ,nic bym za to nie wziął poza oczywiście opłatą za kuriera ,ale z hurmami bedzie pewien kłopot(mam na myśli nikitę),bo do szkólek które mają ją w ofercie mam daleko.Może mógłby je dla ciebie przywieźć mój czeski kolega jeśli wybierałby się przypadkiem w przyszłym roku na Słowację,ale to nic pewnego.można by jeszcze inaczej,kolega zamawia je na siebie,ja je odbieram i wysyłam tobie,ale to znowu podwójne koszty dostawy,jednym słowem sprawa do przemyślenia dla ciebie.Jak rosną u mnie pawpaw,a no nijak w tym roku,ale tylko dla tego że posadziłem je na zbyt mokrym stanowisku,nim się zorientowałem minęło lato i nic przez ten czas nie urosły,przesadziłem na bardziej odpowiednie miejsce,mam tylko nadzieję że korzenie za bardzo nie ucierpiały.Jestem Głupcem bo wiedziałem ze pawpaw nie znosi wysokiego poziomu wód gruntowych,ani kiedy woda zbyt długo zalega w obrębie systemu korzeniowego,posadziłem je przy południowej ścianie aby miały ciepło,ale niestety gleba tam zbita(choć ją nieco rozluźliłem) i wysoka woda,która dała się we znaki i nic z tego nie wyszło,teraz rosną w dobrze przepuszczalnej ziemi,gdzie poziom wód gruntowych jest niższy,więc wszystko powinno być ok,ale szkoda całego roku,ale nie mam obaw o to że będą mi rosły,ani owocowały.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 2 lis 2012, o 17:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Do aalal29.Witam.Znalazłem w sklepie ogrody marzeń ofertę asyminy,ale są to jakieś niemieckie ? odmiany Rostock, Zimmerman,po 50 zł za sztukę ,nie wiem jakie duże i będą na wiosnę.Nikity w Polsce w ogóle nie znalazłem.Dlatego pisał bym się na taki układ,żebyś mi kupił asiminę u tego Zenka Czernocha,a z kaką to może by się udało przez tego znajomego z Czech.Szczegóły do dogadania na moim mailu:adam_zadruzynski@wp.pl Podaj tam kontakt do siebie, mail albo telefon.
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Z tymi asyminami dostępnymi w Polsce jest pewien problem,otóż są to sadzonki siewki,których minusem jest to że owocują po około 8-10 latach,a te czeskie są szczepione a na pierwszy plon z nich można liczyć juz nawet po dwóch latach najpóźniej po czterech,poza tym te dostępne u Zdenka cernocha mają jeszcze jedną ważną zaletę,otóż On pobiera zrazy do szczepienia z asymin,które rosną u niego w zagrodzie, gdzie klimat jest surowszy niż u ciebie czy u mnie, nie będzie więc problemu z aklimatyzacją,co w przypadku asymin może trwać nawet kilka lat nim się na dobre zadomowią i zaczną normalnie rosnąć.Pozwól że ci zwrócę uwagę Adamie na jedną ważną rzecz, Podałeś na forum swój mail,to duża nieostrożność,bo różne osoby się tu kręcą i zawsze mogą ci podesłać na twój adres jakąś świnię,a poźniej tylko same z tego kłopoty.Dziękuję.
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
zapomniałem wspomnieć że posłałem ci wiadomośc na priwie.
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Kolego mirzan ,postąp z nimi jak z tarniną,tzn pozostaw na drzewku do większych mrozów,niech zmiękną i wtedy skosztuj,powinny już być zjadliwe.
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
One już są omrożone.Smak właściwie nie zmienił się,stały się bardziej miękkie. Kaki to na pewno
nie jest.
nie jest.
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Jedna z moich nikit będzie w tym roku kwitła,choć wciąż jest bardzo mała(ok 50 cm).Początkowo założyłem że nawet jak zawiąże owoce to i tak je oberwę ,teraz jednak się waham, bo bardzo chcę się przekonać czy i kiedy dojrzeje w polskim klimacie .Poczyniłem pewne obliczenia odnośnie terminu dojrzewania i chciałbym się przekonać czy teoria pójdzie w parze rzeczywistością,chyba jednak zostawię .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Kiedyś namiętnie pożerałem owoce w poszukiwaniu nasiona, a tu się okazuje, że to kupić normalnie można.
Jedynie z zapylaczem jest problem, czy tak?

-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
To zależy,podobnie jak u większości owoców są odmiany samopylne i takie które potrzebują zapylacza.
-
- 200p
- Posty: 382
- Od: 14 paź 2010, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Głubczyc(242m n.p.m.)płd Opolszczyzna
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
W niedzielę w Czechach widziałem też kilkanaście drzewek diospyroskaki w różnych odmianach ,głównie Nikitę i Roseyankę i różne odmiany szczepione na nich. dowiedziałem się też że Nikita Gift którą mam potrzebuje zapylacza głownie po to aby owoce były większe,było ich więcej ,zawierały w sobie nasiona i dodatkowo obecnośc zapylacza poprawia smak. Bardzo dobrym zapylaczem jest odmiana Meader zarówno dla Nikity jak i Roseyanki.Widziałem też inne odmiany które tam rosły w gruncie w tym kaki właściwe ,jednak niestety nie pamiętam ich nazwy.Drzewka kaki które widziałem tam w gruncie miały na sobie owoce,niektóre nawet dość sporo, które już się pomału zaczynały wybarwiać ,a miejscowość w której byłem temperaturowo nie odbiega od tego co jest umnie zarówno pod względem średniej rocznej ,jak i temp minimanlej.Tam zimą pamują temp rzędu -23 - -25 i zarówno Nikita,Roseyanka jak i inne kaki nie marzną i rosną zdrowo choć nie są jeszcze zbyt wielkie bo mają dopiero po kilka lat.największe nie przekraczały wysokości dorosłego człowieka. Dostałem od kolegi 2 owoce Roseyanki na spróbowanie,jednak muszę jeszcze poczekać aż dojrzeją na parapecie i dopiero wtedy je zjeść i ocenić ich smak. PO tym co tam zobaczyłem w CZechach,mogę powiedzieć że kaki podobnie jak asimina mogą bez problemu rosnać w Polsce a ich owoce będą dojrzewać.Kwestia tylko odmiany,dziękuję.
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Przymierzam się do kupna sadzonki Diospyros Lotus. Z tego co dotąd czytałem owoce są jadalne, ale dopiero po odpowiednim dojrzeniu i sparzeniu wrzątkiem. Wiem też, że lubi glebę żyzną, gliniastą i wilgotną- moja ilasta ziemia powinna więc dobrze mu służyć.
Sadzonki według sprzedawcy (futuregardens.pl) mają 140-160 cm wysokości, oto zdjęcie roślin na wiosnę:

Z mrozoodpornością chyba nie powinno być problemów (polska południowa), przez pierwsze lata będę okrywał słomą czy czymś w tym stylu
Sadzonki według sprzedawcy (futuregardens.pl) mają 140-160 cm wysokości, oto zdjęcie roślin na wiosnę:

Z mrozoodpornością chyba nie powinno być problemów (polska południowa), przez pierwsze lata będę okrywał słomą czy czymś w tym stylu

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
A mój diospyros,którego zdjęcie jest wyżej dostał ostatnie ostrzeżenie. Owoce były małe i paskudne.
Nie poprawił się,więc od paru dni jest kupą gałęzi i kawałkiem pnia na ognisko.Dopieszczałem go
ponad 10 lat.
Nie poprawił się,więc od paru dni jest kupą gałęzi i kawałkiem pnia na ognisko.Dopieszczałem go
ponad 10 lat.
- Geniodekt
- 500p
- Posty: 519
- Od: 27 kwie 2014, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Reda, pomorskie
Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
No ale żeby od razu wyrzucać ? Owoce chyba mają jakąś wartość ozdobną i wnoszą do ogrodu powiew egzotyki
Chyba, że masz mało miejsca, wtedy to zrozumiałe.

Re: Diospyros virginiana i Diospyros Lotus
Wartość ozdobna żadna,smakowo jeszcze gorzej.Na jego miejscu zmieściły się trzy róże.
Szkoda miejsca, liście puszcza późno,wiosna szaleje a ten badyl stoi jak uschnięty.Stał.
Szkoda miejsca, liście puszcza późno,wiosna szaleje a ten badyl stoi jak uschnięty.Stał.