Ewo kałuże są dwie jedna plasticzna malutka ,ta była pierwsza .Działkę mam dużą zamiast ziemi piach.Zamarzył mi się staw taki dziki z żabami ,ważkami i różnym zielskiem.Czytałam i czytałam i popełniłam wszystkie możliwe błędy.Piesa jest z tych wąchających kwiaty.Ja tylko kotem mogę poszczuć.
Eluś błędów nie da się uniknąć, wyczytałam że pod folię dobrze podłożyć watę szklaną bo nornice jej nie lubią.Tak też zrobiłam jako że folia jest bardzo droga.Okazało się po pierwszym sezonie że nornic nie ma ,ale woda ucieka bo jest dziura.Wata się uklepała i jak woda zamarzła to klejenie puściło.Teraz już można zamówić folię na wymiar ,jest w jednym kawałku. Moja jest klejona prez środek.Półki zrobiłam za wąskie i nic na nich nie mogę postawić,a miały rosnąć zielska różne.Strefy bagiennej nie zrobiłam,bo zapomniałam i za dużą dziurę wykopałam .Jeśli po tej zimie wody będzie ubywać czeka nas wywalenie kilku ton kamieni i budowa od początku

aż się myśleć nie chce.
Żeby mieć żaby przywiozłam od koleżanki trzy słoiki skrzeku ,po czym okazało się że mam śliczne łaciate ropuszki ,ale żabki też się pojawiły i te nie uciekły.Bo dorosłe osobniki kupowane ,dostawane wyprowadzały się natychmiast.
Dzięki Marzenko za ciepłe słowa.