
Pawełku, a niech postępuje, to taka raczej niegroźna choroba, a ile dostarcza pozytywnych doznań estetycznych

Miłko, od dziecka uważałam, że człowiek musi żyć w komitywie z domowymi zwierzakami, no nie mam tu na myśli szarych myszek oczywiście

Tak więc, jeśli dzieci mają ochotę na chomika, proszę bardzo, ale wszelkie związane z tym obowiązki, łącznie ze sprzątaniem klatki to nie moje zmartwienie

Rufek wycałowany, pieszczoch jeden

Sylwek, pamietasz nasze rozmowy przed założeniem wątku i zdjecia, które wysłałam, te pierwsze




Czasem miałam wrażenie, że Marta, ma już dosyć moich telefonów z ogrodniczymi pytaniami, ale odbierała i do dzisiaj tak jest

Pogoda na chwilę się poprawiła, więc dzisiaj humor dopisywał. Może jeszcze jutro coś da się zrobić, bo prognozy nieubłagane, znów deszcz

Margoś, ja też właśnie zastanawiałam się co w kolejnym roku, ale .... jak to w ogródku roboty będzie dużo. Coś tam przesadzić, coś dosadzić, coś przyciąć, coś wyciąć


