Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Kasencja

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

No moja okra dzisiaj pokazała się :) . Wygląda na to, że wszystkie nasiona wzeszły.
KiniaSG
100p
100p
Posty: 171
Od: 5 lut 2011, o 21:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja wysiałam drugi rzut 7 ziarenek, ale jeszcze nie wzeszły.
Poprzednim, pierwszym razem wysiałam 4 ale na dzień dzisiejszy wszystkie po 3 tygodniach zbrązowiały i już nic z nich nie będzie.
Ciężko jednak tą okrę wyhodować.
Może tym razem lepiej mi się powiedzie.
Pozdrawiam.
Kinia.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
ugot
100p
100p
Posty: 143
Od: 21 mar 2008, o 01:52
Lokalizacja: Książ Wielki

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Do pytalam sie jak uprawia sie okre w Kurdystanie.Wiec tam sieja zaraz po zimie,tak jak sieje si e zboze,musi miec wilgotno.Musi miec cieplo w okresie calej wegetacji.Pracuje sie przy niej w rekawiczkach,ponieważ mozna poparzyc rece (to chyba tak jak u pasternaka,ze w sloneczne dni mozna sie nim poparzyc).Kiedy pokarze sie stráczek gotowy do zerwania,nie mozna go zostawic do drugiego dnia,poniewaz jej stráki bardzo szybko rosna,a duze nie nadaja sie do jedzenia,bo sa twarde.
Przepraszam,ze nie stawiam polskich znakow,ale pisze z klawiatury,ktora ich nie posiada.
Ulka
Awatar użytkownika
Kasia1972
500p
500p
Posty: 969
Od: 18 paź 2008, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podlaskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ula, to ja nie wiem, czy chcę żeby okra mi urosła :;230 boję sie tego "poparzenia" tym bardziej, że mam dziecko w domu... Jak na razie ostały się tylko 3 sztuki...
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7072
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

:wit Jadłam raz w życiu okrę w Czarnogórze...wszystko było by ok ,gdyby pewewien specyficzny ciągnący się śluz.Słyszałam, że jest b,zdrowa ,ale wolę naszą fasolkę szparagową ;:3
Asia
KiniaSG
100p
100p
Posty: 171
Od: 5 lut 2011, o 21:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Asia, jak napisałaś "specyficzny ciągnący się śluz" to już tak mniejszy jest mój zapał....
Pozdrawiam.
Kinia.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
Kasencja

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

No i padły mi wszystkie...
Awatar użytkownika
Kasia1972
500p
500p
Posty: 969
Od: 18 paź 2008, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podlaskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Kasiu - moje też wszystkie padły. A więc wysiadamy z tego pociągu, do stacji "Okra" nas nie zawiezie... :(
KiniaSG
100p
100p
Posty: 171
Od: 5 lut 2011, o 21:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Moje, po raz kolejny wysiane w ogóle nie wykiełkowały :(
nie wiem co sie dzieje...
pierwsze padły po ok. miesiącu od wykiełkowania, a drugie nawet się nie wychyliły

kolejny raz chyba nie będę już w tym roku próbować
Pozdrawiam.
Kinia.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
mika_ua
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 22 lut 2011, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Kiniu, od razu dałaś do gruntu czy najpierw na podkiełkowanie?
Trzy sadzonki z pierwszego rzutu przyniosłam do biura, czasami temperatura sięga tutaj 30C i okna na południe. Dzisiaj zobaczyłam pączki na jednej :D chociaż sama sadzonka nie jest duża.
Jak na zdjęciu z komórki będzie coś widać, zamieszczę tutaj.
Drugi rzut w większości wykiełkował, u niektórych pojawia się pierwszy liść. Mam zamiar przynieść ich do biura, bo u mnie w domu temperatura około 20C.
mika_ua
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 22 lut 2011, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Obrazek
Awatar użytkownika
Miki
50p
50p
Posty: 99
Od: 6 sty 2011, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Z moich ponad dwudziestu, wszystkie padły po przepikowaniu. Pikowałem dosyć głęboko, bo były wybiegnięte. Korzonki były dosyć małe i cieniutkie, a liścienie nie mogły do końca wydostać się z łupin nasionka. Może się jeszcze skuszę na drugi rzut, ale z podkiełkowaniem tak jak napisała mika_ua.
Śluz w owocach rzeczywiście jest, dlatego m.in. okra służy do zagęszczania zup i sosów. Ja się nastawiałem na gumbo z okrą.
Tu jak zbierać okrę a tu jak się pozbyć śluzu.
Pozdrawiam
Michał
Kasencja

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

mika_ua pisze:Obrazek
Ale ładna :)

Miki mojej też ciężko schodziły łupinki. Ale poza tym były bardzo ładne. A potem w dwa dni wzystkie padły... Ale coś mi sie wydaje, że jednak przelałam je...
mika_ua
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 22 lut 2011, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja nie pikowałam, 3 sadzonki z poprzedniego rzutu są w jednej doniczce.
Ale z tymi z drugiego rzutu, chociaż jest im ciasno, nie będę śpieszyć się, poczekam na liście.
Awatar użytkownika
wwwiola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1231
Od: 10 sie 2007, o 08:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Znalazłam wątek, jakiego szukałam :).

Ja robiłam ze 3 podejścia do okry, tegoroczne wnioski - boi się mrozu, niestety została na zewnątrz, jak był przymrozek :oops:.

Mam nowe nasiona, będę wysiewać :).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”