Dziękuję

sama powtarzałam nie jeden raz na tym forum, że z czasem poruszenie związane z chęcią obdarzenia roślin jak najlepszą opieką nieco wygasa, a podejście staje się bardziej na luzie. W moim przypadku zwyczajny brak czasu na kwiatki spowodował, że są to najlepsze dla nich czasy a i dla mnie

robię przy nich tylko to - co muszę, podlewam na oko, nawożę na oko, bez sztywnych zasad i reguł, a one odwdzięczają się za taką niby "byle jaką opiekę" jak tylko umieją najpiękniej !!! Kiedyś było i tak, że robiłam przegląd korzeni, wilgotności itd. prawie co dzień ... i nie dość że zaczęło mnie to strasznie irytować, męczyć, nie ogarniałam tylu doniczek, w każdej wysychało inaczej, to na dodatek, a to utrąciłam, a to ułamałam, a to coś spadło.
A teraz ...
-- 7 mar 2017, o 20:38 --
Dodam tylko, że oczywiście także mam za sobą zmarnowane egzemplarze, przelanie systemy korzeniowe, opadające pąki kwiatowe itd. ale
w końcu nic nie jest wieczne, storczyki żyją do 8 lat (tak czytałam) a później niestety jak każdy muszą odejść.
Także ... "... and so castles made of sand, fall in the sea ... eventually ..."
Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...