Pelargonia - wysiew nasion Cz.2
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Tylko nie od razu po pikowaniu .
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 31 sty 2013, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pelargonia - wysiew nasion
To znaczy niby wiem, ale gdzieś wyczytałam, że jak mają 2-3 listki, gdzie indziej że jak są "już mocne" i bądź tu człowieku mądry
pozdrawiam
pozdrawiam
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4093
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Jak się przesadza rośliny, to mówią, żeby nawozić po 2 tyg. Ale to dorosłe rośliny, z rozwiniętym systemem korzeniowym. Takie maluszki, to można by popalić . Poza tym, gotowe podłoża do pikowania zawierają dawkę nawozu. Myślę, że na jakieś 6 tyg. to starczy - ew. dolistnie zasilić po jakimś czasie połową dawki .
Re: Pelargonia - wysiew nasion
, przesadzamy roślinki gdy mają 2-3 listki właściwe, takie "pofalowane" Chodzi o to, żeby nie przesadzać roślin tylko z liścieniami. Chociaż i z takimi głosami spotkałam się tu na forum.reniuszek
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Moim zdaniem nieco przeceniacie jeśli chodzi o nawożenie.Pikuje się gdy mają dwa liście właściwe dobrze wyrośnięte do ziemi o nazwie 'podłoże do wysiewu i pikowania'.Tam jest dawka nawozu wystarczjąca w zupełności do czasu sadzenia do doniczki/skrzynki docelowej.Używa się potem ziemi do pelargonii i tam też jest nawóz.Ja zasilam dopiero od ok.lipca i kwitną pięknie do jesieni.
Lepiej nie stosować żadnych nawozów do siewek i dolistnych.Żadnej połowy dawki i tym podobnych kombinacji, bo można jeśli nie popalić, to zatrzymać skutecznie rozwój, albo w inny sposób zaszkodzić.
Domowe warunki to nie szklarniowa uprawa u producenta, gdzie rosliny trzeba 'wyprowadzić' kwitnące do kwietnia/ maja i gdzie wszystkie procesy są pod ścisłą kontrolą komputera.
Lepiej nie stosować żadnych nawozów do siewek i dolistnych.Żadnej połowy dawki i tym podobnych kombinacji, bo można jeśli nie popalić, to zatrzymać skutecznie rozwój, albo w inny sposób zaszkodzić.
Domowe warunki to nie szklarniowa uprawa u producenta, gdzie rosliny trzeba 'wyprowadzić' kwitnące do kwietnia/ maja i gdzie wszystkie procesy są pod ścisłą kontrolą komputera.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 31 sty 2013, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pelargonia - wysiew nasion
wszystkim bardzo za rady dziękuję. Mam nadzieje, że też będę mogła się pochwalić pięknymi kwiatami.
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1526
- Od: 13 kwie 2009, o 09:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pelargonia - wysiew nasion
A ja wcale nie pikowałam - tylko siałam po 1 nasionku do 1 doniczki (ale to dawno było) - pamiętam, że urzekały mnie kształtem roślin- to były miniaturki dorosłych - zielone listka z różowym okółkiem- później zniechęciłam się do nich bo były mało odporne na deszcz - płatki posklejane- teraz mam tylko jedną swoją ulubioną odmianę o pojedynczych kwiatach odpornych na deszcz - sadzonki robie w sierpniu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Dzisiaj wykiełkowały mi pierwsze 3 nasionka (z posianych 10) pelargonii rabatowych - równo cztery dni (wysiew 06.02)
Bluszczolistnych jeszcze nie widać, czekam spokojnie dalej
Bluszczolistnych jeszcze nie widać, czekam spokojnie dalej
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
- Alenka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2546
- Od: 5 lut 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Pelargonia - wysiew nasion
bluszczolistne to chyba jakieś leniwe są...u mnie dopiero się pokazują, jak ruszyły rabatowe rabatowe prawie wszystkie już się wyłoniły,a bluszczolistne dopiero zaczynają..już się bałam, że nie będzie się z czego cieszyć, że to leniwe, że to wybredne, że to cięzkie itp itd..
trzymam kciuki
trzymam kciuki
Mój balkonik -->Moja kolorowa oaza *cz.3*, Początki hoyozy i inne roślinki Madzia
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
Galerie zdjęć:*Moje pelargonie * Fuksje
Moje wątki
- noriska
- 100p
- Posty: 188
- Od: 8 mar 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Buskerud, Norwegia
Re: Pelargonia - wysiew nasion
selli7 pisze:Moim zdaniem nieco przeceniacie jeśli chodzi o nawożenie.Pikuje się gdy mają dwa liście właściwe dobrze wyrośnięte do ziemi o nazwie 'podłoże do wysiewu i pikowania'.Tam jest dawka nawozu wystarczjąca w zupełności do czasu sadzenia do doniczki/skrzynki docelowej.Używa się potem ziemi do pelargonii i tam też jest nawóz.Ja zasilam dopiero od ok.lipca i kwitną pięknie do jesieni.
Lepiej nie stosować żadnych nawozów do siewek i dolistnych.Żadnej połowy dawki i tym podobnych kombinacji, bo można jeśli nie popalić, to zatrzymać skutecznie rozwój, albo w inny sposób zaszkodzić.
Domowe warunki to nie szklarniowa uprawa u producenta, gdzie rosliny trzeba 'wyprowadzić' kwitnące do kwietnia/ maja i gdzie wszystkie procesy są pod ścisłą kontrolą komputera.
Pelna zgoda. Z jedna uwaga, jeśli ktos - choc watpie, ze ktos to robi - przepikowuje do ziemi "jalowej" - czyli np. juz kiedys uzytej, to jednak warto dac troche papu po kilku tygodniach.
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Nigdy nie powinno się do pikowania używać ziemi używanej np. z wcześniejszego sezonu.To musi być bardzo dobrej jakości świeże, lekkie podłoże, podobnie jak do wysiewu.
'Używanej' ziemi dodaję w niewielkiej ilości czasami do sadzenia wyrośniętych/zakupionych roślin sypiąc ją na spód np. wiekszej donicy, albo do roślin które krótko kwitną w skrzynkach i nie są zbyt wrażliwe, ani wymagające np. bratki.Resztę zużywam w ogrodzie podczas przesadzania itp.dodając do rodzimej.
Pokażcie kiedyś potem bluszczolistne z nasion
'Używanej' ziemi dodaję w niewielkiej ilości czasami do sadzenia wyrośniętych/zakupionych roślin sypiąc ją na spód np. wiekszej donicy, albo do roślin które krótko kwitną w skrzynkach i nie są zbyt wrażliwe, ani wymagające np. bratki.Resztę zużywam w ogrodzie podczas przesadzania itp.dodając do rodzimej.
Pokażcie kiedyś potem bluszczolistne z nasion
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Moje mateczniki dziś wyszły z piwnicy ,dostały pić i pójdą do widnego pokoju.
Re: Pelargonia - wysiew nasion
Zgadzam się z selli7 -ziemia raz użyta jest już wyjałowiona i nie ma w sobie żadnych wartości .