Ślimaki - to nasz wielki problem
-
- 50p
- Posty: 56
- Od: 2 cze 2008, o 23:09
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
W tamtym roku próbowałam różne metody walki ze ślimakami. Walkę podjęłam również z sąsiadem, który na swojej działce hoduje chwasty jak las. W tym roku też walczyłam a raczej walczę dzielnie. Soli nigdy nie sypałam bo nie chcę zasolić gleby i mieć dodatkowy kłopot. W tym roku po 1 musiałam przenieść niektóre rośliny do teściów bo nie mogłam już patrzeć na zniszczenia ślimacze. Poprzyglądałam się roślinom i oprócz iglaków (oczywiście) to u mnie nie ruszają forsycji, ostrokrzewów, tawuł, lawendy, rozmarynu i chyba innych ziół. Ku mojemu zaskoczeniu w tym roku opędzlowały czosnek ozdobny do cna i wzięły się też za aksamitki. Goździki (takie niskie na skalniaku) próbowały ale chyba im nie smakowały i zostawiły je w spokoju. Ciekawa jestem jakich rośliny pozostają nienaruszone u was. Może podzielicie się wiedzą nabytą z doświadczenia. Kiedyś oglądałam brytyjski program ogrodniczy na TVN i podano odmianę hosty, która została stworzona z myślą o ogrodach, w którym są problemy ze ślimakami - ona im nie smakuje. Niestety nie zapisałam nazwy Może ktoś wie coś na ten temat?
edyta_irka
Ogród Edyty
Ogród Edyty
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Hosty odporne na ślimaki
Poczytaj TU Hosty odporne na ślimaki, może znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
-
- 100p
- Posty: 154
- Od: 17 kwie 2008, o 21:49
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy
Dzięki za podpowiedź. Przeczytałam uważnie i będę eksperymentować, bo troszkę brakuje mi tych roślin. Musiałam przenieść je do ogrodu teściów. Jeszcze raz dzięki. Po przeczytaniu jeszcze bardziej polubiłam nasturcję
edyta_irka
Ogród Edyty
Ogród Edyty
Są świetne preparaty na ślimaki w granulkach , które się nie rozpuszczają na deszczu . Moja sąsiadka zastosowała u siebie w ogrodzie z rewelacyjnym efektem . Ślimaczki zjadają granulki i zdychają . Posypała wzdłuż ogrodzenia . Mówiła że taki preparat działa ok 3 mies. Chyba się opłaca . Podobno nie jest drogi chyba nazywa się Ślimak ale nie jestem pewna
liria1
Dokładnie ci nie powiem ale chyba nie bo granulki nie rozpuszcza deszcz czyli nie dostaną się do korzeni roślin , natomiast są zjadane przez ślimaki i to powoduje ich śmierć. Ślimaki lubią wilgoć najwięcej ich jest w deszczowe dni , właśnie wtedy mają ucztę z tego preparatu . Najlepiej posypać wzdłuż ogrodzenia bądź obsypać dookoła ogródek warzywny. Stanowi to taką zaporę i nie ma kontaktu z warzywami tak na wszelki wypadek . Lidka
liria1
- kocurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 821
- Od: 10 kwie 2008, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z kątowni
Wkleję wam cytat ze strony głównej schroniska dla zwierząt Kundelek w Rzeszowie:
Dzisiaj do schroniska trafił mały kotek w bardzo ciężkim stanie, zatruł się trucizną na ślimaki. Wylizał łapki, do których poprzyklejały się granulki trucizny. Kotek walczy o życie...
Trucizny na ślimaki to bardzo niebezpieczne substancje, wiele psów i kotów przypłaciło życiem kontakt z nimi. Jest wiele innych metod zwalczania ślimaków, które nie stanowią takiego zagrożenia dla zwierząt.
Uważajcie na swoje psy i koty, unikajcie miejsc, gdzie mogą sie zetknąć z tym środkiem!
Dzisiaj do schroniska trafił mały kotek w bardzo ciężkim stanie, zatruł się trucizną na ślimaki. Wylizał łapki, do których poprzyklejały się granulki trucizny. Kotek walczy o życie...
Trucizny na ślimaki to bardzo niebezpieczne substancje, wiele psów i kotów przypłaciło życiem kontakt z nimi. Jest wiele innych metod zwalczania ślimaków, które nie stanowią takiego zagrożenia dla zwierząt.
Uważajcie na swoje psy i koty, unikajcie miejsc, gdzie mogą sie zetknąć z tym środkiem!
-
- 200p
- Posty: 324
- Od: 8 wrz 2008, o 10:05
- Lokalizacja: Komorów/k. Wawki
To ja dalej o ślimolach... Zbierałam..., sypałam solą..., robiłam kompot..., zadeptywałam itd, itd... w końcu wysypałam granulki... Pomogło! Hurra! Ale na krótko... niestety te cholery włażą wyżej i w odwłoku mają moje granulki... Zbieram je teraz z gałęzi i innych wysokości i ... humanitarnie układam ...na granulkach. Echhhh...
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Ja w moim poprzednim miejscu zamieszkania też miałam plagę ślimaków i choć jestem przeciwniczką chemii i używam jej sporadycznie to środek na ślimaki sypałam bez opamiętania i dzięki temu przetrwałam, bo by i mnie zjadły. Według mnie na ślimaki nie ma mocnych, jedyny środek wspomagający to trucizna (chyba te granulki miałam). Do dziś jak zobaczę ślimaka (choć u mnie teraz nie ma ślimaków) to najpierw go zabijam, a później zbieram szczątki i palę w centralnym. Mam psa nie zatruł się podczas mojej wojny, przychodziło do mnie też wiele kotów, nie słyszałam aby któryś się skarżył, że straciła kota.