Wolniejszy wzrost róż,róże nie ruszyły,przemarzły...
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7368
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Te róże na zdjęciu są zielone czyli istnieje szansa na to że zaczną rosnąć, zostawcie je w tym miejscu i niech spokojnie ruszą. Co innego gdyby wszystkie pędy były brązowe, zdrewniałe wtedy krzew kwalifikował by się do wykopania. Nauczcie się cierpliwości, dajcie im czas i zajmijcie się innymi sprawami w ogrodzie - dla dobra róż.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4392
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Róża 'nie wystartowała' - chory korzeń?
Posadzone tej jesieni, kiedy wszystkie już mają po kilka/ kilkanaście cm nowe pędy, a któraś pączki kwiatowa, to jedna ledwie dyszy. W końcu wyrwaliśmy ją by obejrzeć co się dzieje pod ziemią i zobaczyliśmy korzeń suchy- jakby leżał na powietrzu(nie był to błąd przy sadzeniu, chyba go coś podkopało). Kiedy go opłukałem(żeby się lepiej przyjrzeć) pod strumieniem wody(nie jakimś-tam Karcherem) to zeszła skórka z korzenia jak z młodego ziemniaka. Na razie posadziłem ją w "sanatorium", ale jakie ma szanse?



Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
I ja mam podobne pytanie.
Przy zakupie na jesieni powiedziano mi, żeby na wiosnę dać różom nawóz, najlepiej długo działający. Dałam Osmocote Substral do róż - daje się go raz na początku wegetacji.
I po uwagach na forum zastanawiam się, czy słaby wygląd moich Austinek nie jest przypadkiem wynikiem tego, że przekarmiłam je - bo tak bardzo mi na nich zależało?
Czy takiego wolno rozkładającego się nawozu mogą mieć za dużo?
Przy zakupie na jesieni powiedziano mi, żeby na wiosnę dać różom nawóz, najlepiej długo działający. Dałam Osmocote Substral do róż - daje się go raz na początku wegetacji.
I po uwagach na forum zastanawiam się, czy słaby wygląd moich Austinek nie jest przypadkiem wynikiem tego, że przekarmiłam je - bo tak bardzo mi na nich zależało?
Czy takiego wolno rozkładającego się nawozu mogą mieć za dużo?
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych 

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Oczywiście.Czy takiego wolno rozkładającego się nawozu mogą mieć za dużo?
Przeciez to jest normalny nawóz sztuczny,"oprawiony" w kapsułki,
tak samo jak ludzkie leki. Oba - można przedawkowac, tym bardziej, że są to nawozy mocno skondensowane!!!!!!!!!!!
Dlatego polecam obornik.
Rozpuszczanie nawozu otoczkowanego zależy od wilgotności podłoża
( gdy sucho, kapsuły nie rozpuszczają się i nie nawożą;
ale gdy leje nagle uwalniają wszystko i parzą skondensowanymi solami młode korzenie)
i temperatury.
Z tego widać, że prócz dawki, inne czynniki wpływają na rozpad tego nawozu.
Korzenie żywieniowe nie mają skórki ani kory, są delikatniejsze i wrażliwsze niż ludzka spojówka oka. Dlatego po posadzeniu do nowej ziemi, w pierwszym roku,
zwykle mają aż nadto składników odżywczych, znajdujących się w gruncie.
A skoro sprzedawca woli dostać pieniędze za 2 rzeczy, czyli za róże i nawóz...

Wy sadzicie, i Wy wybieracie, Słonka.
Haniu - to może powinnam wygrzebać z ziemi te kapsułki. Nie będzie aż tak trudno - a aż serce boli jak patrzę na te różyczki. Odmiany silne bo oprócz Austinek Chinatown, i Friendship a ledwie odrosły od ziemi i mają po kilka listków. Nie mówiąc o Apricot Nectar bo ta wygląda, jakby się dusiła. Może przesadzić je w inne miejsca? Pozdrawiam
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
osmocote działa dosc"subtelnie"
i nie powinien uszkodzic młodych "austinek" ale można go zastosować dopiero kiedy pojawia sie nowe przyrosty i liście, nie wczesniej!
generalnie jeśli chce sie mieć róże na LATA trzeba słuchać Hani,czytać z uwagą i nie kombinować!


generalnie jeśli chce sie mieć róże na LATA trzeba słuchać Hani,czytać z uwagą i nie kombinować!

nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Pewnie Minismoku masz rację ale usprawiedliwia mnie to, że posłuchałam hodowcy róż, u którego je kupowałam. Z powodu chronicznego braku czasu różyczki podsypałam w połowie maja więc może z tym Osmocote nie będzie tak źle? Jednak cały czas myślę, że trochę go wygrzebię:)
Najdłuższa droga , najdalszy cel - zawsze należy zrobić pierwszy krok. A potem nie zapomnieć o następnych 
