Dziś od rana wreszcie pięknie świeci słońce

Myślę spożytkować ten dzień chociaż w części ogrodniczo. Zwłaszcza że w weekend znowu ma lać
Jolu, nie wiem, czy dobrze zrobiłam budząc Cię ze snu zimowego

Nakręcamy się wzajemnie i jak miałam nic nie kupować, tak już jedno zamówienie poszło kolejne już wybrane i tylko czeka na kliknięcie i jeszcze kusisz tym Austinem
Niech już będzie wreszcie ciepło to będę siedzieć w ogrodzie a nie w internecie
Renatko, skoro zamówiłaś inne Guillotki, to będziemy nawzajem u siebie je podziwiać.
James G. pięknych kolorków nabrał podczas drugiego kwitnienia. W pierwszym rzucie, kiedy kwitł w upały kolorki miał bardziej wypłowiałe. Ale ten kształt kwiatu, te falbaneczki są cudowne
Tolinko, Stefcię uważam za jeden z lepszych zakupów w ubiegłym sezonie. To mocna, zdrowa róża, więc z pewnością będziesz z niej zadowolona.
Anulka, różyczki uwielbiają lessy, więc jak Twoje różyczki ruszą to zobaczysz jak w mig porosną w wielkie krzaczory.
Ja nie mam nawadniania w ogrodzie i nie wyobrażam sobie gdybym miała piaszczystą glebę w taką suszę jak w zeszłym roku. Chyba nic by mi z roślin nie zostało.
Z Wedding Piano jestem bardzo zadowolona. Jak ktoś lubi jasne, białe róże, to warto ją mieć. Charming znam, chociaż jej nie mam. Kwiat w typie First Lady, może się podobać, ale to nie mój styl.
Moja Wedding sporo urosła w jeden sezon, zarówno w górę jak i w szerz.
Majeczko, Olivia to młoda różyczka, sadzona ubiegłej wiosny. Początkowo zbierała się długo, ale przez cały sezon urosła, a nie miała łatwo przez tę suszę.
Dobrze póki co przezimowała. Jest cała zielona, choć nie ma nawet najmniejszego kopczyka.
A jak Twoja się miewa, bo zdaje się, ze też ją masz. Dobrze przezimowała ?
Dorotko Tranqulity mam od jesieni, więc nic więcej nie mogę o niej powiedzieć oprócz tego, że dobrze przezimowała. Boscobel mam od wiosny. Miał sporo pączków, ale rozkwitł akurat w te największe upały i tego samego dnia co rozkwitł to i przekwitł

Dobrze przezimował, podrósł. Mam nadzieję, ze w tym roku będzie miał więcej szczęścia i pozwoli mi nacieszyć się kwiatami.
Mały przerywnik w prezentacji moich róż. Takie oto kwiatuchy będą gościć w tym roku w donicach i na rabatach. Do kompletu brakuje mi jeszcze kosmosu muszelkowego. Jak nigdzie nie upoluję, to chyba zamówię przez internet
