Ogród warzywny na balkonie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród warzywny na balkonie
Na moim balkonie nie mogę uprawiać roślin - wystawa południowa i temperatura potrafi być nieznośna. Wystawiam na kilka godzin rozsady, po czym uciekam z nimi do mieszkania.
.................Treść niezwiązana z uprawą warzyw została usunięta- jokaer.
.................Treść niezwiązana z uprawą warzyw została usunięta- jokaer.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 2 paź 2013, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Caleta de Fuste
Re: Ogród warzywny na balkonie
Moje pierwsze zbiory. Pomidorki posadzone pod koniec września oraz na początku października.
[URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/1ea81662c5e831f2][/UR
Tak się rozpędziłam w grudniu że dosiałam jeszcze 10 krzaczków Ola Polka i 4 cukinie każda inna. Teraz już nie mogę wejść na balkon a meble balkonowe wylądowały w korytarzu . Posadziłam też rzodkiewkę, rukolę, sałatę , koperek. I z moich obserwacji wynika, że pomidorki będą tu całoroczne. Wystarczy je przyciąć po owocowaniu. Myślę że na pewno do maja powinny dać radę potem to wątpię chyba że wniosę do domu.
[URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/1ea81662c5e831f2][/UR
Tak się rozpędziłam w grudniu że dosiałam jeszcze 10 krzaczków Ola Polka i 4 cukinie każda inna. Teraz już nie mogę wejść na balkon a meble balkonowe wylądowały w korytarzu . Posadziłam też rzodkiewkę, rukolę, sałatę , koperek. I z moich obserwacji wynika, że pomidorki będą tu całoroczne. Wystarczy je przyciąć po owocowaniu. Myślę że na pewno do maja powinny dać radę potem to wątpię chyba że wniosę do domu.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Gabi77 piękne widoki nam pozostaje z niecierpliwością czekać na wiosnę
Pozdrawiam
Ula
Ula
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród warzywny na balkonie
Aż się wierzyć nie chce, że u Ciebie kwitnące a my dopiero o nasionach dyskutujemy.
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 2 paź 2013, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Caleta de Fuste
Re: Ogród warzywny na balkonie
Cukinie już kwitną mają nawet małe cukinki takie 10 cm właśnie zaczęłam zbierać paprykę a pomidorki od stycznia zbieram
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1078
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Ogród warzywny na balkonie
Zawsze mniemałem, że to forum ma służyć inspiracji, pomocy, pochwalenia się wynikami, radom bardziej doświadczonych grzebaczy w ziemi. Gabi77...Jedyna inspiracja z twoich postów to zachęta do przeprowadzenia się na Wyspy Kanaryjskie!
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 2 paź 2013, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Caleta de Fuste
Re: Ogród warzywny na balkonie
No właśnie chwalę się wynikami. To pierwsze moje wysiewy w życiu. I wreszcie coś mi wyszło :)Pokazuje ze z balkonu tez można coś zebrać:) Jakie ma znaczenie gdzie mieszkam??Żadne.... Kiedyś pytałam na tym forum czy pomidory i papryka mogą być hodowane cały rok i owocować. Nikt mi na to pytanie nie odpowiedział do końca teraz wiem że można.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Brawo Gabi . Jak sobie radzisz ze szlodnikami: przędziorkami, mszycami, ziemiórkami. W domu mam zawsze problem. Teraz mam papryki na parapecie i mszyce...
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Ogród warzywny na balkonie
Miło się ogląda, tym bardziej, że moje pomidory dopiero łebki wystawiły z ziemi, a do cukinii to hoho jeszcze.
Napisz proszę czy w sezonie "zimowym" na Wyspach nie macie przypadkiem za krótkiego dnia na pomidory i inne letnie warzywa? Może temperatura w ciągu dnia to równoważy?
Iza
-
- 100p
- Posty: 106
- Od: 2 paź 2013, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Caleta de Fuste
Re: Ogród warzywny na balkonie
W dzień jest koło 20 stopni ale na balkonie odczuwalna jest troszkę wyższa bo nie ma wiatru. W nocy jest kilkanaście stopni.Co do długości dnia nie widzę żadnych problemów owocują dobrze. Cała moja przygoda z warzywami na balkonie to początki, eksperyment można powiedzieć ale na razie całkiem udany bo mam jakiś plon. Nie mam porównania z tym jak owocują pomidorki w Pl bo nigdy nie miałam plonów zawsze wszystko mi padało przed zakwitnięciem. Wiadomo że rośliny nie są tak plenne jak w gruncie bo mam je w donicach. "Kanary" są głównym dostawcą pomidorów i ogórków o tej porze na rynek europejski. Można powiedzieć, że właśnie jest szczyt sezonu. Wszystko dojrzewa i rośnie w oczach. W czerwcu, lipcu i sierpniu bardzo ciężko coś uprawiać zwłaszcza na balkonie temp na balkonie dochodzi do 50oC jak się wszystko nagrzeje. O dziwo wychodzą mi rzodkiewki a myślałam że będzie dla nich za ciepło. Tak jak pisałam wcześniej pomidory (awizo F1 posiałam bo podobno łatwe i nie chorują walory smakowe takie sobie ale plenne są faktycznie ) wysiane 24 września pierwszy zbiór był w grudniu po świętach jakoś. Do tej pory mi kwitną i owocują. Tak że amatorska uprawa jest tu znacznie prostsza nie pada za dużo, temperatura jest dość stabilna poza miesiącami letnimi nie ma zz:).
Doskonale rozwijają się wszelkie pleśni i zgnilizn oraz plagi rozmaite ( miniarki, larwy motyli, mszyce, wełnowce i inne niezidentyfikowane niszczyciele plonów- straszne ilości tego). Walka z niechcianymi gośćmi w postaci robactwa wszelkiego nie ma sensu to jest walka z wiatrakami czasem pryskam mydłem czosnkiem albo olejem jak są mszyce, larwy staram się ręcznie wybierać miniarki zgniatam w liściach lub odcinam te fragmenty liścia roślina dość szybo nadrabia masę zieloną. Nie usuwam wilków są ratunkiem kiedy muszę usunąć liście pogryzione. Zastanawiam się ile oni tłoczą chemii w wielkich uprawach żeby im połowy robale nie zjadły, zwłaszcza ze szklarni tu nie ma tylko takie konstrukcje z siatek cieniujących.
Doskonale rozwijają się wszelkie pleśni i zgnilizn oraz plagi rozmaite ( miniarki, larwy motyli, mszyce, wełnowce i inne niezidentyfikowane niszczyciele plonów- straszne ilości tego). Walka z niechcianymi gośćmi w postaci robactwa wszelkiego nie ma sensu to jest walka z wiatrakami czasem pryskam mydłem czosnkiem albo olejem jak są mszyce, larwy staram się ręcznie wybierać miniarki zgniatam w liściach lub odcinam te fragmenty liścia roślina dość szybo nadrabia masę zieloną. Nie usuwam wilków są ratunkiem kiedy muszę usunąć liście pogryzione. Zastanawiam się ile oni tłoczą chemii w wielkich uprawach żeby im połowy robale nie zjadły, zwłaszcza ze szklarni tu nie ma tylko takie konstrukcje z siatek cieniujących.
Re: Ogród warzywny na balkonie
Moje balkonowe sałaty i rzodkiewki
Rzodkiewki były siane wprost do skrzyneczek. Sałaty dopiero dziś przepikowane, największe (100 szt.) poszły wczoraj do gruntu, niedobitki na balkon, zostało mi jeszcze 15 szt. w multipaletce, jutro przepikuję. Te balkonowe, mimo, że mniejsze od tych, które poszły do gruntu, będą i tak wcześniej od tych gruntowych.
Rzodkiewki były siane wprost do skrzyneczek. Sałaty dopiero dziś przepikowane, największe (100 szt.) poszły wczoraj do gruntu, niedobitki na balkon, zostało mi jeszcze 15 szt. w multipaletce, jutro przepikuję. Te balkonowe, mimo, że mniejsze od tych, które poszły do gruntu, będą i tak wcześniej od tych gruntowych.