Basiu -
Natalko -
Żanett-ko -
Lucy -
Anetko -
Olu -
Nusiu -
Ewo
Ucieszyła mnie bardzo i tym razem Wasza wizyta w moim wątku za którą bardzo a bardzo Wam dziękuję jak również za przesympatyczne posty
Tradycyjnie już zapraszam do kolejnej wizyty i Was,Forumowiczów i Gości bardzo serdecznie pozdrawiam
Wakacje i urlopy jeszcze trwają a zatem nadarza się okazja by nie tyle chwalić się wakacyjnymi nowościami ale skromnie to ujmując zaprezentować je w swoim wątku.Jakość zdjęć taka sobie bo robione niemalże w warunkach polowych
Przez przypadek udało mi się kupić długo poszukiwaną i wypatrywaną kawę za wcale nie wygórowaną cenę mimo,iż doniczka osadzona jest w bardzo eleganckiej,okazałej i ładnie prezentującej się filiżance.
Kupiona pod koniec czerwca sporo już sobie podrosła a jej lśniące liście są bardzo dekoracyjne.
Kolej na koleusy,które bardzo lubię kupione w miejsce tych "zatopionych" w wakacje dwa lata temu-na razie są trzy.
Raz jeszcze prezentowany już wcześniej fiołek afrykański,kupiony również w czasie naszych wędrówek.
Jeszcze kilka domowych roślinek już dawno przeze mnie nie pokazywanych.
W pierwszej kolejności draceny mateczne.
Rośliny młode uzyskane z tych powyżej przesadzone do większej misy w czerwcu też sporo sobie podrosły.
Teraz obiecana nam przez Teściową jeszcze zimą-no może wczesną wiosną kliwia,która niestety już przekwitła a pięknie kwitła pod naszą nieobecność.
Jedna z dwóch naszych Nolinek-to ta pierwsza z przed dwóch lat,też moje oczka w głowie.
Yuki bardzo się rozrosły,jedną sprezentowaliśmy naszym Znajomym a drugą odcięliśmy w połowie i zrobiły się z niej znowu dwie.
Po miesiącu pojawiły się nowe młode pióropusze-tym razem wyjątkowo szybko.
Górna część odciętej yuki posadzona do ziemi bez wcześniejszego ukorzenienia.
Na wakacjach kupiliśmy sobie reprodukcję obrazu nieznanego malarza,który bardzo nam się spodobał a jego wymiary to: 57 X 47 cm,który ładnie zaprezentował się na świeżo pomalowanej na biało ścianie pokoju.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłej i słonecznej niedzieli