Ciekawy watek, szkoda, że nie kontynuowany.
W zasadzie dalej nie wiem, czy kompostować np. lantanę - jakoś, co do rodzimych roślin trujących mniej mam wątpliwości ( nieuzasadnionych ale mniej), natomiast rośliny - ogólnie mówiąc - z importu - budzą niepokój.

Całe te gałązki lantany dałam na kompost, już jest innymi roślinami przysypany, a teraz rozważam.
Podobne wątpliwości , dotyczące zdrowotnej wartości mam odnośnie do kurzaka (z kurnika przemysłowego); myślę , że po 2 latach kompostowania i po rozsypaniu na grządki, toksyczne elementy się uwolniły.
Będę wdzięczna za komentarze.