Sukulenty - chromat II

[piasek pustyni]

A mnie interesuje to "wyjęcie" opuncjowatych i zamrażalnik. Jak długo chcesz je trzymać w zamrażalniku, i po jakim czasie wyjąłeś z podłoża? Wdzięczna będę bardzo za te info

[hen_s]

Postępy są widoczne - już widać, że nie będą to złe wysiewy.

ktoś mi podpowie kiedy powinny być pikowane opuncjowate i pedio ?

Dlaczego nie tak jak wszystkie kaktusy czy sukulenty?
Wtedy kiedy siewki się widocznie wzmocnią lub jak korzonki wyraźnie "wychodzą" z substratu. Może to być po miesiącu a może po pięciu, to po prostu widać.
Oczywiście w tym stadium w którym je masz trzeba je już pryskać lub podsączać roztworem z pożywką.

[chromat]

onectica ten chwast to konkretnie jakieś adenium obesum, niech sobie rośnie, już wiem, gdzie je postawie hehe

piasek pustyni, siałem w małych doniczkach 4x4cm bo wiedziałem, że ze wschodami może być różnie. Wyjąłem co nie wzeszło i przez dwa dni wkładałem do zamrażalnika na kilka godzin, tak by była duża amplituda temperatur, co to da ? zobaczmy.

Z pediocactusami próbowałem skaryfikacji, dziś po dwóch dniach widzę, że cos się dzieje, te nasiona co nie wzeszły po puszczały po małym korzonku, dziś podobnie zrobiłem dla eksperymentu u skleratów zobaczmy. Na nic nie liczyłem ale jakoś to wychodzi. Nadal nie będę liczył bo po co mam się stresować.
http://www.youtube.com/watch?v=MGG2-YpGDWA
Najgorzej z opukcjowatymi liczyłem na CYLINDROPUNTIA whipplei PSCA 52 Navajo County , Arizona , ładny chwast ale chyba się przeliczyłem, bo nic nie rusza, to daje na luz, co będzie to ma być.

To co mi się podoba to Yucc'ki wysiewałem cztery porcje i coś się dzieje, fajnie, choć to będą zwykłe ogrodowe to ze stanowiskami ! takie towarzyszki kaktusów heeh chyba dla nich założę osobny temat. Tylko gdzie ? Niby to byliny a rosną z kaktusami i tu by mi pasowało pod kątem mrozoodporności je testować, a te kolorowe też pewnie kupię ale to do pokazania w innym dziale.
Dziś zauważyłem inne siewki !


Heniu co do pikowania to szczerze nie wiem kiedy one są w czysto mineralnym substracie, nie wiem czy podlewać je z nawozem i czekać czy pikować niedługo do bardziej "przyjaznego" substratu

[hen_s]

Ja bym pikował.

[chromat]

Wieści z frontu walki! dziś towarzyszki kaktusów z Ameryki pół.


Yucca filamentosa Nags Head, NC (exMG nr.Kat.1984.42)

Yucca glauca Yuma Co, CO, (ex MG nr.Kat 1985.8)

Yucca glauca Platte Co, Wyo.(ex MG nr.1985.72) - podobno z tego stanowiska dobrze rosną u nas w gruncie Y.glauca.

Wysiewałem jeszcze jedną Y.flaccida sw Missouri (ex MG nr.kat 1985.5) ale ta na razie jeszcze się nie zdecydowała na kiełkowanie. Y.filamentosa i flaccida raz są opisywane jako osobne gatunki a raz ta ostatnia jako odmiana tej pierwszej. Spotkałem się z opinią, że te popularne rośliny ogrodowe to najczęściej zimujące w naszych warunkach to właśnie flaccida. Hmmmm tym lepiej mieć takie z naturalnych stanowisk

[hen_s]

Wyglądają naprawdę nieźle - biorąc oczywiście poprawkę na ich (młody) wiek.

[chromat]

Dzień 46 coś nowego kiełkuje z MG reszta ma się dobrze, zaczynają kiełkować pozostałe nasiona.
Gasteria Mesa Garden
baylissiana Oudekraal, (ex 3802.8) tą już wysiewałem ale dosiać chciałem jeszcze, szukam takiej bardzo jasnej z tego stanowiska
ellaphieae Kouga Dam, (ex 3807.5) - mam dorosłą z STC ale chciałem zobaczyć jak będą rosły siewki
pulchra Keurkloof, (ex 3823) mam 3 -5 siewek z zeszłego roku ale różnią się mocno( ładne są) to chce więcej by wybrać najładniejsze
pulchra Yester, Somerset East (ex 3824) miałem od Veselego ale mi padła to postanowiłem wysiać

Tu nadal nie wiem co robić, kiedy te opuncjowate przepikować, pediocactusy to wiem, że za wcześnie, ale na dwóch siewkach na liściach pojawiły się już braki nawozowe, podleje je wszystkie nawozem mocno rozcieńczonym, potrzymam kilka dni i przepikuje

[hen_s]

Nieźle zazieleniło się u Ciebie.

I widzę mocarstwowe zapędy - czyli dużo, powtarzane wysiewy i rośliny... Też to mam. Tyle, że prowadzi to do dużej liczny roślin.

Siewki radzę raczej pryskać słabym roztworem nawozu niż je podlewać - są jeszcze za maleńkie aby pobrać składniki odżywcze przez system korzeniowy.

[Akwelan_2009]

Krzysztof - na Twoich rabatkach wiosna zagościła już na stałe. Bardzo ciekawy mają wygląd siewki w seramisie, te w doniczkach po lewej stronie.

[chromat]

I widzę mocarstwowe zapędy - Uczę się od najlepszych a poważnie podoba mi się ten gatunek i chce mieć możliwość wyboru, zwłaszcza gasteria baylissiana, tu na jednym stanowisku mogą być "zielone" i prawie "białe" tak mi się wydaje patrząc po zdjęciach z neta.

Mieczysławie - to jakieś opuncjowate po niedzieli pikuje je w normalne podłoże, za radą Marka, a podłoże to tłuczona cegła "antuka" czyli nie seramis chociaż podobne

[chromat]

O to roczne hybrydy

Dziś pierwsze poważne wietrzenie, trochę po zimie liście dolne są podsuszone, ale to naturalne się oczyści w lecie "będzie Pan zadowolony" część roślin już ruszyła.

Eksperymentalna uprawa w pumeksie(pemza) na razie ok ale widać, że gasterie muszą mieć więcej teraz wody.

Taka zbieranina, tu muszę zrobić selekcje i zostawić najcenniejsze.

[hen_s]

Piękne, wiosenne widoki. Oczywiście teraz to będzie już tylko łaniej i lepiej - przecież wegetacja dopiero rusza.

[chromat]

dokładnie dopiero się zaczyna, cieszę się z hybryd, dopiero teraz w tym roku zobaczę czy warto było krzyżować je, ale to kiedyś Ci opowiem w "realu"

[bebos]

Nieźle przezimowały - dla mnie w przypadku drobiazgów - to naprawdę sztuka. Dwa maluchy od Ciebie (H. magnifica i H. turgida) zostawiłam w podłożu, w jakim je dostałam - i świetnie się trzymają. To nauczka dla mnie - Twoje podłoże jest wyraźnie cięższe od tego, które ja zwykle stosuję - obecnie zdecydowanie więcej dosypuję żwirku dla malców!

Moje ostatnie nowości trafiły do mnie w doniczkach - a tam w zasadzie sam żwir Widać, że rośliny są zdrowo opite - zimowego stresu ni śladu! I jeszcze takie zielone! No i znowu ręce mi opadają - bo u mnie po kilkunastu dniach umiarkowanego słońca na zaledwie wschodniej wystawie - wielkie brązowienie! Nie ma sensu cieniować, nie rozumiem czemu aż tak reagują...zima nie była mroczna. A pozwijane, skurczone liście tak mnie dobijają, że chciałabym podłączyć im kroplówki. Podlewam kompulsywnie...mogę przesadzić. Poczytałam mini-autobiografie Ingo Breuera - i uśmiałam się, kiedy przyznał się, że wiele swoich roślin uśmiercił - bo jest "compulsive waterer"!!! Doskonale go rozumiem - to jak nerwica, mimo wiedzy i doświadczenia - trudno zapanować...nawet JEMU!

[Akwelan_2009]

Krzysztof - czy Ty już podlewałeś rośliny ? Ładnie wyglądają Twoje rośliny "podsypane" tym jasnym żwirkiem .