Och, owocowałby równie dobrze jak na każdej innej, tylko kto ma miejsce na tak piękne drzewa ?
Z Ananasem jest kłopot - to odmiana rosnąca bardzo silnie, a w owocowanie wchodzi też bardzo późno, najpierw musi urosnąć. Rośnie zaś jak dąb rogaliński, piękne pomnikowe drzewo
Na antonówce owocuje po 8 latach i z początku słabo... z A2 pewnie to samo. Zatem lepiej sadzić na karłowej. Radziłbym na półkarłowej, M26 czy podobną, szczepieniem wyżej nad ziemią by mocniej ograniczyć. I nie ciąć (tylko uszczykiwanie przewodnika), wyprowadzić koronę o poziomo zrośniętych gałęziach, naturalną. Cięcie opóźnia owocowanie, stąd niewskazane. Ananas nie ma tendencji do wypuszczania konarków źle zrośniętych, drewno silne, nie łamie się; ale uważać zawsze należy.
Generalnie Ananas Berżenicki nie jest płodny, dopiero gdy się rozrośnie; zatem trzeba dać mu warunki do dobrego owocowania - nie skracać (w każdym razie nie zanim zacznie owocować), jeśli trzeba to lepiej usuwać konary w całości. Dla ograniczenia rozpiętości korony mozna przyginać końce konarów w dół; z tym że to pobudzi wzrost przewodnika w górę, coś za coś. To po prostu duże drzewo, nawet na skarlającej podkładce lepiej dać mu miejsce.
Wymaga dobrej gleby - lubi glebę przepuszczalną, z tym nie problem - ale bogatą, mocno nawożoną i próchniczną, przykład odmiany która będzie
produkowała i drewno i owoce ;) tylko musi mieć z czego... inaczej mało plenny będzie. Miejsce lepiej zaciszne, gdyż owoce są duże i łatwo je wiatr strąca. Ale znowu nie w zatęchłym bez przewiewu, bo złapie parch...
Zapylanie jest ważne. Zapylaczem właściwym jest Inflancka (papierówka), Antonówka też może być, bez nich może być kłopot.
Pień koniecznie osłonić przed zwierzyną, on ma raczej skórkę niż korę, smakuje niezmiernie każdej gadzinie...
