Ślimaki - to nasz wielki problem

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
kasia151519
50p
50p
Posty: 56
Od: 2 cze 2008, o 23:09
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post »

Sprawdziłam i piwo i sól na swojej działce i sól jest niezawodna
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

A ja wczoraj, po urlopie, odnalazłam dwie kolonie tych paskud w malinach i w poziomkach - dorosłe zwinięte jak jing&jang (czy jak to sie pisze), a pośrodku młode, przezroczyste jeszcze ślimaki. Wszystkie potraktowałam solą. Zostaw tu człowieku działkę na tydzień :evil:
edyta_irka
100p
100p
Posty: 154
Od: 17 kwie 2008, o 21:49
Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy

Post »

W tamtym roku próbowałam różne metody walki ze ślimakami. Walkę podjęłam również z sąsiadem, który na swojej działce hoduje chwasty jak las. W tym roku też walczyłam a raczej walczę dzielnie. Soli nigdy nie sypałam bo nie chcę zasolić gleby i mieć dodatkowy kłopot. W tym roku po 1 musiałam przenieść niektóre rośliny do teściów bo nie mogłam już patrzeć na zniszczenia ślimacze. Poprzyglądałam się roślinom i oprócz iglaków (oczywiście) to u mnie nie ruszają forsycji, ostrokrzewów, tawuł, lawendy, rozmarynu i chyba innych ziół. Ku mojemu zaskoczeniu w tym roku opędzlowały czosnek ozdobny do cna i wzięły się też za aksamitki. Goździki (takie niskie na skalniaku) próbowały ale chyba im nie smakowały i zostawiły je w spokoju. Ciekawa jestem jakich rośliny pozostają nienaruszone u was. Może podzielicie się wiedzą nabytą z doświadczenia. Kiedyś oglądałam brytyjski program ogrodniczy na TVN i podano odmianę hosty, która została stworzona z myślą o ogrodach, w którym są problemy ze ślimakami - ona im nie smakuje. Niestety nie zapisałam nazwy ;:223 Może ktoś wie coś na ten temat?
edyta_irka
Ogród Edyty
Awatar użytkownika
paco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2235
Od: 17 gru 2006, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Świebodzice
Kontakt:

Hosty odporne na ślimaki

Post »

Poczytaj TU ObrazekHosty odporne na ślimaki, może znajdziesz odpowiedź na to pytanie. :wink:
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Awatar użytkownika
fastyna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 21 sie 2008, o 22:28
Lokalizacja: RM

Post »

U nas na działce tez jest masa ślimaków, działka była zaniedbana i jak ją zaczęliśmy ogarniać to co chwila znajdywaliśmy nowe skupiska ślimaków, a pod nogami to aż chrupało... mam nadzieję, że w końcu się tego jakoś pozbędziemy...
edyta_irka
100p
100p
Posty: 154
Od: 17 kwie 2008, o 21:49
Lokalizacja: Nowa Iwiczna / k. Warszawy

Post »

Dzięki za podpowiedź. Przeczytałam uważnie i będę eksperymentować, bo troszkę brakuje mi tych roślin. Musiałam przenieść je do ogrodu teściów. Jeszcze raz dzięki. Po przeczytaniu jeszcze bardziej polubiłam nasturcję :)
edyta_irka
Ogród Edyty
Awatar użytkownika
liria1
50p
50p
Posty: 80
Od: 18 sie 2008, o 11:24
Lokalizacja: Kraków

Post »

Są świetne preparaty na ślimaki w granulkach , które się nie rozpuszczają na deszczu . Moja sąsiadka zastosowała u siebie w ogrodzie z rewelacyjnym efektem . Ślimaczki zjadają granulki i zdychają . Posypała wzdłuż ogrodzenia . Mówiła że taki preparat działa ok 3 mies. Chyba się opłaca . Podobno nie jest drogi chyba nazywa się Ślimak ale nie jestem pewna :D
liria1
Macio

Post »

A czy nie wpływa on szkodliwie na uprawy warzywne?
Awatar użytkownika
liria1
50p
50p
Posty: 80
Od: 18 sie 2008, o 11:24
Lokalizacja: Kraków

Post »

Dokładnie ci nie powiem ale chyba nie bo granulki nie rozpuszcza deszcz czyli nie dostaną się do korzeni roślin , natomiast są zjadane przez ślimaki i to powoduje ich śmierć. Ślimaki lubią wilgoć najwięcej ich jest w deszczowe dni , właśnie wtedy mają ucztę z tego preparatu . Najlepiej posypać wzdłuż ogrodzenia bądź obsypać dookoła ogródek warzywny. Stanowi to taką zaporę i nie ma kontaktu z warzywami tak na wszelki wypadek . :D Lidka :lol:
liria1
Awatar użytkownika
kocurek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 821
Od: 10 kwie 2008, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z kątowni

Post »

Wkleję wam cytat ze strony głównej schroniska dla zwierząt Kundelek w Rzeszowie:

Dzisiaj do schroniska trafił mały kotek w bardzo ciężkim stanie, zatruł się trucizną na ślimaki. Wylizał łapki, do których poprzyklejały się granulki trucizny. Kotek walczy o życie...
Trucizny na ślimaki to bardzo niebezpieczne substancje, wiele psów i kotów przypłaciło życiem kontakt z nimi. Jest wiele innych metod zwalczania ślimaków, które nie stanowią takiego zagrożenia dla zwierząt.


Uważajcie na swoje psy i koty, unikajcie miejsc, gdzie mogą sie zetknąć z tym środkiem!
majster33
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 27 kwie 2008, o 20:11

Post »

Tak zgodze sie z kolega że na zwierzata po rozsypaniu trucizny na slimaki trzeba bardzo uwarzac Ja niestosowałem chemi bo niechce zrobic krzywdy zwierzakom. Ale też mam spory problem ze slimakami. Stosyje metode deptania razem z moja żoną i nieraz urzywamy soli
November23
200p
200p
Posty: 324
Od: 8 wrz 2008, o 10:05
Lokalizacja: Komorów/k. Wawki

Post »

To ja dalej o ślimolach... Zbierałam..., sypałam solą..., robiłam kompot..., zadeptywałam itd, itd... w końcu wysypałam granulki... Pomogło! Hurra! Ale na krótko... niestety te cholery włażą wyżej i w odwłoku mają moje granulki... Zbieram je teraz z gałęzi i innych wysokości i ... humanitarnie układam ...na granulkach. Echhhh...
Awatar użytkownika
maakita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2377
Od: 17 maja 2007, o 08:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wieś pod Krakowem

Post »

Ja w moim poprzednim miejscu zamieszkania też miałam plagę ślimaków i choć jestem przeciwniczką chemii i używam jej sporadycznie to środek na ślimaki sypałam bez opamiętania i dzięki temu przetrwałam, bo by i mnie zjadły. Według mnie na ślimaki nie ma mocnych, jedyny środek wspomagający to trucizna (chyba te granulki miałam). Do dziś jak zobaczę ślimaka (choć u mnie teraz nie ma ślimaków) to najpierw go zabijam, a później zbieram szczątki i palę w centralnym. Mam psa nie zatruł się podczas mojej wojny, przychodziło do mnie też wiele kotów, nie słyszałam aby któryś się skarżył, że straciła kota.
pozdrawiam Magda

Na wsi u maakity
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”