Mój ruszył ..po przycięciu dość mocnym i wymianie podłoża...bo myślałam,że go stracę...zimę przetrwał ..wiosną zaczął brzydnąć...ale już chyba będzie dobrze..puszcza nowe odrosty..
Teraz ma wys ok 0,5m ...przycięłam pędy 25cm i 27cm ...może się zagęści...?
Ja takiego małego nie przycinałam..może jest ciut za młody..pewno jeszcze łodyżka nie zdrewniała Ci ?
ale jest piekny..jak mój w tamtym roku..teraz w lutym mi podupadł nieco...może sie odbuduje?
Ja w tym roku straciłam już 8 nasion ...jedne zjadły ziemiórki, jedne spróchniałe jakieś chyba były..i jedne mi spleśniały...masakra..chyba na strasznie stare trafiałam..ale zrobiłam reklamacje i doszły nowe..jeszcze raz..ciekawe czy powschodzą..
Kochana..on zakwita po minimum 5 latach niestety...na tyle nasion i jeśli dobre wyhodujesz na pewno..choc ja z wielkimi sukcesami w tamtym roku w tym nie mogę dorobić sie ani jednej roślinki..boję się,że nasiona pokupowane zimą mogły byc zbyt stare..i wywaliłam mnóstwo kasy..na nic..kupie ostatni raz teraz..nie poddam sie jeszcze...
Życzę innym powodzenia i radości z wysiewu i uprawy...warto!!! Cieszy jak każde inne nasionka które wykiełkuje..
Ja mam wysiane ponad 10..i tez czekam..ale już wiem ,że zbyt długo..choc te jedne kiełkują..to chyba nic z tego nie będzie..i całkiem mozliwe,że to ziemiórki mają swój udział w tej porażce..bo żeby wszystkie były złe? dziwne?