Papryka do gruntu. Część 8
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1979
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Podejrzewam mszyce. Sprawdż dobrze, z lupą w ręce.
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Papryka do gruntu. Część 8
ePapryczko gdybyś miała ziemiórki, to bardzo szybko zobaczyłabyś je fruwające nad roślinami i pocierające skrzydełkami podczas odpoczynku na wilgotnej glebie. Ja tak mam, ale tępię towarzystwo.ePapryczka pisze:Sprawdziłam - wyjęłąm całą roślinę z doniczki. Niczego podejrzanego nie widzę.
Trudno, pytanie nie było łatwe. Na szczęście inne papryki rosną, nawet w tej chwili już za bardzo - chciałyby być w gruncie, ale pogoda jaka jest każdy widzi.
A moje papryczki, które zasiałam drugi raz w życiu rosną dobrze, chociaż nierówno.
Myślałam, że to "zasługa" ziemiórek, ale nie. Teraz podejrzewam jakieś różnice w reakcji na niesprzyjające warunki przetrzymywania. Uprawiałam je w torfowych doniczkach, które dopiero wczoraj umieściłam w doniczkach. A mokra, praktycznie nieosłonięta bryła korzeniowa jest bardziej wrażliwa na chłód, chociażby na przeciągi, na które ją naraziłam. Papryka, podobnie jak pomidor, lubi ciepło "w nogach".
Moją hipotezę potwierdza fakt, że dwie najsłabsze sztuki przepikowałam od razu do doniczek plastikowych, nie licząc specjalnie, że je zachowam na dłużej. I te właśnie roślinki szybko wyrosły, a nawet są najładniejsze ze wszystkich. Identyczna historia przytrafiła mi się z pomidorami - te w torfowych zmarzły w korzenie i odchorowały, te w plastikowych, traktowane jako zapasowe, wyrosły pięknie.
Pozdrawiam, Ilona
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1979
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Papryka do gruntu. Część 8
U mnie takie zdeformowanie pojawiło się w kwietniu na kilkucentymetrowej papryczce, jednej z dwunastu. Myślałam, że to jakiś wirus i poszła na odosobnienie dla dalszej obserwacji. Deformacja narastała i pojawiła się na kilku pozostałych. Wirus, jak nic, wirus, myślałam. Szkodnika nie dostrzegłam, a czubki poskręcane. Dopiero gdy na ziemi pod roślinką zobaczyłam maleńkie białe kreseczki sprawa się wyjaśniła. Oprysk i po szkodniku, ale papryczki dłuuuugo dochodziły do formy.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 18 maja 2017, o 20:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Ogladałem swoje długo i dokladnie. Nic nie widze.
Dostaną dzis Mospilan i zobaczymy co sie bedzie działo.
Zaatakowane jest około 50 procent sadzonek
Dostaną dzis Mospilan i zobaczymy co sie bedzie działo.
Zaatakowane jest około 50 procent sadzonek
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 1 maja 2021, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Świnko, o tych doniczkach to ciekawe co piszesz. Nie wiedziałam, że papryki tak marzną w "nogi". Zwrócę na to uwagę.
Czy ktoś wysadził już swoje papryki do gruntu, bez folii?
Czy ktoś wysadził już swoje papryki do gruntu, bez folii?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6536
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Ja jeszcze nie, ale w sobotę już posadzę, bo nie ma na co czekać. Taka pogoda ma być do końca maja.... dajecie do dołka obornik granulowany pod paryki?
Asia
Asia
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13075
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Papryka do gruntu. Część 8
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 1 maja 2021, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Fajnie to wygląda. Niby grunt, ale boki podniesione.
Ja już wysadziłam, bo były duże, niektóre kwitnące (nie wiem dlaczego, co roku wysiewam później, ale i tak za wcześnie). I teraz zauważam, że bardziej szkodzi im słońce, niż zimno.
Ja już wysadziłam, bo były duże, niektóre kwitnące (nie wiem dlaczego, co roku wysiewam później, ale i tak za wcześnie). I teraz zauważam, że bardziej szkodzi im słońce, niż zimno.
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Witajcie. Mam dylemat. Trochę z głupia w tym roku wsadziliśmy w glebę nasionka z papryki i na chwilę obecną mam duże krzaki, kwitnące a na jednym juz 3 cm paprykę
Docelowo zrobiłam dla nich dużą skrzynię - będą stały na tarasie w zacisznym miejscu. Ale przez to że już kwitną i owocują to ciągle się obawiam czy już je przesadzić? Planuję je teraz przez kilka dni pohartowac i na dzień wystawiać na taras i na koniec weekendu wysadzić. Czy przez to kwitnienie trzeba jeszcze bardziej na nie teraz uważać?
Mieszkam w pomorskim. Ostatnio pogoda taka przeciętna, duzo pada i niezbyt ciepło..
Docelowo zrobiłam dla nich dużą skrzynię - będą stały na tarasie w zacisznym miejscu. Ale przez to że już kwitną i owocują to ciągle się obawiam czy już je przesadzić? Planuję je teraz przez kilka dni pohartowac i na dzień wystawiać na taras i na koniec weekendu wysadzić. Czy przez to kwitnienie trzeba jeszcze bardziej na nie teraz uważać?
Mieszkam w pomorskim. Ostatnio pogoda taka przeciętna, duzo pada i niezbyt ciepło..
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Papryka do gruntu. Część 8
W ubiegłym roku trzymałam papryczki na słonecznym balkonie i wysadziłam do gruntu na początku lipca. Nie zaszkodziło im to w żaden sposób. Jeszcze nie kwitły, bo były późno wysiane. Zbyt późno, żeby liczyć na duży zbiór, ale zdrowo rosły i owocowały. Nie chcę Ci, nowonarodzona babo narzucać moich rozwiązań, ale nie przejmuję się wcale późniejszym sadzeniem papryki. Z góry zakładam, że wysadzę swoje dopiero gdy będzie naprawdę ciepło przez całą dobę. Choćbym miała czekać do końca czerwca. Jeśli miałabym bardzo duże i kwitnące, tak jak Ty, to zapewne wysadziłabym do gruntu pod jakimiś osłonami, choćby z włókniny lub folii perforowanej
Teraz wysiałam wcześniej, rośliny mam ogromne, nie kwitną, nie są nawet hartowane. Cały czas na oknie. Potwierdzam e-papryczko spostrzeżenie, że takie domowe, wychuchane rozsady źle znoszą słońce, zwłaszcza przez szybę. Te zahartowane na powietrzu i rosnące w gruncie znoszą słońce o wiele lepiej, uwielbiają je, tylko muszą być równomiernie podlewane. Moje miały nawadnianie kropelkowe.
Teraz wysiałam wcześniej, rośliny mam ogromne, nie kwitną, nie są nawet hartowane. Cały czas na oknie. Potwierdzam e-papryczko spostrzeżenie, że takie domowe, wychuchane rozsady źle znoszą słońce, zwłaszcza przez szybę. Te zahartowane na powietrzu i rosnące w gruncie znoszą słońce o wiele lepiej, uwielbiają je, tylko muszą być równomiernie podlewane. Moje miały nawadnianie kropelkowe.
Pozdrawiam, Ilona
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3067
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Ja jeszcze nie wiem czy sadzić w gruncie. Chciałbym, ale nie mam pomysłu w jakim miejscu posadzić w tym roku. Za to w tunelu mam posadzone co najmniej 50 szt.
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 13 lut 2014, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Papryka do gruntu. Część 8
Posadziłem paprykę 15 maja do gruntu, ale tym razem przykryłem włókniną, wiało .lało, chód, ale była osłonięta i teraz ładnie kwitnie.
dotychczas jej nawet nie odkrywałem,
dotychczas jej nawet nie odkrywałem,