Leszczyna - uprawa
Re: Lezczyna uprawa
W pierwszych dwóch latach po posadzeniu nie zaleca się stosowania herbicydów,ponieważ niskie dawki nie niszczą chwastów,a wyższe wpływają ujemnie na krzewy- to tylko jeden cytat z książki Henryka Zdyba pt. Leszczyna.Przy uprawie takiej liczby krzewów, książka ta powinna stać się dla ciebie lekturą obowiązkową.Pozwoli Ci ona na uniknięcie wielu błędów w uprawie leszczyny,sam taką posiadam,polecam.Pozdrawiam klakier.
Re: Lezczyna uprawa
Dzięki, książkę posiadam i min. założyłem ten sadzik.klakier7 pisze:W pierwszych dwóch latach po posadzeniu nie zaleca się stosowania herbicydów,ponieważ niskie dawki nie niszczą chwastów,a wyższe wpływają ujemnie na krzewy- to tylko jeden cytat z książki Henryka Zdyba pt. Leszczyna.Przy uprawie takiej liczby krzewów, książka ta powinna stać się dla ciebie lekturą obowiązkową.Pozwoli Ci ona na uniknięcie wielu błędów w uprawie leszczyny,sam taką posiadam,polecam.Pozdrawiam klakier.
Ale dodatkowo wspieram się opiniami Pana ze szkółki - stąd decyzja o pryskaniu rundapem
-
- 200p
- Posty: 282
- Od: 26 cze 2012, o 13:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 6a
Re: Leszczyna - uprawa
Jakie są szanse że siewka orzecha laskowego jak urośnie będzie miała takie same cechy i rodziła takie same owoce jak roślina mateczna? Czy orzechy (nasiona) należy lekko przykryć ziemią czy lepiej jak leżą na powierzchni?
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Leszczyna - uprawa
Materiał uzyskany z wysiewu nasion, nadaje się na podkładki lub jako "masówka" do zadrzewień. Cech rośliny matecznej, raczej nie powtórzy. Ale poczekajmy na opinię bardziej obeznanych w temacie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Leszczyna - uprawa
Na pewno nie powtórzy cech rośliny matecznej i w 99,9% będzie od niej gorsza.Pozostaje jednak ten ułamek procenta, że otrzymamy nową wartościową odmianę.Wiele tzw.szlachetnych odmian zostało znalezionych wśród siewek dziko rosnących i zostało następnie rozmnożonych wegetatywnie.Warto więc próbować tym bardziej,że w przypadku krzewów leszczyny, już po siedmiu latach możemy przekonać się się czy udało się nam wyhodować fajną odmianę czy roślinę pod topór.Pozdrawiam klakier.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Leszczyna - uprawa
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Leszczyna - uprawa
Zbiory zakończone jakieś dwa tygodnie temu, ale wstawiam zdjęcie, bo słaby ruch w wątku. A szkoda, bo leszczyna to samo zdrowie i przyjemność w uprawie.


Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Leszczyna - uprawa
Ładne, co to za odmiana? Ważyłeś ile tego wyszło?
U mnie w tym roku miałem po raz pierwszy owoce w ilości większej niż minimalna
Ogólnie to wyglądają dość zielono, moje przy zbiorze były brązowe mniej lub bardziej i wyjmowałem je praktycznie z okryw bo się już w nich nie trzymały. Tylko wyszło dużo mniej niż Tobie, tylko kilogram z czterech młodych krzewów.
U mnie w tym roku miałem po raz pierwszy owoce w ilości większej niż minimalna

Ogólnie to wyglądają dość zielono, moje przy zbiorze były brązowe mniej lub bardziej i wyjmowałem je praktycznie z okryw bo się już w nich nie trzymały. Tylko wyszło dużo mniej niż Tobie, tylko kilogram z czterech młodych krzewów.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Leszczyna - uprawa
Zrywałem w czasie gdy zaczynały się "wysypywać". Nie chciałem, żeby zaczęły spadać na ziemię. Po dwóch dniach w domu, bez problemu oddzieliłem od okryw. Ważyć, nie ważyłem, ale wyszło w "zielonym" stanie kilkadziesiąt kg.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Leszczyna - uprawa
Chciałbym tyle zbierać, musisz sporo ich mieć?
Jaka to odmiana i czy używasz chemii w uprawach? U mnie na tych kilku krzakach pojawiła się monilioza, tzn. niektóre kiście robiły się czarne.
Jaka to odmiana i czy używasz chemii w uprawach? U mnie na tych kilku krzakach pojawiła się monilioza, tzn. niektóre kiście robiły się czarne.
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Leszczyna - uprawa
Nie stosuję żadnych oprysków, ani nawożenia przy leszczynie. Czasem wycinam najgrubszy pęd. Zbiór na zdjęciu z trzech leszczyn. Mam jeszcze trzy inne, ozdobne - foto owoców wstawiłem wcześniej. Odmian nie znam. Kupuję - jest o.k. to zostaje, jak nie to wycinam.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Leszczyna - uprawa
Moje leszczyny rosną raczej dla ozdoby . Owocują , ale w tym roku było z owocami kiepsko . Susza dała się we znaki również lesczynom .
Prowadzę je jak drzewka , niestety nie są to egzemplarze specjalnie szczepione na leszczynie tureckiej , tylko konskwentnie prowadzony jeden pęd . Odrosty są po prostu wycinane gdy są jeszcze malutkie .
Chętnie kupiłabym specjalnie szczepioną leszczynę , ale z takimi ofertami niestety się nie spotkałam .
Tak wydlądają teraz .

Prowadzę je jak drzewka , niestety nie są to egzemplarze specjalnie szczepione na leszczynie tureckiej , tylko konskwentnie prowadzony jeden pęd . Odrosty są po prostu wycinane gdy są jeszcze malutkie .
Chętnie kupiłabym specjalnie szczepioną leszczynę , ale z takimi ofertami niestety się nie spotkałam .
Tak wydlądają teraz .

Pozdrawiam, Beata.
Re: Leszczyna - uprawa
U mnie nie ma odrostów, więc sam jestem ciekawy czy nie są szczepione na leszczynie tureckiej. A kupiłem je już uformowane jak drzewka w doniczkach tu http://www.sadzonkileszczyny.pl/
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Leszczyna - uprawa
Darkat
Skoro nie musisz walczyć z odrostami to oznacza , że kupiłeś uczciwie przygotowane sadzonki .
Dzięluję Ci za podanie linku , zapisałam , obejrzę i jeśli mają sprzedaż wysyłkową skorzystam .
Skoro nie musisz walczyć z odrostami to oznacza , że kupiłeś uczciwie przygotowane sadzonki .
Dzięluję Ci za podanie linku , zapisałam , obejrzę i jeśli mają sprzedaż wysyłkową skorzystam .

Pozdrawiam, Beata.
Re: Leszczyna - uprawa
Jak ja kupowałem to z myślą żeby obsadzić kompostownik. Nawet nie myślałem czy leszczyna będzie w formie drzewka czy krzewu.
Potem dopiero doszło do mnie, że mogę przecież połączyć przyjemne z pożytecznym i zacząłem szukać odmian. Tak znalazłem tą szkółkę która była stosunkowo blisko.
Dopiero w późniejszym czasie dowiedziałem się, że leszczynę lepiej prowadzić w postaci drzew, ale z tym jak pisałem wcześniej nie mam problemu.
Potem dopiero doszło do mnie, że mogę przecież połączyć przyjemne z pożytecznym i zacząłem szukać odmian. Tak znalazłem tą szkółkę która była stosunkowo blisko.
Dopiero w późniejszym czasie dowiedziałem się, że leszczynę lepiej prowadzić w postaci drzew, ale z tym jak pisałem wcześniej nie mam problemu.