Areka (Chrysalidocarpus lutescens) - pielęgnacja i problemy cz. 1
Re: Areca - coś się z nią dzieje
No, ale jakie jest pytanie? ;) ;)
Według mnie palma wygląda normalnie.
Na niektórych zdjęciach wydają się być jasnozielone, ale jeżeli przyczyną jest brak środków odżywczych,
to przesadzenie i nawóz pomogą.
Lekkie zaschnięcie końcówek też nie jest niczym nadzwyczajnym.
Nie wiem jak długo masz tę roślinę.
Praktycznie każdą roślinę kupioną w sklepie należy przesadzić wkrótce po zakupie.
Tam, gdzie ją wyhodowano była karmiona odpowiednio dawkowanymi nawozami (przy jałowym podłożu)
Potem wielokrotny transport, itp. Sporo czasu minęło, zanim trafiła do mieszkania.
Ktoś kiedyś pytał o aklimatyzację i dziwił się, że po 2 tygodniach roślina się nie zaaklimatyzowała.
Czasami trwa to miesiącami.
Biohumus to także nawóz. Przeczytaj, jaki jest jego skład.
Te dwie butelki starczą Ci na tę palmę na jakieś 2 lata ;)
Nowa ziemia jest zazwyczaj żyzna, często producenci dodają nawóz w kulkach.
Nadmiar nawozu też nie jest dobry.
Przesadź, podlewaj, postaw w jasnym ciepłym miejscu, ogranicz zraszanie
(szczególnie jeżeli woda jest twarda i pozostawia ślady).
Według mnie palma wygląda normalnie.
Na niektórych zdjęciach wydają się być jasnozielone, ale jeżeli przyczyną jest brak środków odżywczych,
to przesadzenie i nawóz pomogą.
Lekkie zaschnięcie końcówek też nie jest niczym nadzwyczajnym.
Nie wiem jak długo masz tę roślinę.
Praktycznie każdą roślinę kupioną w sklepie należy przesadzić wkrótce po zakupie.
Tam, gdzie ją wyhodowano była karmiona odpowiednio dawkowanymi nawozami (przy jałowym podłożu)
Potem wielokrotny transport, itp. Sporo czasu minęło, zanim trafiła do mieszkania.
Ktoś kiedyś pytał o aklimatyzację i dziwił się, że po 2 tygodniach roślina się nie zaaklimatyzowała.
Czasami trwa to miesiącami.
Biohumus to także nawóz. Przeczytaj, jaki jest jego skład.
Te dwie butelki starczą Ci na tę palmę na jakieś 2 lata ;)
Nowa ziemia jest zazwyczaj żyzna, często producenci dodają nawóz w kulkach.
Nadmiar nawozu też nie jest dobry.
Przesadź, podlewaj, postaw w jasnym ciepłym miejscu, ogranicz zraszanie
(szczególnie jeżeli woda jest twarda i pozostawia ślady).
- wilczy_szaniec
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 2 mar 2011, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areca - coś się z nią dzieje
a... pytanie ..
czemu palemce szkodzi czeste zraszanie? myślałam, że lubi wilgoć zwłaszcza jak stoi przy grzejniku
jeśli chodzi o biohumus to mogę do każdego podlewania, tak? i ten drugi magiczny płyn niby jest do stosowania, co 2 tyg -ale czy to nie za dużo?
roślinke mam jakieś 4-5 mcy. podejrzewam, że z supermarketu. mama przytachała
pytanie z innej beczki - czy rozmawiasz ze swoimi roślinami, żeby lepiej rosły?
czemu palemce szkodzi czeste zraszanie? myślałam, że lubi wilgoć zwłaszcza jak stoi przy grzejniku
jeśli chodzi o biohumus to mogę do każdego podlewania, tak? i ten drugi magiczny płyn niby jest do stosowania, co 2 tyg -ale czy to nie za dużo?
roślinke mam jakieś 4-5 mcy. podejrzewam, że z supermarketu. mama przytachała
pytanie z innej beczki - czy rozmawiasz ze swoimi roślinami, żeby lepiej rosły?
Re: Areca - coś się z nią dzieje
Nie można całe życie stać przy palmie i ciągle ją zraszać.
Jeżeli nie ma szkodników, to plama się przyzwyczai do powietrza w pokoju.
Problem leży w tym, że rozpylenie wody nie oznacza, że powietrze od razu zrobi się wilgotne.
Roślina odbierze sygnał o wilgoci, otworzy szparki, woda na liściach wyschnie i roślina bardziej się wysuszy, niż nawodni.
Najlepsze jest wilgotne powietrze.
Można ustawić rośliny w grupie, zraszać górną część doniczki, ustawić podstawki z wodą między doniczkami, stosować nawilżacze na kaloryferach.
I oczywiście zraszać roślinę (byle nie twardą wodą, która zostawia osad).
Z roślinami nie rozmawiam ;)
Najczęściej zraszam palmę kokosową, na której z łatwością pojawiają się przędziorki.
W pokoju mam akwarium, kilkanaście roślin.
Jeżeli nie ma szkodników, to plama się przyzwyczai do powietrza w pokoju.
Problem leży w tym, że rozpylenie wody nie oznacza, że powietrze od razu zrobi się wilgotne.
Roślina odbierze sygnał o wilgoci, otworzy szparki, woda na liściach wyschnie i roślina bardziej się wysuszy, niż nawodni.
Najlepsze jest wilgotne powietrze.
Można ustawić rośliny w grupie, zraszać górną część doniczki, ustawić podstawki z wodą między doniczkami, stosować nawilżacze na kaloryferach.
I oczywiście zraszać roślinę (byle nie twardą wodą, która zostawia osad).
Z roślinami nie rozmawiam ;)
Najczęściej zraszam palmę kokosową, na której z łatwością pojawiają się przędziorki.
W pokoju mam akwarium, kilkanaście roślin.
- wilczy_szaniec
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 2 mar 2011, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areca - coś się z nią dzieje
dzięki!
argument o szparkach do mnie przemówił ;)
zraszam odstaną i przegotowaną wodą - czy to znacza, że nie jest twarda czy to musi być jakaś specjalna woda?
to jak często proponujesz zraszanie (a może wcale?)
moja palma stoi samotnie i to się chyba nie znieni szybko. zainstaluje nawilżacz w pokoju i wysypię żwirek na podstawek, będzie zalany woda - może być?
a.. to błąd, że nie rozmawiasz nie wiem czy oglądasz program na Discovery "Pogromcy mitów"- zrobili panowie eksperymen: w 3 szklarniach uprawiali te same roślinki - jednym poszczali z magnetofonu pochwały, drugie lżyli a w trzeciej była cisza. najlepiej wyrosły chwalone rośliny ;)
Dzięki za wszystkie porady! mam fioła na punkcie tego drzewka i wszystko chętnie stosuję. Mam nadzieję, że po przesadzeniu roślina będzie w jeszcze lepszej kondycji.
a... co z nawozem - myślisz ze biohumus do każdego podlewania i ten nawóz do palm co 2 tyg to dobry pomysł?
upierdliwiec jestem
argument o szparkach do mnie przemówił ;)
zraszam odstaną i przegotowaną wodą - czy to znacza, że nie jest twarda czy to musi być jakaś specjalna woda?
to jak często proponujesz zraszanie (a może wcale?)
moja palma stoi samotnie i to się chyba nie znieni szybko. zainstaluje nawilżacz w pokoju i wysypię żwirek na podstawek, będzie zalany woda - może być?
a.. to błąd, że nie rozmawiasz nie wiem czy oglądasz program na Discovery "Pogromcy mitów"- zrobili panowie eksperymen: w 3 szklarniach uprawiali te same roślinki - jednym poszczali z magnetofonu pochwały, drugie lżyli a w trzeciej była cisza. najlepiej wyrosły chwalone rośliny ;)
Dzięki za wszystkie porady! mam fioła na punkcie tego drzewka i wszystko chętnie stosuję. Mam nadzieję, że po przesadzeniu roślina będzie w jeszcze lepszej kondycji.
a... co z nawozem - myślisz ze biohumus do każdego podlewania i ten nawóz do palm co 2 tyg to dobry pomysł?
upierdliwiec jestem
Re: Areca - coś się z nią dzieje
Hmm, biohumus to też nawóz.
Porównaj ile jest azotu, potasu i fosforu w biohumusie i w tym drugim nawozie.
Wlejesz za dużo to zaszkodzisz. Gdy roślina zacznie bujnie rosnąć to możesz zwiększyć dawkę.
U mnie jest filtr do wody, który również ją zmiękcza.
Sama zobacz, czy Twoja woda zostawia biały osad na liściach.
Ja mojej areki nie zraszam prawie wcale. Nie mówię jednak, że masz tego w ogóle nie robić.
Nie odpowiedziałem zbyt dokładnie, ale dokładnych przepisów nie ma ;)
Porównaj ile jest azotu, potasu i fosforu w biohumusie i w tym drugim nawozie.
Wlejesz za dużo to zaszkodzisz. Gdy roślina zacznie bujnie rosnąć to możesz zwiększyć dawkę.
U mnie jest filtr do wody, który również ją zmiękcza.
Sama zobacz, czy Twoja woda zostawia biały osad na liściach.
Ja mojej areki nie zraszam prawie wcale. Nie mówię jednak, że masz tego w ogóle nie robić.
Nie odpowiedziałem zbyt dokładnie, ale dokładnych przepisów nie ma ;)
- wilczy_szaniec
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 21
- Od: 2 mar 2011, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Areca - coś się z nią dzieje
kurcze, uzależniam się od forum !!
jak wróce do domu, to zerkne na składy, ale pewnie stęzenia mi nic nie powiedzą, więc wysmaruję kolejnego posta
no mam biały osad, mimo odstanej i przegotowanej wody -przepuszę ją przez filtr w takim razie.
myslisz, że skoro raczyłam palmę tak częstym zraszaniem przez 5mcy to powinnam stopniowo zaprzestawać zraszania czy mogę postapić drastycznie i zaprzestać 'od ręki'?
jak wróce do domu, to zerkne na składy, ale pewnie stęzenia mi nic nie powiedzą, więc wysmaruję kolejnego posta
no mam biały osad, mimo odstanej i przegotowanej wody -przepuszę ją przez filtr w takim razie.
myslisz, że skoro raczyłam palmę tak częstym zraszaniem przez 5mcy to powinnam stopniowo zaprzestawać zraszania czy mogę postapić drastycznie i zaprzestać 'od ręki'?
Re: Areca - coś się z nią dzieje
Jak masz czas to możesz ją czasami spryskać wodą, ale nie ma sensu pięć razy dziennie.
Palma ARECA prośba o diagnozę
Witam serdecznie, chciałabym zdiagnozować co za szkodnik zaatakował moją palmę i czym to zwalczyć? W centrum ogrodniczym polecili spray nie pamiętam nazwy i wyczyszczenie liści i łodyg wilgotną szmatką. Palmę wyczyściłam, ale na łodygach i liściach pomimo tego znowu pojawił się ten szkodnik. Palmę niestety zaniedbałam i z tego też powodu schną końcówki liści.
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 2 kwie 2011, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Problemy z areką
Witam serdecznie! Mam problem z areką i byłabym bardzo wdzięczna za radę.
Na zdjęciach widać, co się z nią dzieje: żółkną, brązowieją, zasychają końcówki liści, na wielu liściach są dziury, najczęściej wąskie, pionowe (tak jakby ktoś liścia przecinał), gdzieniegdzie małe szarobrązowe plamki, widoczne też od spodu liścia. Szkodników nie zauważyłam. Podczas podlewania zdarza się, że woda szybko przelewa się przez donicę.
Areka ma 150 cm, mierząc od podstawy donicy. Stoi ponad 3 m od okien południowych, w pokoju bardzo słonecznym, latem gorącym, ale w miejscu, gdzie nie padają na nią promienie słońca, jedynie jesienią czasem na nią poświeci. Temperatura zimą ? ok. 22 stopni. Powietrze niestety suche, dopiero gdy kupiłam hygrometr, okazało się jak bardzo ? poziom wilgotności ok. 38%, od stycznia używałam nawilżacza i po jakimś czasie było już ponad 50% (50-58%).
W lipcu przesadziłam ją w donicę plastikową zwężaną do dołu, wysokość 35 cm, średnica 26 cm (tylko o 1 cm szersza od sklepowej, ale taką uwagę sprzedającego przekazali mi obdarowujący, teraz wydaje mi się to dziwne). Areka dostała drenaż z keramzytu i ziemię do palm, juk i dracen Biovita, skład: torf wysoki, humus, piasek gruboziarnisty, ziemia gliniasta, perlit, kreda, nawóz wieloskładnikowy. pH 6-7, już przeczytałam, że za wysokie, ale całkiem nieświadomie je obniżyłam, bo ziemi mi zabrakło, więc dodałam trochę uniwersalnej i dosłownie garść kwaśnej do azalii. Donica była w grubszej ceramicznej osłonce. Przez lato i jesień nic się z areką nie działo. Podlewałam ją wodą przegotowaną, odstaną, a potem demineralizowaną, 250-300 ml co 2 dni, gdy były duże upały, a 250 ml co 3 dni, gdy były zwykłe letnie temperatury. Dodatkowo rano zraszałam ją (może za bardzo? kapało z niej) codziennie w upały, co 2-3 dni, gdy chłodniej. Nawoziłam florovitem do palm. Muszę się przyznać, że zimą przestałam o nią dbać - podlewałam już nie tak regularnie, ok. 1 x tydzień, nadal małą ilością 250 ml, cały czas wodą demineralizowaną, lecz nie nawoziłam jej (obawiam się, że mogłam jej tym zrobić krzywdę), nie zraszałam (jedynie włączałam nawilżacz) i nie ścierałam z liści kurzu.
Po przeczytaniu postów o palmach zaczęłam ją podlewać większą ilością wody przegotowanej - 800 ml (ale dużo wody wylewa się), nawoziłam, liście już bez kurzu.
Czy ją zasuszyłam? A może to jakaś choroba grzybowa? Czy przelewanie się przez donicę tak małej ilości wody oznacza, że ma za mało ziemi w stosunku do wielkości korzeni? Zamierzam ją przesadzić, ale czy ta ziemia do palm Biovita będzie dobra (np. z dodatkiem uniwersalnej i/lub piasku)? W pobliskim sklepie ogrodniczym jest jeszcze ziemia do palm Zielona oaza, pH 5-6, skład: torf, biohumus, węgiel brunatny, piasek, kora, dolomit, perlit. W hipermarketach ogrodniczych widziałam tylko Compo Sana, choć pH ma niższe od Biovity, to wg informacji na opakowaniu zawiera sam torf z perlitem i mam wątpliwości. Czy palmówka plastikowa o średnicy 36 cm i wysokości 40 cm będzie odpowiednia dla mojej areki? Bardzo proszę o radę.
Na zdjęciach widać, co się z nią dzieje: żółkną, brązowieją, zasychają końcówki liści, na wielu liściach są dziury, najczęściej wąskie, pionowe (tak jakby ktoś liścia przecinał), gdzieniegdzie małe szarobrązowe plamki, widoczne też od spodu liścia. Szkodników nie zauważyłam. Podczas podlewania zdarza się, że woda szybko przelewa się przez donicę.
Areka ma 150 cm, mierząc od podstawy donicy. Stoi ponad 3 m od okien południowych, w pokoju bardzo słonecznym, latem gorącym, ale w miejscu, gdzie nie padają na nią promienie słońca, jedynie jesienią czasem na nią poświeci. Temperatura zimą ? ok. 22 stopni. Powietrze niestety suche, dopiero gdy kupiłam hygrometr, okazało się jak bardzo ? poziom wilgotności ok. 38%, od stycznia używałam nawilżacza i po jakimś czasie było już ponad 50% (50-58%).
W lipcu przesadziłam ją w donicę plastikową zwężaną do dołu, wysokość 35 cm, średnica 26 cm (tylko o 1 cm szersza od sklepowej, ale taką uwagę sprzedającego przekazali mi obdarowujący, teraz wydaje mi się to dziwne). Areka dostała drenaż z keramzytu i ziemię do palm, juk i dracen Biovita, skład: torf wysoki, humus, piasek gruboziarnisty, ziemia gliniasta, perlit, kreda, nawóz wieloskładnikowy. pH 6-7, już przeczytałam, że za wysokie, ale całkiem nieświadomie je obniżyłam, bo ziemi mi zabrakło, więc dodałam trochę uniwersalnej i dosłownie garść kwaśnej do azalii. Donica była w grubszej ceramicznej osłonce. Przez lato i jesień nic się z areką nie działo. Podlewałam ją wodą przegotowaną, odstaną, a potem demineralizowaną, 250-300 ml co 2 dni, gdy były duże upały, a 250 ml co 3 dni, gdy były zwykłe letnie temperatury. Dodatkowo rano zraszałam ją (może za bardzo? kapało z niej) codziennie w upały, co 2-3 dni, gdy chłodniej. Nawoziłam florovitem do palm. Muszę się przyznać, że zimą przestałam o nią dbać - podlewałam już nie tak regularnie, ok. 1 x tydzień, nadal małą ilością 250 ml, cały czas wodą demineralizowaną, lecz nie nawoziłam jej (obawiam się, że mogłam jej tym zrobić krzywdę), nie zraszałam (jedynie włączałam nawilżacz) i nie ścierałam z liści kurzu.
Po przeczytaniu postów o palmach zaczęłam ją podlewać większą ilością wody przegotowanej - 800 ml (ale dużo wody wylewa się), nawoziłam, liście już bez kurzu.
Czy ją zasuszyłam? A może to jakaś choroba grzybowa? Czy przelewanie się przez donicę tak małej ilości wody oznacza, że ma za mało ziemi w stosunku do wielkości korzeni? Zamierzam ją przesadzić, ale czy ta ziemia do palm Biovita będzie dobra (np. z dodatkiem uniwersalnej i/lub piasku)? W pobliskim sklepie ogrodniczym jest jeszcze ziemia do palm Zielona oaza, pH 5-6, skład: torf, biohumus, węgiel brunatny, piasek, kora, dolomit, perlit. W hipermarketach ogrodniczych widziałam tylko Compo Sana, choć pH ma niższe od Biovity, to wg informacji na opakowaniu zawiera sam torf z perlitem i mam wątpliwości. Czy palmówka plastikowa o średnicy 36 cm i wysokości 40 cm będzie odpowiednia dla mojej areki? Bardzo proszę o radę.
Re: Problemy z areką
Zasychanie końcówek liści to objaw zbyt suchego powietrza. Szybkie przelewanie się wody przez doniczkę świadczy o tym, że ziemia jest mocno przesuszona, zanim wsiąknie to wycieka z donicy siłą grawitacji. W takich przypadkach, żeby skutecznie podlać roślinę, należy ją wstawić na dłuższy czas (kontroluj poziom nasiąknięcia górnej warstwy) do naczynia z wodą tak, aby poziom wody nie przelewał się przez brzeg donicy.
Natomiast plamki na liściach to moim zdaniem objaw choroby grzybowej (chyba żółta plamistość) - konieczny oprysk, np. TOPSINEM (po 7-10 dniach powtórzyć).
Zimą się nie nawozi, więc tym jej nie zaszkodziłaś. Ale skąpe podlewanie przy suchym powietrzu i wysokiej temperaturze (ogrzewanie) spowodowało wysuszenie podłoża.
Natomiast plamki na liściach to moim zdaniem objaw choroby grzybowej (chyba żółta plamistość) - konieczny oprysk, np. TOPSINEM (po 7-10 dniach powtórzyć).
Zimą się nie nawozi, więc tym jej nie zaszkodziłaś. Ale skąpe podlewanie przy suchym powietrzu i wysokiej temperaturze (ogrzewanie) spowodowało wysuszenie podłoża.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 2 kwie 2011, o 23:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Problemy z areką
Dziękuję bardzo za radę. Czy oprysk lepiej zrobić jeszcze przed przesadzeniem? Jeśli to choroba grzybowa, to pewnie wszystkie liście z plamami muszę usunąć, z tymi dziurami - pionowymi ?przecięciami? też? jest ich dość dużo, biedna areka goła będzie?
Re: Problem z palmą Areka !
Mam też pytanie odnośnie tej palmy.
Palma jest kilkuletnia, w grudniu zmieniła miejsce zamieszkania od jakiś 2 miesięcy dostaje żółtego koloru liści. Nic p[ozatym się nie dzieje, nie ma plam, nie schnie, nic tylko że zmienia kolor Ma ktoś może pomysł co się dzieje i co z tym zrobić?
Pozdrawiam
Palma jest kilkuletnia, w grudniu zmieniła miejsce zamieszkania od jakiś 2 miesięcy dostaje żółtego koloru liści. Nic p[ozatym się nie dzieje, nie ma plam, nie schnie, nic tylko że zmienia kolor Ma ktoś może pomysł co się dzieje i co z tym zrobić?
Pozdrawiam
Re: Problem z palmą Areka !
Dzięki za odpowiedź, a co sądzicie o jakimś dokarmianiu? Jedną mam młodą roślinkę dostałam w grudniu a ta "żółta" jest starsza. Czy je czymś dokarmiać? Jeśli tak to czym? Macie jakieś sprawdzone odżywki?
Z góry dzięki za radę.
Z góry dzięki za radę.