Sukulenty i kaktusy fiolimeny

[theoria_]

Schlumbergera sprezentowana przez męża już pokazuje dziubki

Twoja Schlumbergera wygląda jak bliźniaczka mojej, też chyba młodziutka jeszcze

[hen_s]

Te trzy maleństwa to pewnie rodzaj Frailea.

Potwierdzam spostrzeżenie Krzysztofa. Na 90% to Frailea pumila. To młode rośliny stąd brak całkowitej pewności.

[Fiolimena]

Cytuj:
Te trzy maleństwa to pewnie rodzaj Frailea.

Potwierdzam spostrzeżenie Krzysztofa. Na 90% to Frailea pumila. To młode rośliny stąd brak całkowitej pewności.

Dziękuję . Poszperałam, poczytałam i to na 100% Frailea pumilla (carmini filamentosa):D. Gdy je kupiłam w miejscach wgłębienia były jeszcze małe brązowe nasiona. Były złączone korzeniami, które delikatnie rozdzieliłam i przesadziłam. O ile się nie mylę osiągają małe rozmiary i rosną raczej wolno - takie przynajmniej znalazłam informacje o nich .

[maribat]

Rozumiem.. prezent.. od Męża.. Ale żeby od razu taki wielki? No musi facet kochać zielone no i żonę

Camelia- piękny kwiat wart pokazania nawet w kaktusowym, piękna ozdoba

[mis20]

śliczne grudnik i camelia
pozdrawiam
Aśka
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=39190

[hen_s]

Frailee () O ile się nie mylę osiągają małe rozmiary i rosną raczej wolno - takie przynajmniej znalazłam informacje o nich

Dokładnie tak jest. A Frailea pumila co prawda jest najbardziej z nich "okazała" ale też niewielka. Kwitnie na żółto, roślina kleistogemiczna tzn. nie musi otwierać kwiatka aby się sama zapylić. Jednak trzeba ja na większe słońce wystawić aby się kwiatuszek otworzył.
Coś o nich wiem - kiedyś to był mój ulubiony rodzaj kaktusów. Ba, udało mi się "popełnić" o nich pokaźny artykuł do czasopisma PTMK "Świat Kaktusów". Okazało się wtedy, że ten może mało efektowny rodzaj ma wielu miłośników w naszym kraju - przez kilka lat odpowiadałem na listy z zapytaniami. To był jeszcze czas pisania listów, internet był potem... :P

[Fiolimena]

Marta i Aśka

Henryk

Coś o nich wiem - kiedyś to był mój ulubiony rodzaj kaktusów. Ba, udało mi się "popełnić" o nich pokaźny artykuł do czasopisma PTMK "Świat Kaktusów".

Cieszę się bardzo w takim razie , bo będzie się kogo dopytać . Powyżej napisałam, że to carmini filamentosa, ale się chyba zbytnio z oceną pośpieszyłam . Najbardziej ją właśnie przypomina, ale chyba należałoby jednak z dokładną nazwą poczekać. Im więcej szperam w internecie, tym mniej jestem pewna .

Jednak trzeba ja na większe słońce wystawić aby się kwiatuszek otworzył.

Myślisz, że takie 40 stopniowe słoneczko na tarasie, to nie byłoby zbyt dużo

[hen_s]

Jednak trzeba ja na większe słońce wystawić aby się kwiatuszek otworzył.

Myślisz, że takie 40 stopniowe słoneczko na tarasie, to nie byłoby zbyt dużo

ZDECYDOWANIE za dużo.
Frailea rośnie w naturze w trawie, czyli w półcieniu. Słońce ją spali - dosłownie. A już 40 stopni... Nieeeee.
Pisałem na większe słońce w kwestii kwitnienia tzn. z dolnej półki na tą średnio nasłonecznioną. No i zapomniałem gdzie Ty mieszkasz - sorry. :P

Nie kombinuj z nazwą tej frailei. Napisałem F. pumila i niech tak pozostanie. Przynajmniej dopóki nie rozrośnie się i nie zakwitnie, wtedy ocenimy.

[mgr_]

Jednak trzeba ja na większe słońce wystawić aby się kwiatuszek otworzył.

Myślisz, że takie 40 stopniowe słoneczko na tarasie, to nie byłoby zbyt dużo

ZDECYDOWANIE za dużo.
Frailea rośnie w naturze w trawie, czyli w półcieniu. Słońce ją spali - dosłownie. A już 40 stopni... Nieeeee.
Pisałem na większe słońce w kwestii kwitnienia tzn. z dolnej półki na tą średnio nasłonecznioną. No i zapomniałem gdzie Ty mieszkasz - sorry. :P

Nie kombinuj z nazwą tej frailei. Napisałem F. pumila i niech tak pozostanie. Przynajmniej dopóki nie rozrośnie się i nie zakwitnie, wtedy ocenimy.

Henio jest niekwestionowanym specjalistą w kwestii Frailei
Ale jakbym mógł się wtrącić do rozmowy to kiedyś gdzieś czytałem że faktycznie Frailea potrzebuje dużo słońca ale po południu żeby rozwinęła kwiaty, czyli zachodnie okno byłoby najodpowiedniejsze.

[julita20]

Prezent cudowny, ja też chce takiego może coś niechcący napomne mojemu

[Fiolimena]

Henryk

ZDECYDOWANIE za dużo.
A już 40 stopni... Nieeeee.
Pisałem na większe słońce w kwestii kwitnienia tzn. z dolnej półki na tą średnio nasłonecznioną. No i zapomniałem gdzie Ty mieszkasz - sorry.

Latem wszystkie kłujaki u mnie są na pierwszych półkach wystawione na słoneczko. Na tych niższych, gdzie jest mniej słońca są inne sukulenty.

Napisałem F. pumila i niech tak pozostanie. Przynajmniej dopóki nie rozrośnie się i nie zakwitnie, wtedy ocenimy.

Ok. Dziękuję .

Marek

kiedyś gdzieś czytałem że faktycznie Frailea potrzebuje dużo słońca ale po południu żeby rozwinęła kwiaty, czyli zachodnie okno byłoby najodpowiedniejsze.

Balkony mam praktycznie od strony wschodniej. Słoneczko na półki z kaktusami pada powiedzmy tak do południa, w zależności od miejsca nawet troszkę dłużej. Przestawiłam w tym roku we wrześniu (kiedy to słońce nie grzało już zbyt mocno) rośliny na inny balkon południowo - wschodni ale sporo sukulentów mi się przypiekło już po dwóch dniach niestety Do wyboru mam jeszcze górny ogromniasty taras jakieś 80mkw (wschód, zachód, północ i południe do wyboru), ale słońce tam pali nieziemsko. Na boso latem w południe nie dam rady przejść po nim . Ale Aloes i Agave w tym roku trzymały tam się niźle .

[mgr_]

... Do wyboru mam jeszcze górny ogromniasty taras jakieś 80mkw (wschód, zachód, północ i południe do wyboru), ale słońce tam pali nieziemsko. Na boso latem w południe nie dam rady przejść po nim .

Proszę się dopisywać kto zazdrości

Dla większości kaktusów to raj na ziemi. Te mniej odporne na działanie słońca (z rególy są to mniejsze roślinki np.wspominana tu Frailea) w cień za tymi odpornymi.
W takich warunkach sugerowałbym zaprzestanie jakiegokolwiek podlewania w lipcu i sierpniu.

PS. Rozmażyłem się .. .

[Fiolimena]

Dla większości kaktusów to raj na ziemi. Te mniej odporne na działanie słońca (z rególy są to mniejsze roślinki np.wspominana tu Frailea) w cień za tymi odpornymi.
W takich warunkach sugerowałbym zaprzestanie jakiegokolwiek podlewania w lipcu i sierpniu.

A ja się jednak boję, że nie dadzą rady w tej spiekocie . Nie jestem pewna, które mogłabym tam z moich maleństw wystawić . Chyba na wiosnę zwrócę się tu do Was po poradę, bo nie chciałabym ich niechcąco poparzyć .
Jeśli chodzi o zaprzestanie podlewania w takich warunkach, to wybacz Marku, ale poproszę o wyjaśnienie dlaczego